Szanowni Państwo!

Prezydent Andrzej Duda ogłosił w orędziu, że powierza misję tworzenia rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Zanim więc powstanie rząd, który poprze większość parlamentarna, trzeba zaczekać, aż rząd Morawieckiego nie dostanie poparcia. Prezydent zapowiedział, że zgodnie z Konstytucją powoła wówczas na premiera kandydata sejmowej większości. Przedstawiciele kształtującej się nowej koalicji przejmą więc w końcu władzę i będą mieli przed sobą zadanie – naprawić państwo po ośmioletnich rządach PiS-u. 

W sondażu przeprowadzonym dla „Dziennika Gazety Prawnej” i radia RMF FM 62,6 procent badanych uznało, że najważniejszą sprawą, jaką powinien zająć się nowy rząd, jest odblokowanie unijnych pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy. 57,2 procent uważa, że kolejną ważną sprawą jest uporządkowanie wymiaru sprawiedliwości. Gdyby jednak policzyć w tym wskazaniu tylko odpowiedzi wyborców dotychczasowej opozycji, to praworządność znalazłaby się na pierwszym miejscu, nawet przed pieniędzmi na KPO. Z kolei z badań SW Research dla „Rzeczpospolitej” wynika, że zdaniem pytanych najważniejsze jest obniżenie inflacji, ale zaraz potem odblokowanie pieniędzy na KPO, a w kolejnych wskazaniach – rozliczenie PiS-u z ośmiu lat rządów.

Jako że pieniądze na KPO wiążą się ściśle z przywróceniem praworządności, można powiedzieć, że jest to jedna z najważniejszych spraw, jaką według Polaków powinien zrobić rząd koalicji demokratycznej. Tymczasem, jak pisze redaktor naczelny „Kultury Liberalnej” Jarosław Kuisz, państwo jest zaminowane prawnie. Rozbrojenie min utrudni fakt, że wywodzący się ze środowiska PiS-u prezydent Andrzej Duda nie jest tym zainteresowany – sam przecież podpisywał ustawy, które wywołały kryzys praworządności. 

Złożone w kampanii wyborczej obietnice przywrócenia praworządności w praktyce będą więc trudne do wykonania. Prawnicy nie są też jednomyślni w tym, jak działać. Część podsuwa rozwiązania, które opierałyby się na sztuczkach prawnych, na przykład przesunięciu kluczowych rozwiązań z poziomu ustaw na uchwały, które nie wymagają podpisu prezydenta. Oponenci argumentują, że tylko działania w pełni zgodne z prawem przystoją władzy, która idąc do wyborów, na sztandarach miała praworządność. Sztuczki prawne stosowało PiS, nowy rząd ma być jego zaprzeczeniem – mówią.

Podobny problem dotyczy mediów publicznych, których uzdrowienie zapowiadali w kampanii wyborczej przyszli koalicjanci. Wprawdzie, jak przyznają już raczej zgodnie prawnicy, nie będzie wątpliwości z odwołaniem Rady Mediów Narodowych, która odebrała konstytucyjne uprawnienia Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji (mechanizm tego przejęcia pokazujemy w analizie na stronie praworzadzmy.pl).

Jednak, by uzdrowić media publiczne, nie wystarczy wymienić prezesów TVP i Polskiego Radia. Dyskusja dotyczy nie tylko spraw personalnych, tym zajmuje się głównie prawica. Po stronie przyszłej koalicji rządzącej powinna ona skupić się na tym, jak sprawić, by sytuacja z ostatnich ośmiu lat, kiedy media publiczne stały się jawnym narzędziem partyjnej propagandy, co zauważyli także obserwatorzy OBWE i Rady Europy, nie powtórzyła się. Oraz na tym, czy te media w ogóle są potrzebne.

W nowym numerze „Kultury Liberalnej” piszemy o tym, jak naprawić państwo i media publiczne po długich rządach PiS-u. 

Jarosław Kuisz w rozmowie z prawnikiem prof. Marcinem Matczakiem i zajmującą się sprawami praworządności dziennikarką „Kultury Liberalnej” Katarzyną Skrzydłowską-Kalukin zastanawia się, jak można przywrócić praworządność w sytuacji, w której PiS zostawiło miny prawne, a prezydent może blokować zmiany

Według prof. Matczaka należy powstrzymać się od pokusy, by mandat do rządzenia potraktować jako upoważnienie do tego, że większość może wszystko. Dlatego według niego pomysł, by zacząć uzdrawiać państwo od tego, od czego PiS zaczęło psuć, czyli od Trybunału Konstytucyjnego, nie jest dobry. „Kadencje sędziów Trybunału Konstytucyjnego są chronione konstytucyjnie. Gdyby zrealizował się scenariusz, który niestety chodzi po rynku, żeby na pierwszym posiedzeniu Sejmu, na którym to będzie możliwe, zdelegalizować Trybunał za pomocą uchwały, to mnie jako prawnikowi, nawet trudno sobie wyobrazić, jakie słowa będą użyte w tej uchwale. Być może gdzieś otworzyłyby się wówczas szampany, że wreszcie robią porządek. Ale ja bym płakał i przeżywał żałobę nad demokracją” – mówi. 

I dodaje: „Trybunał Konstytucyjny zamieni nam się spółkę skarbu państwa, w której zwycięzca wyborów zmienia zarząd. Nie można do tego dopuścić”. 

Jan Ordyński, wieloletni dziennikarz mediów publicznych, i Igor Janke, który również pracował w mediach publicznych, ale nie za tych prezesów, którzy zatrudniali Ordyńskiego, w rozmowie z redaktorem naczelnym „Kultury Liberalnej” Jarosławem Kuiszem rozmawiają o tym, jaka przyszłość czeka TVP i publiczne radio po odsunięciu Jarosława Kaczyńskiego od władzy. Czy media publiczne da się uratować i jaką rolę powinny pełnić w Polsce odbudowującej się po ośmiu latach populizmu? 

A wkrótce nakładem Wydawnictwa Kultury Liberalnej ukaże się zbiór esejów „Detoks po populizmie”. We wstępie do książki Karolina Wigura, członkini zarządu fundacji Kultura Liberalna, pisze: „Eseje składające się na tę książkę łączy przekonanie, że w otaczającym nas świecie zaszły zmiany tak głębokie, że wymaga to postawienia od nowa klasycznych pytań o liberalizm. Redaktorzy tomu – Ralf Fücks i Rainald Manthe – pytają o wolność słowa, wolność i godność jednostki, relację równości i wolności, o rolę państwa, o relację między liberalizmem a ekonomią i tak dalej. Klasyczne pytania zadali jednak w kontekście nowych wydarzeń na scenie politycznej. Interesował ich zwłaszcza wzrost poparcia dla populizmu, geopolityczne i ogólnoludzkie kryzysy w czasach rosnącej polaryzacji. Każde z autorów i autorek udziela odpowiedzi z własnej, niepowtarzalnej perspektywy. Dlatego też książka ta nie stanowi wyświechtanej opowieści koronowanych liberalnych głów, ale jest świeżą oraz inspirującą propozycją”. Przewidywana data premiery to 21 listopada 2023.

Zapraszamy do lektury!

Redakcja „Kultury Liberalnej”

This issue was published as part of PERSPECTIVES – the new label for independent, constructive and multi-perspective journalism. PERSPECTIVES is co-financed by the EU and implemented by a transnational editorial network from Central-Eastern Europe under the leadership of Goethe-Institut. Find out more about PERSPECTIVES: goethe.de/perspectives_eu.

Co-funded by the European Union. Views and opinions expressed are, however, those of the author(s) only and do not necessarily reflect those of the European Union or the European Commission. Neither the European Union nor the granting authority can be held responsible.