Pachnie trupkiem. „Legion samobójców” – recenzja filmu Davida Ayera
Film Davida Ayera o oddziale złożonym z niebezpiecznych socjopatów ze świata komiksów DC jest lepszy niż „Batman v Superman”. Tym gorzej dla niego. To ostatnie było przynajmniej dość złe, by zasłużyć na serię szyderczych dowcipów. „Legion samobójców” jest tak nudny, że zapomina się o nim po chwili.