[Wakar w środę] Apokalipsa raz jeszcze. Wokół „Internatu” Serhija Żadana
Opowieść jest tak sugestywna, że czujemy zapach krwi, na plecach mamy dreszcze chłodu. Ta powieść pachnie, a może raczej śmierdzi jak cmentarz, jak otwarty grób.
Opowieść jest tak sugestywna, że czujemy zapach krwi, na plecach mamy dreszcze chłodu. Ta powieść pachnie, a może raczej śmierdzi jak cmentarz, jak otwarty grób.
Piotr Kieżun Opowieść o końcu świata. Cormac McCarthy „Droga” W pewnym sensie wszystkie znane nam wyobrażenia o końcu świata są podobne. We wszystkich dochodzi do jego fizycznego unicestwienia. Zmieniają się tylko sposoby zniszczenia w zależności od granic ludzkiej (lub boskiej) wyobraźni. Raz widzimy biblijne morze siarki z jęzorami ognia i gryzącym dymem, innym razem radioaktywny […]