0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close
  • BODZIONY
  • GEBERT
  • LUBINA
  • RENIK
  • SKRZYDŁOWSKA-KALUKIN

Czy Polska będzie wyjątkiem? Antyliberalizm w 2024 roku

Szanowni Państwo!

Przy okazji wyborów 15 października światowa opinia publiczna na nowo zainteresowała się polską polityką. Zwycięstwo koalicji demokratycznej nad nieliberalną władzą pokazywało, że narodowy populizm można zatrzymać, a jego dalsze zwycięstwa nie są nieuchronne, również w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie siły antyliberalne przeważały ostatnio na Węgrzech i Słowacji. Interesujące stało się zatem pytanie, jak doszło do owego polskiego zwycięstwa i jakie lekcje mogą z niego płynąć dla formacji liberalno-demokratycznych w innych krajach zachodnich. 

Równie pouczające może być to, co wydarzyło się w tygodniach i miesiącach następujących po wyborach. Można było przekonać się, że władza po populistach nie ma guzika, który wystarczy nacisnąć, żeby przywrócić praworządność czy uzdrowić porządek konstytucyjny. W dodatku funkcjonariusze umieszczeni w instytucjach państwowych przez poprzedni rząd będą utrudniać proces naprawy. Już pojedyncze załamanie systemu może mieć długofalowe konsekwencje, z którymi nie tak łatwo sobie poradzić. Konflikt między alternatywnymi modelami politycznymi – liberalnym oraz nieliberalnym – nie ogranicza się zatem do pojedynczej bitwy, lecz wpisuje się trwale w pejzaż polityczny.

W 2024 roku na świecie odbędą się kolejne ważne wybory, w których ścierać się będą bardziej liberalne i antyliberalne modele rządzenia, a zwycięstwa strony liberalnej wcale nie są pewne. Naszą uwagę zwracają w szczególności Stany Zjednoczone, gdzie zapowiada się ponowne starcie Joe Bidena oraz Donalda Trumpa. Ten ostatni mierzy się z poważnymi problemami prawnymi. Zaledwie w ostatnim tygodniu sąd nałożył na niego karę w wysokości 83 milionów dolarów za zniesławienie pisarki E. Jean Carroll, która oskarżyła go wcześniej o gwałt. Grożą mu również wyroki w toczących się procesach karnych. 

Sąd stanu Colorado wydał wobec Trumpa zakaz kandydowania za naruszenie konstytucji w postaci podżegania do powstania, w związku z atakiem na Kapitol 6 stycznia 2021, po przegranych przez Trumpa wyborach prezydenckich, których wynik polityk próbował następnie na różne sposoby obalić. Trump przyjmuje w obronie stanowisko, że aktów prezydenta nie powinno się oceniać przez pryzmat legalności. Sąd zapytał prawnika Trumpa, czy prezydent mógłby zlecić wojsku zamordowanie przeciwnika politycznego i nie ponieść za to odpowiedzialności karnej. Ten stwierdził, że prezydent mógłby odpowiadać za to jedynie w wyniku procedury impeachmentu i skazania przez Senat. Innymi słowy, jeśli prezydent ma większość w Senacie, to może wszystko. To nie zraża jednak Amerykanów na tyle, by odwrócili się od Trumpa – ma on w sondażach ogólnokrajowych przewagę nad Bidenem. 

Istotne głosowania będą miały miejsce również w wielu innych krajach. Wiosną odbędą się wybory parlamentarne w Indiach, w których rządzi obecnie premier Narendra Modi, podawany jako jeden z najważniejszych światowych przykładów nacjonalistycznego populizmu, który jest jednocześnie jednym z najpopularniejszych polityków na świecie. Innym ciekawym przypadkiem jest Argentyna. Tutaj jesteśmy świeżo po wyborach, natomiast ich zwycięzca Javier Milei pozycjonował się jako alternatywna wobec zachodniego liberalizmu odpowiedź na populizm, przedstawiając się jako anarchokapitalista. Skrajnie wolnorynkowy i konserwatywny kulturowo program Mileia stał się jednym z głośniejszych punktów medialnych niedawnego forum ekonomicznego w Davos, gdzie polityk przekonywał, że na kulturowym liberalizmie w rodzaju poszerzania praw kobiet najbardziej tracą przedsiębiorcy i bogacze, między centrolewicą a Stalinem i Hitlerem nie ma zaś fundamentalnych różnic. 

W nowym numerze „Kultury Liberalnej” piszemy o Stanach Zjednoczonych, Indiach i innych miejscach świata, w których w 2024 roku odbędą się najważniejsze wybory polityczne. 

Jakub Bodziony z „Kultury Liberalnej” pisze o losach Donalda Trumpa po przegranych przez niego wyborach prezydenckich w 2020 roku. Mimo nieudanej próby obalenia wyniku wyborów, impeachmentu, a także wielu przegranych procesów sądowych, Trump w dalszym ciągu utrzymuje się na powierzchni i ma istotne szanse na zwycięstwo wyborcze w 2024 roku. Byłby to scenariusz szczególnie ryzykowny z naszej perspektywy, ponieważ Trump mógłby zatrzymać wsparcie dla Ukrainy. Jak ujawnił członek Komisji Europejskiej Thierry Breton, Trump miał powiedzieć szefowej KE Ursuli von der Leyen, że nigdy nie pomoże militarnie Europie, a NATO jest martwe. 

Krzysztof Renik w rozmowie z Katarzyną Skrzydłowską-Kalukin opowiada o sytuacji politycznej w Indiach. Zdaniem Renika, „o Indiach mówi się, że jest to największa demokracja świata, jednak celniej brzmi: najludniejsza demokracja świata. Posiada oczywiście konstytucję, regularnie są przeprowadzane wybory, jednak jest to demokracja fasadowa, w jej trybach skrzypi bardzo dużo piasku. Indie zmierzają w stronę populistycznego fundamentalizmu hinduistycznego”. 

Mateusz Mazzini, dziennikarz i autor reportaży z Ameryki Łacińskiej, pisze o Argentynie pod rządami prezydenta Javiera Mileia. Jak przekonuje Mazzini, istniejący w tym kraju poziom polaryzacji jest niewyobrażalny nawet z naszej perspektywy. Do tego kraj mierzy się z nieustającym kryzysem gospodarczym i ponad stuprocentową inflacją. Wprowadzane przez Mileia reformy doprowadziły zaś do strajków generalnych. Jednak zdaniem autora obecny prezydent – którego partia nie ma obecnie większości w parlamencie, dlatego rządzi dekretami i napotyka opór Sądu Najwyższego – może z czasem umacniać swoją władzę. 

Przypominamy również niedawną rozmowę Jakuba Bodzionego z Michałem Lubiną na temat wyborów parlamentarnych i prezydenckich na Tajwanie, które miały istotne znaczenie z punktu widzenia relacji między wyspą a kontynentalnymi Chinami. W tym tygodniu opublikujemy też tekst Konstantego Geberta, który przygląda się sytuacji w kolejnych znaczących politycznie w 2024 roku punktach globu, takich jak Turcja, Pakistan, Indonezja i Bangladesz. 

Zapraszamy do lektury! 

Redakcja „Kultury Liberalnej”

Nr 786

(5/2024)
30.01.2024

Jakub Bodziony

Projekt Trump 2025. Dlaczego znowu słyszymy o człowieku, który miał przegrać?

Po klęsce w ostatnich wyborach wydawało się, że Donald Trump jest skończony. Wiele można wybaczyć swojemu ukochanemu kandydatowi, który obiecywał wyborcom, że będą zmęczeni zwycięstwami, ale nie to, że jest przegrywem. Jednak Trump jest obecnie poważnym kandydatem na zwycięzcę tegorocznych wyborów prezydenckich w najpotężniejszym państwie świata.

Z Krzysztofem Renikiem rozmawia Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin

Rama, a nie Tadź Mahal. W Indiach rośnie hinduski nacjonalizm

„O Indiach mówi się, że jest to największa demokracja świata, jednak celniej brzmi: najludniejsza demokracja świata. Posiada oczywiście konstytucję, regularnie są przeprowadzane wybory, jednak jest to demokracja fasadowa, w jej trybach skrzypi bardzo dużo piasku. Indie zmierzają w stronę populistycznego fundamentalizmu hinduistycznego” – mówi Krzysztof Renik, dziennikarz, specjalista od krajów Azji.

Z Michałem Lubiną rozmawia Jakub Bodziony

Tajwan – najważniejsze miejsce na świecie

Niektórzy geopolitycy mówią, że trzecia wojna światowa rozegra się na Pacyfiku. Jakie znaczenie w tym kontekście mają styczniowe wybory na Tajwanie oraz te nadchodzące w Stanach Zjednoczonych? Czy prawdopodobna jest wojna o tę wyspę między Chinami a Stanami Zjednoczonymi? Jak wynik wyborów może wpłynąć na dalszą postawę Chin? Czy mieszkańcy Tajwanu czują, że żyją w najniebezpieczniejszym miejscu na świecie? Opowiada o tym prof. Michał Lubina, z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ.

PATRZĄC
WIĘCEJ
CZYTAJĄC

Z Janem Tokarskim rozmawia Piotr Kieżun

Nasz świat zaczął się od katastrofy

„Książkę o Kongresie Wolności Kultury zacząłem pisać kilkanaście lat temu. Wtedy miałem poczucie, że jest to bardziej historia idei niż rzecz o współczesnym świecie. Zmieniłem zdanie po napaści Rosji na Ukrainę. Uświadomiła mi ona, że nasza współczesność nie zaczęła się w roku 1989, wraz z końcem zimnej wojny. Jej początkiem jest katastrofa; nasz świat zaczął się w roku 1945”, mówi Jan Tokarski, autor książki „W cieniu katastrofy. «Encounter», Kongres Wolności Kultury i pamięć XX wieku”.

Anna Wyrwik

Garażowy bunt. Recenzja książki „Grunge. Bękarty z Seattle” Piotra Jagielskiego

Dwa lata temu w książce o amerykańskim jazzie Piotr Jagielski prowadził czytelników przez Nowy Orlean, Chicago i Nowy Jork. Przedstawiał nam kolejnych jazzmanów, a z książki dochodziły dźwięki saksofonowych improwizacji. Podczas lektury jego nowego reportażu słychać brudne gitarowe riffy. Tym razem autor zabiera nas do Seattle, by pokazać, jak rodził się i jak umarł grunge.

Piotr Kieżun

Urokliwa niesamowitość. Recenzja „Esperanzy” Jakoba Wegeliusa [KL dzieciom]

Karłowaty żongler, kapitan, hazardzista-milioner, ponury hycel, policjant służbista i pijany marynarz. W książce Jakoba Wegeliusa aura niesamowitości spowija grubą warstwą nie tylko portowe miasteczko, ale i jego mieszkańców. „Esperanza”, z fantastycznymi rysunkami przypominającymi najlepsze ilustracje Goreya, to melancholijna opowieść o przyjaźni, wierności i sile marzenia.

WIĘCEJ
SŁYSZĄC

Gniewomir Zajączkowski, Szymon Żuchowski

Zostaw wiadomość po sygnale, czyli „Medea” Cherubiniego w TW–ON

„Medea” Cherubiniego to jedna z oper, których sukces w dużym stopniu zależy od sprawności wokalnej i wyobraźni odtwórczyni roli tytułowej. Potrzeba tu tragiczki nie byle jakiej, jak kiedyś Inge Borkh, Magda Olivero, Maria Callas, Grace Bumbry czy Leonie Rysanek – wszystkie zdolne, żeby głosem zadać śmiertelny cios i Jazonowi, i Dircé.

WIĘCEJ

FELIETONY

[Prawo do niuansu] Andrzej Duda — kto rozgrywa prezydenta

[Prognoza wędrowna] Islam głosuje