0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > ŚRODA [Wyszehrad plus]...

ŚRODA [Wyszehrad plus] BARAN: Budowanie wyszehradzkiej „rodziny”

Magdalena M. Baran

Budowanie wyszehradzkiej „rodziny”

Moim Wyszehradzkim Przyjaciołom

Nie pamiętam już, ile osób wzięło udział w mojej edycji Letniej Szkoły Wyszehradzkiej. Poznaliśmy się szybko, podzieleni na narodowo wymieszane grupy, grając w przedziwną grę (której „treści” – szczerze mówiąc – nie jestem w stanie sobie przypomnieć) i śpiewając ludowe przyśpiewki z kraju sąsiadów (w moim przypadku było chyba nieco łatwiej, bo padło na „Szła dzieweczka” w wersji czeskiej). Mnóstwo było przy tym śmiechu. Dzień po dniu padały stereotypy, a wieczorne imprezy, podczas których poznawaliśmy kulturę i tradycje innych Wyszehradczyków, na długo pozostały w pamięci. Tańczyliśmy poloneza (dzięki zdjęciom pamiętam, że prowadziłam go w pierwszej parze), próbowaliśmy rozgryźć pojęcie „czeski metal”, szukaliśmy indywidualności (wówczas najbardziej enigmatycznych) Słowaków, a na koniec w rytmie czardasza chrupaliśmy paprykę. Widziany z tej perspektywy Wyszehrad wydawał się prosty, a przede wszystkim bliski. Niepopularny jeszcze, a przecież interesujący, wielowymiarowy. Jednym słowem: wart odkrycia.

W tym odkrywaniu byliśmy już poważniejsi. Przez dwa tygodnie słuchaliśmy wykładów, przybliżających każdy bodaj wymiar Wyszehradu. Było więc o polityce, o gospodarce, o meandrach ekonomii, o losach, jakie dzielili mieszkańcy naszych krajów. Wówczas pytano jeszcze o przemiany po roku 1989, o drogi, jakie każde z państw wybrało odzyskawszy wolność, a jednocześnie snuto plany związane z członkostwem w Unii Europejskiej. Był lipiec 2004 roku, nasze kraje ledwie dwa miesiące wcześniej rozpoczęły swoją unijną przygodę. W Europie na pozór niewiele się zmieniło, choć z drugiej strony zyskała ona nowe perspektywy. Mówiono wówczas, że Wyszehrad miał nabrać głębszego wymiaru, miał szansę na stanie się znaczącym głosem w UE. Miał. Mnie jednak najmocniej zapadł w pamięć wieczór poświęcony poezji Czesława Miłosza, tłumaczonej na języki krajów V4. Długo jeszcze dźwięczały mi w uszach te same strofy czytane po polsku, węgiersku, czesku i… rosyjsku, które wynosiły myślenie ponad poziom narodowych podziałów. Trwaliśmy zasłuchani.

Trudno było nam się ze sobą rozstać. Niektórzy (w tym i ja) z przyjaciółmi z Visegrad Summer School A.D. 2004 współpracują do dziś, dzieląc się wiedzą o sprawach społecznych, gospodarce i kulturze naszych krajów. Dzielimy się też wątpliwościami, jakich nastręcza świat polityki, niejednokrotnie odkrywając, że w wielu sprawach spoglądamy na nie jeśli nie identycznie, to przynajmniej podobnie.

Dziś Letnia Szkoła Wyszehradzka to już nie tylko Czesi, Polacy, Słowacy i Węgrzy. Gdy wczoraj zaglądnęłam do Willi Decjusza, gdzie trwa właśnie kolejna edycja Szkoły, spotkałam również Gruzinów, Ukraińców, Rosjan, młodych ludzi z Półwyspu Bałkańskiego. Ponoć jest nawet ktoś z Turcji. Nie planujemy w prawdzie tak znacznego poszerzenia grupy V4, ale kto wie? Najważniejsze jednak, że wszyscy oni przyjechali do Krakowa, by odkrywać Wyszehrad, by poznawać to przedziwne miejsce w Europie, gdzie narody tak różne zdają się podzielać „jedną” tożsamość. Przez najbliższe dwa tygodnie będą słuchać wykładów, dyskutować, brać udział w warsztatach, będą przyglądać się naszej kulturze. Wyjadą w jakiś sposób bogatsi. I pewnie im również trudno będzie się rozstać.

www.visegradsummerschool.org 

* Magdalena M. Baran, publicystka „Kultury Liberalnej”. Przygotowuje rozprawę doktorską z filozofii polityki. 

„Kultura Liberalna” nr 182 (27/2012) z 3 lipca 2012 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(27/2012)
3 lipca 2012

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj