Garażowy bunt. Recenzja książki „Grunge. Bękarty z Seattle” Piotra Jagielskiego
Dwa lata temu w książce o amerykańskim jazzie Piotr Jagielski prowadził czytelników przez Nowy Orlean, Chicago i Nowy Jork. Przedstawiał nam kolejnych jazzmanów, a z książki dochodziły dźwięki saksofonowych improwizacji. Podczas lektury jego nowego reportażu słychać brudne gitarowe riffy. Tym razem autor zabiera nas do Seattle, by pokazać, jak rodził się i jak umarł grunge.