Etna to sycylijska apelacja ze statusem DOC, który otrzymała już w 1968 r. Sama Sycylia produkuje wina od kilku stuleci. Panuje na niej klimat śródziemnomorski z wysokimi temperaturami. Najważniejszym szczepem na wyspie jest Nero d’Avola, chociaż w ostatnich dwóch dziesięcioleciach z sukcesami uprawia się odmiany międzynarodowe, takie jak cabernet sauvignon, merlot, syrah i chardonnay. Wszystkie potrafią dać interesujące owoce w tak gorącym klimacie.

Na północnym wschodzie Sycylii znajduje się czynny wulkan Etna, od którego nazwę wzięła apelacja. Najwyższy punkt wulkanu leży na wysokości 3300 m n.p.m. Winorośl uprawia się nieco niżej, w większości na 700 m n.p.m. Temperatury są tam naturalnie niższe, a grona mają dłuższy okres wegetacyjny. Endemicznymi odmianami Etny są czerwone nerello mascalese, nerello capuccio oraz białe carricante, cataratto. Uprawia się tam również białe minello, grecanico, inzolię. W tej niewielkiej, obsadzonej na 656 ha apelacji znajdziemy zaledwie nieco ponad 100 posiadłości produkujących wina.

Jej subapelacje to:
Etna Rosso,
Etna Rosso Riserva,
Etna Bianco,
Etna Bianco Superiore,
Etna Rosato,
Etna Spumante.

Wymogi apelacyjne mówią, że wina czerwone muszą być zbudowane na nerello mascalese, białe zaś na carricante, ale w obu przypadkach dopuszcza się inne szczepy w kupażu.

Nerello mascalese jest jedną z najciekawszych włoskich odmian – nazywa się je „nebbiolo południa”. Wina te są taniczne, mają wysoką kwasowość, pachną czerwonymi i niebieskimi kwiatami, czerwoną porzeczką, kwaśnymi borówkami, wiśnią. Zawierają około 15 proc. alkoholu i potrzebują kilku lat w butelce, aby ich smak się ułożył. Ich potencjał starzenia jest imponujący i wina od najlepszych producentów nie powinny mieć problemu, aby przetrzymać dwie lub trzy dekady. Wina z nerello starzone są przeważnie w dużych drewnianych beczkach, co nie zniekształca ich świeżej owocowości i rustykalnego charakteru.
Białe wina, w których pierwsze skrzypce gra carricante, opierają się na mineralności. Są słone, dymne, nieagresywnie kwasowe z cytrusowym profilem i kwiatową zwiewnością. Niektóre z nich mogą ewoluować przez 15–20 lat, nabierając oleistości i woskowo-wędzonego charakteru.

20170918_144627
Fot. Cornelissen

Na początku XXI w. na Etnę przybyło kilku winiarzy, którzy postanowili po swojemu zinterpretować lokalne szczepy i wulkaniczną glebę Etny. Jednym z nich był Frank Cornelissen, wizjoner z kraju o niewielkim winiarskim dorobku – Belgii. Postawił na wina pochodzące z pojedynczych obszarów, winnic, na Etnie zwanych contrada. Jego podejście do uprawy winorośli i winifikacji wyróżnia się z głównego nurtu. Cornelissen robi wina z gron z bardzo niskich zbiorów, co pomaga uzyskać dużą koncentrację. Jego wina są naturalne, niczym nie pudrowane, soczyste, agresywne, o niezwykłym charakterze i złożoności. Decyduje się na zbiór późno, co wpływa nie tylko na poziom alkoholu w winie, ale również na miękkość i dojrzałość owoców. Długa maceracja (kontakt moszczu ze skórkami) nadaje ekstraktywności, materii, a starzenie w amforach lub zbiornikach z włókna szklanego nie odejmuje świeżości i owocowości. Pytany o swoje podejście do winifikacji mówi: „Nie mam nic przeciwko technologii, jeśli pomaga zrobić mi wino, jakie chcę”.

Zgoła odmienny jest styl innego wiodącego producenta – Benanti. Ich wina są klasyczne, świeże, ale niezbyt owocowe, z elementami tytoniu, starej skóry, ziemistości. Jeśli lubicie potężne wina z piemonckich apelacji takich jak Barolo lub Barbaresco, Benanti to właściwy adres. Owoc jest mniej soczysty, trochę skórkowy, wytrawny. W tych winach znajdziemy również mięsny i ziołowy charakter.

Fot. Archiwum Krople Wina, Piotr Chełchowski
Fot. Archiwum Krople Wina, Piotr Chełchowski

Czerwone wina z Etny podałbym do dziczyzny – stek z jelenia z sosem z prawdziwków i blanszowanym szpinakiem czy gulasz z dzika z pomidorami i rozmarynem będą dla nich odpowiednim kompanem. Białe natomiast odnajdą się z drobiem – pieczony kurczak w miodzie z marchewką z czarnym sezamem, bardziej mięsiste ryby, takie jak turbot, sola lub żabnica, z ziołami, selerem i skórką cytryny powinny unieść bogactwo szczepu carricante.

Mimo swojej złożoności, wartości inwestycyjnej i małych ilości wypuszczanych na rynek wina z Etny kosztują 80–250 zł. To dobry wybór, jeśli chcemy poznać jedne z największych win Włoch, a może i Europy, czy zacząć budować swoją kolekcję, z której będziemy korzystać za 10–15–20 lat.

 

Fot. wykorzystana jako ikona wpisu: Oscarius, Pixabay.com