„Kamerdyner”, czyli o sprawach wielkich z perspektywy ludzi mniejszych
Jak mówić o tych, którzy komuś „służą”, w czasach przynajmniej teoretycznego panowania równości jako fundamentu międzyludzkich relacji? I nie chodzi tu o górnolotne znaczenie tego słowa, kiedy to miano sług wiary czy państwa przyjmowali i przyjmują księża lub politycy.