[Sawczuk w poniedziałek] Czy Lewica ma pomysł, co dalej?
Robert Biedroń ogłosił w grudniu, że wspólna partia SLD i Wiosny będzie się nazywać Nowa Lewica. Jak na razie nie jest jasne, co nowego proponuje polskiej polityce lewicowa koalicja.
Robert Biedroń ogłosił w grudniu, że wspólna partia SLD i Wiosny będzie się nazywać Nowa Lewica. Jak na razie nie jest jasne, co nowego proponuje polskiej polityce lewicowa koalicja.
Na tytułowe pytanie odpowiadają Mirosława Marody, Przemysław Sadura oraz Jan Sowa. Debatę prowadzą Łukasz Pawłowski i Tomasz Sawczuk z „Kultury Liberalnej”.
To zawstydzające, że trzecia siła polityczna w kraju ma tak poważny kłopot z wyborem kandydata na prezydenta. Czasu jest coraz mniej, a zjednoczenie SLD i Wiosny nie pomogło w rozwiązaniu problemu.
Szanowni Państwo! „Są dwa scenariusze – albo my to przejmujemy i naprawdę otwieramy się na środowiska obywatelskie, które rozkwitły w ciągu ostatnich czterech lat, otwieramy się na młodych, poważnie dociążając temat ekologii i zmieniamy formułę działania. […] Albo Grzegorz Schetyna zostaje na stanowisku przewodniczącego, co doprowadzi do tego, że – moim zdaniem – władzę w […]
„Jestem wdzięczna Schetynie. Mimo woli stał się ojcem chrzestnym naszej lewicy. Dzięki temu nie musieliśmy iść na programowe kompromisy, stworzyliśmy lewicowy blok i trzeba to pielęgnować. Myślę, że za cztery lata – jeśli niczego nie popsujemy – będziemy drugą siłą polityczną”, mówi posłanka Lewicy.
Walka o to, jaka będzie Polska w przyszłości, trwa i jest bardzo intensywna. Jaki będzie jej wynik, tego nie wiadomo. Jedno jest jednak pewne: nie mamy do czynienia z krótkotrwałym epizodem.
„Adrian Zandberg, idąc do wyborów razem z postkomunistami, ostatecznie zabija pojęcie «lewicy».. Ono już dzisiaj nic nie znaczy. Cokolwiek powstanie po wyborach, to musi już być zbudowane nowym językiem”, mówi znany aktywista miejski, były radny dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy.
Po podjęciu rozsądnej i w dużej części entuzjastycznie przyjętej decyzji o wspólnym starcie lewicy przyszedł czas na starcie z polityczną rzeczywistością.
Wspólny start trzech ugrupowań lewicowych na razie prowokuje jedynie pytania, czy taka koalicja jest w stanie przekroczyć ośmioprocentowy próg wyborczy. Ale ambicje lewicy powinny i mogą sięgać znacznie dalej.
„Jeśli PiS przedstawia się jako jedyna partia prawdziwie prawicowa, prawdziwie konserwatywna i prawdziwie chrześcijańska, a jednocześnie widzi się różne jej wady, to zaczynamy utożsamiać prawicowość, konserwatyzm i chrześcijaństwo z wadami tej partii”, twierdzi znana blogerka.
Szanowni Państwo! Wyobraźmy sobie rodaka, który w październiku 2015, tuż po zwycięstwie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, wyjechał z kraju lub zapadł w długi sen, z którego właśnie się budzi. Załóżmy też, że – z sobie tylko wiadomych powodów – po przebudzeniu zapytałby nas, co zmieniło się w obozie opozycji. Czyż najkrótsza odpowiedź nie powinna brzmieć: […]
„Nie wierzę, żeby dało się w Polsce domknąć polityczny duopol. Nie jesteśmy skazani na rządy konserwatywne PiS-u i chadecko-konserwatywne Platformy. Ludzie lewicy nie znikną. W ich sercach dalej będzie biła lewica, a w głowie będzie stukał postęp”, mówi szef sztabu Wiosny.
Szanowni Państwo! Dawno, dawno temu… W styczniu 1995 roku przedstawiciele dziesięciu partii prawicowych – od Aleksandra Halla i Michała Ujazdowskiego po Janusza Korwina-Mikkego i Ryszarda Czarneckiego – podpisali porozumienie programowe. Partie skupione w koalicjach Przymierze dla Polski oraz Porozumienie 11 listopada uczyniły w ten sposób krok w kierunku wspólnego startu w wyborach, a może i […]
Od kilku tygodni PSL stara się wymusić na PO wspólny start w wyborach, bez ugrupowań lewicowych, które miałyby stworzyć odrębny blok. Władysław Kosiniak-Kamysz ma rację, że taki układ może dać opozycji łącznie lepszy wynik niż jedna, wspólna lista. Ale dla Grzegorza Schetyny to fatalne rozwiązanie. Zresztą sam Kosiniak-Kamysz robi wiele, by do koalicji PO-PSL nie doszło.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Filip Konopczyński, Jan Śpiewak oraz Anna-Maria Żukowska rozmawiali o perspektywach polskiej lewicy w debacie „Kultury Liberalnej”.