0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Patrząc > BIEDRZYCKI: Japonia i...

BIEDRZYCKI: Japonia i 20 autorów

Bartosz Biedrzycki

Japonia i 20 autorów

Projekty międzynarodowe mają specyficzny posmak. Różnice kulturowe otwierają pole do popisu dla zupełnie nowych interpretacji, nowych spojrzeń, świeżych ocen. A gdy różnice między kulturami są tak ogromne, jak między Japonią a Europą, przedsięwzięcie takie musi być naprawdę ciekawe. I antologia „Japonia widziana oczami 20 autorów” z pewnością jest interesującą pozycją na polskim rynku komiksowym. Jest to zresztą dość szczególne wydanie tego oryginalnie francusko-japońskiego projektu. Tylko w tej bowiem kompilacji zostały dodatkowo opublikowane dwa komiksy polskich autorów. Ale o tym za chwilę.

japonia_aurita

Pomysł w zasadzie jest dość prosty i często stosowany. Na podobnej zasadzie od kilku lat odbywają się międzynarodowe warsztaty komiksowe City Stories prowadzone przez grupę twórców związanych z Łodzią. Autorzy z Francji i Japonii stworzyli krótkie opowieści dotyczące ich związków z Krajem Kwitnącej Wiśni. Większość z komiksów francuskich to bardzo osobiste, często biograficzne historie. Przybierają one najróżniejsze formy. Ze względu na ich liczbę pozwolę sobie pokrótce zaprezentować tylko kilka wybranych.

Zacznę od żartobliwej dykteryjki Johana Sfara, prawdopodobnie jednej z najlepszych historii w zbiorze. Autor i jego przyjaciele, zaprezentowani w formie uczłowieczonych zwierząt, oprowadzają czytelnika po galerii japońskich obyczajów. Johan, wyobrażony jako krokodyl, jako żywo przypominający znanego starszym telewidzom Wanię, pozwala wdrażać się w arkana japońszczyzny przyjacielowi-niedźwiadkowi, niepoprawnemu kontestatorowi, który z pobłażliwością i drwiącym dystansem odnosi się do Japonii i jej mieszkańców, mimo że ma żonę Japonkę i mieszka tam od dłuższego czasu.

Do ciekawszych należy też z pewnością „Teraz już mogę umrzeć!” Aurity. Zwraca uwagę ubranie dość banalnej w gruncie tematyki jaką są wspomnienia z wizyty w Japonii w niecodzienną konstrukcję fabularną, przypominającą słynne „Memento” Chrisa Nolana. Od kluczowego zdarzenia, jakim jest omdlenie w gorącym źródle, narratorka cofa się, przeskakując coraz dalej, prezentuje całą podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni, aby jeszcze zrobić mały skok do dzieciństwa. A wszystko to w ramach bezpretensjonalnego konceptu, który można by określić mianem „życie przeleciało mi przed oczyma”.

Bardzo ciekawym zabiegiem jest też uczynienie z bohatera idei czy też pomysłu na maskotkę antropomorfizowanej myśli, do czego posunął się de Crecy w noweli „Nowi bogowie”. Uczynienie bohaterem abstraktu prowadzi do osiągnięcia niecodziennego punktu widzenia. Szkoda, że tak frapujący zamysł w miarę postępu opowiadania ulega rozmyciu, mimo tej niedoskonałości jest to jednak jedna z bardziej interesujących nowelek.

Nie mogło się też obyć bez jednego z moich idoli, prezentowanego już wcześniej na tych łamach Taniguchiego. I tym razem udowodnił, że potrafi pięknie i zajmująco opowiadać w zasadzie o niczym. Banalna opowieść o zagubieniu, wchodzeniu w dorosłość, tradycyjnym konwenansie i skrywanej miłości jest krótka i otwarta. Akcja jest niemal pretekstowa, puenty w zasadzie brak, a jednak czyta się ją z sennym, leniwym zadowoleniem.

japonia_sledziu

No i na koniec o Polakach. Wydawnictwo Hanami zdecydowało się w polskiej wersji „Japonii” dodać dwie nowele stworzone przez autorów rodzimych. Jedną z nich przygotował we współpracy z Jakubem Babczyńskim redaktor Hanami, Radek Bolałek. Ich komiksowy szort to bardziej impresja, rodzaj graficznego wiersza, haiku niż faktyczna fabuła. Dość trafnie oddaje przepaść, którą trzeba przekroczyć, gdy robi się krok między kulturami.

Bardziej zainteresował mnie Śledziński ze swoim komiksem „Fałszywy trop”, być może ze względu na przewagę ilości akcji. Jego kryminalna komedia to krwista opowieść, chociaż nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Japonia jest w niej jedynie pomijalnym sztafażem i mogłaby rozgrywać się gdziekolwiek.

W tym zbiorze można znaleźć jeszcze kilka ciekawych nowel, ale nie chcę psuć przyjemności tym, którzy dopiero po niego sięgną. Wybór jest różnorodny, bogaty i bardzo rozległy pod względem podejmowanej tematyki, mnogości stylów graficznych i sposobów prowadzenia fabuły.

Na pewno jest to jedna z najciekawszych antologii ostatnich lat, nie tylko dla fanów komiksu, nie tylko dla fanów Japonii, ale dla każdego, kto ceni sobie sztukę graficzną i literaturę na wyższym poziomie.


japoniaJaponia widziana oczyma 20 autorów
Antologia

Format: 170 x 240 mm
Objętość: 288 stron
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Papier: Offset
Cena okładkowa: 59 zł
Komiks dla dorosłych

Wydawnictwo: Hanami

* Bartosz Biedrzycki, pracownik IT, twórca, wydawca i miłośnik komiksów.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(42/2009)
2 listopada 2009

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj