0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Patrząc > KOZŁOWSKI: „Las” porywający...

KOZŁOWSKI: „Las” porywający i wyśmienicie niemodny

Tomasz Kozłowski

Las” porywający i wyśmienicie niemodny

Film „Las” doczekał się już wielu recenzji. Zasłużenie. Jednak można z nim rozmawiać – jak z każdym wielkim dziełem – nieustannie. Przeciwnie, wobec tego, co już napisano, a były to same pozytywy, zacznę od pytania. Również i dlatego, iż moje pochwały są jeszcze większe. Reżyser, Piotr Dumała, to już twórca formatu światowego, znany i nagradzany głównie w związku ze swoimi filmami krótkometrażowymi, dosłownie rzeźbionymi, wyrywanymi czasowi i przestrzeni. Pytanie brzmi: czy reżyserowi udało się w pełni udowodnić, że dokonał właściwego wyboru przy zmianie środka wyrazu?

Moim zdaniem odpowiedź brzmi – nie. Ale jak z to prawdziwą sztuką bywa, nie jest to odpowiedź jednowymiarowa. Z jednej strony, film za bardzo pachnie etiudą, za bardzo jest poprzednią twórczością. Z drugiej, jest wyjątkowy także dlatego, że ma własny język. Z jednej strony, to już formalnie nie jest pomysł na drugi film. Z drugiej, wielcy reżyserzy kręcą cały czas ten sam film, jak i wielcy aktorzy grają tę samą rolę.

Dalsza rozmowa z „Lasem” może iść tylko w jedną stronę. Aktorzy – czapki z głów, autentycznie wybitne kreacje. Można powiedzieć, że Stanisław Brudny czekał na ten film całe życie i że Mariusz Bonaszewski, jedna z ozdób przeżywającego swe wielkie dni Teatru Narodowego, powiedział: „Oto jestem”. Scenografia, kostiumy, kamera, światło, montaż – niewidoczne jak najdoskonalej. Celna muzyka jednego z naszych obecnych wspaniałych kompozytorów Pawła Szymańskiego, chciałoby się powiedzieć: nieznanego wprost proporcjonalnie do charakteru misyjności telewizji publicznej. Szczególnie przy takim dziele należy wyróżnić producentów – Krzysztofa Kopczyńskiego i Bożenę Krakówkę. Wszak to kino w najlepszym tego słowa znaczeniu niemodne, czyli nieproducenckie. Ale właśnie za wyprodukowanie takiej sztuki filmowej należą się szczególne oklaski.

Film jest tak głęboki i wewnętrznie porywający, mimo swego skandynawsko-egzystencjalnego chłodu i minimalizmu, że można napisać, o czym opowiada, bo i tak go każdy po swojemu odczyta. Opowiada o rytmie życia nie-indywidualnego w jednym ze swych najpoważniejszych wymiarów: relacji Ojciec – Syn, Syn – Ojciec. Opowiada o tym, że w człowieku nie ma alternatywy Dobro – Zło. Jest to uniezależniona od historii opowieść o człowieku jako części ludzkości, a nie części narodu czy religii. Jest to obnażenie człowieka, które pozwala na zobaczenie, co w nim jest oprócz fizyczności i oprócz tego, co mu jest narzucane z zewnątrz, tego, co jest jego opakowaniem. Film, spierając się z obecną cywilizacją kultu wiecznej młodości i siły (cokolwiek faszyzującą w tymże aspekcie), jest spojrzeniem na człowieka w przyrodzie, w której życie nie oddziela się od śmierci.

Jest to film spójny, czasami może nużyć, nawet odrzucać, ale ma ową szczególną cechę – marzenie każdego reżysera – zostaje w pamięci. „Las” zdaje się być hołdem dla filmu niemego, można w nim szukać wczesnego Bergmana, Antonioniego czy zapoznanego dzisiaj „Polowania” z 1966 Carlosa Saury. Jest to jednak przede wszystkim taki film autorski (scenariusz reżysera), który własnymi tezami potrafi poruszyć współczesnego odbiorcę. Piotr Dumała ze swoim wspaniałym zespołem udowadnia, że i dzisiaj możemy tworzyć rzeczy większe od kultury zmasowanej albo post-modernistycznej kultury anything goes.

* Tomasz Kozłowski, doktor nauk prawnych.

„Kultura Liberalna” nr 61 (11/2010) z 16 marca 2010 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 61

(10/2010)
16 marca 2010

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj