0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Czytając > KAZIMIEROWSKA: Pytanie o...

KAZIMIEROWSKA: Pytanie o Finklera

Katarzyna Kazimierowska

Pytanie o Finklera

Wszyscy, którzy czytali „Wieczory kaluki”, okrzyknięte najbardziej żydowską powieścią, jaką kiedykolwiek napisano, wiedzą, z kim mamy do czynienia. Howard Jacobson jak żaden Europejczyk, potrafi podejść do tematu, który w wielu z nas przywołuje już na wstępie do politycznej poprawności. Jemu wolno, co pokazuje w swojej najnowszej książce, zdobywcy Bookera – najważniejszej brytyjskiej nagrody literackiej.

Rzecz dzieje się tu i teraz, we współczesnym Londynie, a kanwa historii opleciona zostaje wokół trójki przyjaciół: dwóch 50-latków i ich dawnego nauczyciela, dziś 90-letniego. Dwaj z nich to koledzy ze szkolnej ławy, którzy utrzymują ze sobą stały kontakt bardziej z przyzwyczajenia niż kwitnącej sympatii. Pierwszy to Julian Treslove, główny bohater powieści Jacobsona. To jego oczami oglądamy współczesny Londyn i patrzymy na rozwój akcji z perspektywy goja, który marzy o byciu Żydem, choć na co dzień jest niepoprawnym romantykiem i zwykłym nieudacznikiem, pracującym jako sobowtór gwiazd show businessu. Drugi to Sam Finkler, poważany i modny filozof pochodzenia żydowskiego; odrzuca tradycję, w której się wychował i przystępuje do kontrowersyjnej grupy intelektualistów Zawstydzonych Żydów (w oryginale Ashamed Jews). W miarę rozwoju historii dowiadujemy się, że tych dwóch łączy  coś więcej: to silna fascynacja w stylu love-hate realationship, która sprawia, że dwaj przyjaciele, choć nie podchodzą do siebie bez kija, w postaci ciętej riposty, są swoim odbiciem w krzywym zwierciadle, tak jakby obaj podskórnie czuli, że ich byt jest uzależniony od obecności drugiego. Trzeci z tej trójki muszkieterów to Libor Sevcik, proziraelski czeski Żyd, który nie może podnieść się po śmierci żony, miłości swojego życia. Jacobson genialnie kreśli wątek męskiej przyjaźni, która w przypadku tej trójki okazuje się być gorzka, pełna rywalizacji, niedopowiedzeń i wstydliwych tajemnic, a w trudnych chwilach okazuje się niestety nie mieć mocy ratowania życia.

Wszystko, o czym marzy główny bohater – Julian: sława, poważanie, atrakcyjność, wiąże się z Samem, a Sam to Żyd, ergo, bycie Żydem oznacza bycie kimś lepszym. Julian decyduje się zatem na mentalną konwersję, choć w swej nowej tożsamości odnajduje się dopóty, dopóki stanowi ona opozycję wobec jego dotychczasowego życia. Tytułowe pytanie Finklera, staje się synonimem słowa „żyd”, a finklerowskie zachowanie, finklerowski sposób to sposób w jaki Julian myśli o żydowskiej specyfice. Wiara we własne żydostwo oznacza dla Juliana dostąpienie bram wyobrażonego edenu,  zaszczytu przebywania wśród ludzi, których uważa za elitę z racji pochodzenia, to dostąpienie lepszego świata, z żydowską narzeczoną na czele. Do czasu.

Julian, jak każdy neofita stara się być świętszy od największego świętego, ale jednocześnie, okazuje się, że świat, do którego wkroczył nie jest łatwy, prosty i przejrzysty. Jego irytująca w nim obecność przypomina neurotycznych bohaterów filmów Woody Allena. W dodatku ten żydowski eden, pełen pociotków i kuzynów, wcale nie okazuje się tak idealny, jak go sobie wyobrażał, nikt nie chce z nim spacerować po parku i rozważać kwestii religijności, a język, jakim posługuje się jego przyszywana rodzina, wydaje się być kodem, którego on nie rozumie.  Z wielkiego orędownika i wyznawcy Julian niepostrzeżenie dla samego siebie przeistacza się w swój rewers, cichego antysemitę. A może zawsze nim był? Może od fascynacji do nienawiści jest tylko krok, tak jak od nienawiści do miłości? Może nie potrafimy interpretować własnych odczuć i motywów postępowania. Może przyjaźń musi być oparta na rywalizacji i wzajemnej niechęci, bo to co nas odpycha jest tym co nas przyciąga?

Jacobson pokazuje, że gdy przychodzi do opowiedzenia się po którejś ze stron, wszyscy w końcu okazujemy się antysemitami. A podchodząc do sprawy bardziej uniwersalnie – jesteśmy zwyczajnie nietolerancyjni. „The Finkler Question” to opowieść o męskiej przyjaźni, o szukaniu tożsamości, ale też o potrzebie spełnienia i harmonii, w świecie, w którym nie ma miejsca na tolerancję.

Książka:

Howard Jacobson, “The Finkler Question”, Bloomsbury USA, 2010

* Katarzyna Kazimierowska, sekretarz kwartalnika „Res Publica Nowa”, współpracownik działu kultura „Dziennika”.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(21/2011)
31 maja 2011

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj