0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > WTOREK [Wielka polityka]...

WTOREK [Wielka polityka] PINIOR: Powrót lewicy

Józef Pinior 

Powrót lewicy 

Tak jak przegrane europejskie referendum konstytucyjne we Francji 29 maja w 2005 r. oznaczało zahamowanie integracji europejskiej na kilka lat i przesunięcie punktu ciężkości polityki UE do Berlina, tak zwycięstwo François Hollande’a we francuskich wyborach prezydenckich w maju 2012 r. otwiera nowy rozdział w polityce europejskiej i prawdopodobnie przesuwa dynamikę integracji w kierunku Paryża. Hollande siłą rzeczy będzie się wzorował na François Mitterrandzie w skupianiu wokół Francji wielkich inicjatyw politycznych oraz na Jacques’u Delors, charyzmatycznym przywódcy Komisji Europejskiej w latach 1985–1994, potrafiącym skutecznie przekonać eurosceptyczne w tamtym czasie brytyjskie związki zawodowe do głębszego zjednoczenia Europy. To były wielkie dni Wspólnoty Europejskiej. Po 1989 r. Mitterand i Delors stali za utworzeniem unii gospodarczej i walutowej z jednolitą walutą euro. Mitterand uzyskał zgodę na opartą na marce niemieckiej walutę europejską w zamian za poparcie Francji dla zjednoczenia Niemiec, Delors z Brukseli kierował procesem ustanawiającym Unię Europejską.

Nowy prezydent Francji jest przede wszystkim pragmatykiem i jego pierwszym krokiem – w duchu polityki Mitteranda – będzie szukanie porozumienia z Berlinem na rzecz nowej polityki europejskiej, ukierunkowanej na wzrost gospodarczy, przy zachowaniu dyscypliny wynikającej z paktu fiskalnego. Niemcy – obok Europy jako takiej – były jedynym krajem, który Hollande wymienił w swoim pierwszym przemówieniu w niedzielę wieczorem, jeszcze w Tulle. Jesteśmy świadkami kształtowania się nowej sytuacji politycznej w Unii Europejskiej, w której Francja zrobi wszystko, aby pogłębić współpracę francusko-niemiecką na płaszczyźnie nie tylko gospodarczej, ale także ściśle politycznej. W ekipie Hollande’a są politycy świetnie znający realia europejskie, tacy jak szef zwycięskiej kampanii wyborczej Pierre Moscovici, były minister ds. europejskich w rządzie Lionela Jospina, czy Benoît Hamon, rzecznik prasowy Partii Socjalistycznej. Ci byli posłowie Parlamentu Europejskiego – w kadencji 2004–2009 Moscovici był wiceprzewodniczącym PE, Hamon wiceprzewodniczącym delegacji PE ds. kontaktów z Kongresem USA – są świadomi bezwładu polityki UE i niewykluczone, że Francja zażąda za dwa lata funkcji przewodniczącego Komisji Europejskiej, aby mieć realny wpływ na formowanie nowej polityki na szczeblu najwyższych instytucji unijnych.

Wynik wyborów prezydenckich we Francji, a także bardzo dobry wynik lewicy socjalistycznej w wyborach parlamentarnych w Grecji pokazują wyczerpywanie się dotychczasowej polityki, opartej jedynie na zaostrzaniu oszczędności budżetowych bez pobudzania wzrostu gospodarczego i inwestycji w wielkie projekty infrastruktury Unii Europejskiej. Na koniec kwietnia w Hiszpanii bezrobocie wzrosło do 24,1 proc., a ponad połowa ludzi bez pracy to osoby poniżej 25. roku życia. Hiszpańskie bezrobocie oznacza martwą perspektywę młodości dla całego pokolenia Europejczyków. Model kapitalizmu i model polityki skupionej przede wszystkim na obsłudze długu właśnie dobiega swego kresu, został zakwestionowany nie tylko na peryferiach, ale i w twardym rdzeniu Unii Europejskiej. Na zrozumienie tej nowej sytuacji przez kręgi decyzyjne w samej Komisji Europejskiej wydaje się wskazywać projekt paktu na rzecz inwestycji stymulujących wzrost gospodarczy, przedstawiony przez Olli Rehna, wiceprzewodniczącego Komisji, do którego dostęp uzyskał sobotnio-niedzielny „Financial Times” (5-6 maja). W projekcie mówi się o zwiększeniu funduszy dla Europejskiego Banku Inwestycyjnego, o wydaniu obligacji strefy euro na sfinansowanie projektów infrastrukturalnych czy o współfinansowaniu przez budżet UE nowych inwestycji.

Nie waham się pisać o historycznej chwili. W Polsce jesteśmy wszyscy zakładnikami propagandy ględzącej od lat o braku lewicowej polityki i niemożności innego kapitalizmu. Media i politycy zupełnie lekceważyli François Hollande’a, a po jego zwycięstwie nikt nie traktuje w Polsce poważnie jego zapowiedzi wyborczych. Zwycięstwo lewicy we Francji może oznaczać także wstrząs dla polskiej sceny politycznej.

* Józef Pinior, polityk, prawnik, filozof. W PRL działacz Solidarności, aresztowany w 1983 r. i skazany na cztery lata więzienia. Od 1987 r. uczestniczył w próbach reaktywowania PPS. Od 2004 do 2009 r. poseł do Parlamentu Europejskiego.

„Kultura Liberalna” nr 174 (19/2012) z 8 maja 2012 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(18/2012)
8 maja 2012

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj