0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Czytając > ŁAPIŃSKI: Sztuka przetrwania....

ŁAPIŃSKI: Sztuka przetrwania. „Podczłowiek” Anatola Chariego i Timothy'ego Braatza

Patryk Łapiński 

Sztuka przetrwania

Szczęście, wsparcie ze strony innych oraz głowa na karku – te trzy rzeczy były zdaniem Anatola Chariego nieodzowne do przetrwania Zagłady. Na treść „Podczłowieka” składa się spisana na początku XXI wieku relacja urodzonego w 1923 roku łódzkiego Żyda. Spisana całkiem przypadkowo. Gdyby w 2001 roku jego sąsiadem nie został Timothy Braatz, bardzo prawdopodobne, że wspomnienia Chariego nie ujrzałyby światła dziennego. Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że stało się inaczej. Tak właśnie, w trakcie sąsiedzkich spotkań pod słońcem Kalifornii, powstał „Podczłowiek”.

W chwili wybuchu wojny Chari miał szesnaście lat. Jego ojciec był przed wojną szanowanym kupcem i politykiem, radnym łódzkiej gminy żydowskiej. Koneksje ojca pomogły synowi przetrwać w getcie. Dzięki protekcji Mordechaja Chaima Rumkowskiego zdał w getcie maturę i został sonderowcem – członkiem Sonderkommando, gettowej służby porządkowej podlegającej gestapo. Pełniąc tę funkcję, dotrwał do likwidacji getta w sierpniu 1944 roku. Przeżył Auschwitz, Groß-Rosen i Bergen-Belsen, w którym to doczekał wyzwolenia.

Chari opisując swoją uprzywilejowaną pozycję w getcie, wielokrotnie bije się w piersi. Przyznaje się do winy, egoizmu, bierności, niewykorzystywania możliwości pomocy. Podobnie było w obozach, gdzie podstawą kodeksu przetrwania była przede wszystkim dbałość o interes własny, ewentualnie obozowych przyjaciół – podobne znajomości są często powtarzającym się motywem w tego typu literaturze. Jakkolwiek może to zabrzmieć, wojenne przeżycia Chariego choć z jednej strony oczywiście straszne i niepowtarzalne, z drugiej nie zawierają elementów, do których relacje z Zagłady by nas nie przyzwyczaiły.

Nietypowe są natomiast niektóre opinie i spostrzeżenia autora. O Rumkowskim pisze, że ocena tej postaci zależy od punktu siedzenia. Dla postronnych będzie tyranem, dla Chariego i jemu podobnych pozostanie człowiekiem, który robił wszystko, aby getto przetrwało. Mając na względzie przyszłość, chciał, aby przeżyła inteligencja. Dlatego otworzył w getcie gimnazjum. Spojrzenie Chariego na Rumkowskiego może dziwić, z drugiej strony próbę odkłamania wizerunku Rumkowskiego podjęła Monika Polit w wydanej w tym roku książce „«Moja żydowska dusza nie obawia się dnia sądu». Mordechaj Chaim Rumkowski – prawda i zmyślenie”. Po blisko siedemdziesięciu latach, które upłynęły od likwidacji Ghetto Litzmannstadt, jego szef doczeka się być może zrewidowania ocen na swój temat. Chari nie traktuje także Niemców en masse, pisze: „Jeśli ktoś twierdzi, że nie było przyzwoitych Niemców, to kłamie”. Nawet wśród esesmanów zdarzały się przyzwoite jednostki. Przez karty „Podczłowieka” przewija się też, choć niewymieniona z nazwiska, Dina Gottliebova, bohaterka książki Lidii Ostałowskiej „Farby wodne”. Chari poznał ją dopiero po wojnie. Relacja Chariego nie urywa się zresztą w 1945, ale w 1951 roku, ostatnia część książki traktuje o losach dipisa (od ang. displaced person) w powojennych Niemczech. Dzięki temu rozdziałowi wspomnienia są pełniejsze i wyróżniają się na tle podobnych.

Jak wspomniano wcześniej, Chari opowiadał o swoich wojennych przeżyciach na początku XXI wieku, co na pewno nie wpływa dobrze na precyzję ich odtworzenia, do czego zresztą po wielokroć się przyznaje. Opowiadane z perspektywy czasu, wiele tracą na swojej wartości historycznej i literackiej. Niemniej jednak dla osoby nieznającej tematu mogą być niezłym wprowadzeniem do problematyki Holokaustu.

Książka:

Anatol Chari, Timothy Braatz, „Podczłowiek. Wspomnienia członka Sonderkommanda”, Świat Książki, Warszawa 2012.

* Patryk Łapiński, socjolog. Recenzent w portalu literatki.com. Pisze także m.in. do „Słowa Żydowskiego” i „Res Publiki Nowej”.

 „Kultura Liberalna” nr 198 (43/2012) z 23 października 2012 r.


Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(43/2012)
23 października 2012

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj