0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > WTOREK [Przegląd Prasy]...

WTOREK [Przegląd Prasy] DOBROWOLSKI: Europejski urzędnik idzie na emeryturę

Ewa Serzysko

Marcin Dobrowolski

Europejski urzędnik idzie na emeryturę

„Amerykanie są z Marsa, Europejczycy są z Wenus” – pisze za Robertem Kaganem profesor Melvyn Krauss, autor felietonu opublikowanego trzeciego stycznia w „NRC Handelsblad”. Porównanie to służy mu do ukazania głębokich różnic w sposobie radzenia sobie z kryzysem finansowym w Starym i Nowym Świecie. Amerykańscy politycy byli w stanie wypracować zaledwie minimalne porozumienie w obliczu zbliżającego się tzw. fiskalnego klifu, co zaprzecza twierdzeniu, jakoby USA rzeczywiście chciało rozwiązać swoje problemy z deficytem na dłuższą metę. Dokładnie przeciwne rzeczy dzieją się w Europie – pisze Krauss – gdzie kanclerz Niemiec Angela Merkel stoi w pierwszej linii frontu w walce z pokusami krótkowzrocznych remediów i walczy równowagę budżetową w dłuższej perspektywie czasowej. Zarówno keynesiści, jak i neoliberałowie, krzywo patrzą na jej politykę, ale ona nieugięcie utrzymuje, że Europa nie zazna długotrwałego wzrostu i dobrobytu, jeżeli nie doprowadzi budżetu do porządku i skutecznie przekupuje partnerów niemieckimi pieniędzmi, żeby trzymali się jej zasad. Dokąd doprowadzą rozbieżne ścieżki, którymi podążają Marsjanie i Wenusjanie? Przekonamy się najprawdopodobniej w bieżącym roku. Któraś z nich musi okazać się drogą donikąd.

W 1973 r. do Wspólnoty Europejskiej przystąpiły Irlandia, Wielka Brytania i Dania. Z okazji czterdziestej rocznicy pierwszego, historycznego rozszerzenia, pojawiają się oczywiste podsumowania i refleksje nad spuścizną tych czterech dekad. Bez względu na to, jaką –polityczną czy ekonomiczną – skalą to mierzyć, Dania skorzystała na członkostwie, przekonuje kopenhaski dziennik „Berlingske” (4.01). Jest na to wiele dowodów: swobodny przepływ siły roboczej, towarów i kapitału, rynek wewnętrzny, wspólna polityka ochrony środowiska, współpraca w dziedzinie badań i innowacji, walka z terroryzmem i przestępczością międzynarodową, itd. „Rok 2013 będzie decydujący dla Unii Europejskiej, a my musimy być po prostu gotowi i mieć plan uwzględniający zarazem to, w jaki sposób zapewnić społeczne poparcie dla UE, jak i to, jakie miejsce możemy zająć w sercu Europy”, piszą duńscy dziennikarze.

Bardziej pesymistyczne w tonie są artykuły, które ukazały się w prasie brytyjskiej. Dominic Lawson w swoim komentarzy opublikowanym w „The Independent” (2.01) stwierdza, że poglądy większości Brytyjczyków nie mają wiele wspólnego z tym, co przyświecało założycielom europejskiego projektu. Wobec coraz większej presji na premiera w sprawie zorganizowania referendum o wystąpieniu z Unii, twierdzi Lawson, „wielu może sądzić, iż jest rzeczywiście coś niecywilizowanego w tym, że nie jest się członkiem UE. Ale gdy bywałem w Szwajcarii nigdy nie czułem, że jestem bardzo oddalony od cywilizacji, ani też, że międzynarodowy wizerunek Szwajcarii jest w jakiś sposób osłabiony przez jej nieobecność w tym właśnie klubie politycznym. Po czterdziestu latach nadszedł już czas na ponowną ocenę warunków naszego partnerstwa. Tak jak w niektórych małżeństwach, polubowna separacja może być korzystniejsza od kłótliwego zamieszkiwania pod tym samym dachem”.

Na koniec pozytywny akcent – Europa potrzebuje wybitnych umysłów! Jak donosi „Die Welt” (4.01) do 2020 r. przejdzie na emeryturę całe pokolenie europejskich urzędników. W samej Komisji będzie to 10 z 35 tysięcy pracowników biurowych. UE uważa za uzasadnione, by w sposób szczególny dbać o tych, którzy osiągnęli wysokie kwalifikacje, i zapewnić im wymarzone warunki pracy – dodatkowy urlop, premie wolne od podatku, przyzwoite płace. Nie wszyscy jednak popierają takie przywileje dla europejskich biuralistów. W końcu Unia przeznacza aż 6% swojego budżetu na własną administrację zatrudniającą 55 tysięcy osób – 44 000 urzędników oraz personel kontraktowy i osoby zatrudnione na czas określony.

* Marcin Dobrowolski, dziennikarz i producent radiowy. Pracuje w Radiu PiN.

„Kultura Liberalna” nr 209 (2/2013) z 8 stycznia 2013 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 209

(1/2013)
8 stycznia 2013

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj