0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > [Azja w zbliżeniu]...

[Azja w zbliżeniu] Gra o Nepal

Krzysztof Renik

Trwa kolejna odsłona gry o Nepal. Ściślej – walki o wpływ na wybory polityczne dokonywane w tym do niedawna jeszcze himalajskim królestwie, a obecnie himalajskiej republice.

Graczami są dwie azjatyckie potęgi – Indie i Chiny. Przedmiotem gry ten niewielki kraj, jakim jest Nepal, targany od kilku lat wewnętrznymi sporami i walkami polityczno-społecznymi. Aby zrozumieć korzenie obecnej sytuacji, trzeba choć w zarysie przypomnieć ostatnie i najistotniejsze wydarzenia na politycznej scenie tego kraju.

Przed kilkoma miesiącami nepalscy parlamentarzyści przyjęli długo oczekiwaną w tym kraju konstytucję. Wydarzenie poprzedziło kilka lat sporów i debat politycznych, które nie prowadziły jednak do zbliżenia stanowisk kilkudziesięciu partii i ugrupowań politycznych w kwestii zasad, na których miałaby być zbudowana nepalska ustawa zasadnicza. Kością niezgody było między innymi rozumienie pojęcia federacyjności Nepalu. Po obaleniu monarchii w 2008 r. ten himalajski kraj zmierzał bowiem w kierunku republiki federacyjnej. Tyle tylko, że brakowało zgody co do liczby podmiotów wchodzących w skład przyszłej federacji.

Koncepcje były różne – od kilkudziesięciu, a nawet kilkuset podmiotów, po kilka lub kilkanaście. Biorąc pod uwagę specyfikę Nepalu, kraju zamieszkałego przez kilkaset grup etnicznych, oczekiwanie wielu z tych grup, że terytorium przez nie zamieszkiwane stanie się jednym z podmiotów federacji, nie mogło zaskakiwać. Tym bardziej, że w okresie istnienia monarchii wiele z tych grup pozbawionych było podstawowych praw, nie mówiąc już o możliwości uczestniczenia w życiu politycznym państwa. Przekształcenia ustrojowe zapoczątkowane obaleniem monarchii jawiły się wielu etnosom jako szansa na zdobycie pełni praw obywatelskich. Drogę do tego celu społeczności te widziały w federacyjnym charakterze przyszłego ustroju Nepalu.

Jednocześnie zwolennicy jedności państwowej zwracali uwagę, że przy tak wielkim rozdrobnieniu zarządzanie federacją stanie się fikcją, a tak rozumiana federacyjność Nepalu doprowadzi do rozpadu państwa. W kraju istnieją bowiem od stuleci tendencje odśrodkowe, a animozje pomiędzy mieszkańcami nepalskich nizin graniczących z Indiami oraz ludnością górskiej i wysokogórskiej części kraju dawały o sobie znać od lat. Tym bardziej, że w okresie monarchii wpływ na kształt państwa zagwarantowany miały właśnie społeczności wywodzące się z jego górskiej części, natomiast ludność nizin, w wyniku praw stanowionych w Katmandu, miała niewielki wpływ na losy kraju. Preparowana od 2008 r. nowa konstytucja rodziła nadzieję, że sytuacja ta ulegnie zmianie, a społeczności z nizinnej części kraju uzyskają nie tylko swe okręgi federacyjne, ale poprzez władze tych okręgów także wpływ na życie publiczno-polityczne młodej republiki.

Stało się inaczej. Nepal na mocy nowej konstytucji przekształcił się w federację kilku dużych podmiotów, co oczywiście nie zadowoliło sporej grupy mieszkańców, przede wszystkim nepalskich nizin. Ludność ta określana terminem „Madhesi”, poczuwająca się do związków z Indiami, buntuje się, których celem stało się wprowadzenie zmian do świeżo przyjętej ustawy zasadniczej. Liderzy tej grupy cieszą się poparciem władz w New Delhi, o czym w pierwszych dniach grudnia przypomniała szefowa indyjskiej dyplomacji, Sushma Swaraj, podczas spotkania z przywódcami nepalskich protestów.

Zasadniczym ich elementem tych jest blokada granicy nepalsko-indyjskiej przez aktywistów wywodzących się ze społeczności Madhesi. Dla Nepalu blokada połączeń komunikacyjnych z Indiami jest gospodarczą katastrofą. Kraj ten bowiem właściwie w stu procentach zależny jest od dostaw surowców energetycznych z Indii. W wyniku blokady granicznej do Nepalu przestały docierać dostawy benzyny, LPG, a także wielu dóbr konsumpcyjnych z Indii, od których zależy zasobność nepalskiego rynku. Władze w New Delhi twierdzą oficjalnie, że nie mają nic wspólnego z blokadą, ale w Katmandu mało kto wierzy w te zapewnienia. Tym bardziej teraz, po deklaracjach indyjskiej minister spraw zagranicznych, że New Delhi popiera żądania ludności Madhesi.

W wyniku dramatycznie pogarszającej się sytuacji na nepalskim rynku paliwowym, a także złej sytuacji gospodarczej w kraju, władze w Katmandu – nie po raz pierwszy zresztą – zwracają się w stronę Pekinu, szukając w Chinach wsparcia gospodarczego. Na przełomie listopada i grudnia obie strony podpisały porozumienie o budowie w najbliższych latach lądowego terminalu granicznego. Jego zdolność przeładunkowa to 360 ciężarówek dziennie. Jednocześnie Chiny będą modernizowały infrastrukturę drogową łączącą Nepal z Tybetem. Przewidywane jest także wybudowanie połączenia kolejowego pomiędzy Nepalem a Chinami, poprzez terytorium Wyżyny Tybetańskiej. Po doprowadzeniu przez Chiny linii kolejowej do Lhasy, a także rozbudowie linii kolejowych w Tybecie w kierunku południowym, przecięcie koleją żelazną głównego łańcucha Himalajów wcale nie jest nierealne. Realizacja tych wszystkich projektów z całą pewnością zbliży gospodarczo, ale i politycznie Nepal do Chin.

Tak silne zbliżenie obu krajów oraz rozluźnienie relacji Nepalu z Indiami doprowadziłoby do istotnej zmiany sytuacji geopolitycznej w regionie Azji Południowej. Do tej pory bowiem Nepal starał się zachowywać jednakowy dystans do obu azjatyckich potęg. W przypadku realizacji planowanych obecnie wspólnych przedsięwzięć nepalsko-chińskich, Pekin może okazać się graczem, którego wpływy w Nepalu staną się znacznie większe. A to mogłoby oznaczać między innymi realizację zapowiadanych już chińskich inwestycji w sektorze hydroenergetycznym. Innymi słowy Pekin zyskałby – może jeszcze nie kontrolę – ale znaczący wpływ na gospodarowanie zasobami wodnymi Himalajów. Zasoby te są podstawą gospodarki rolnej żywiącej kilkaset milionów ludzi na terenie indyjskiej Niziny Hindustańskiej. New Delhi już od dawna uznawało planowane przez Chiny inwestycje hydroenergetyczne w Nepalu za zagrożenie dla bezpieczeństwa Indii. Wielu ekspertów skłonnych jest uważać, że najbliższe dziesięciolecia będą czasem walki o wodę. I to nie tylko w Azji Południowej.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(50/2015)
16 grudnia 2015

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj