0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > [Z miasta] Zima...

[Z miasta] Zima samo zło? Niekoniecznie

Wojciech Kacperski

Zima w miastach powinna przestać być postrzegana jako utrudnienie. Dzięki niej rośnie świadomość naszej przestrzeni, która z roku na rok może stać się lepsza.

Przestrzeń w polskich miastach jest w opłakanym stanie, zwłaszcza zimą – przekonują malkontenci. W okolicach stycznia zawsze sypnie trochę więcej śniegu, stawy zetnie lód i jeśli cokolwiek więcej można zrobić na chodniku, to co najwyżej złamać sobie nogę. Aura również nie zachęca do korzystania z miejskich placów, bo gdy pada, wieje lub leje, jest po prostu nieprzyjemnie. Niektórzy dodają od razu, że właśnie dlatego tak bardzo lubimy galerie handlowe – jest w nich sucho i ciepło, niezależnie od pory roku.

Ale czy powinniśmy się z tym pogodzić i na okres zimowy zapomnieć o przestrzeniach publicznych? Nic podobnego. Zima to nie tylko ciekawe ich urozmaicenie – zapomnieliście o lodowiskach? – to też okazja do zrozumienia, jak z miejskich przestrzeni lepiej korzystać.

W pierwszej kolejności – jak poprawić korzystanie z ulic. Od kilku lat bardzo popularnym hashtagiem na Twitterze w okresie zimowym jest #snekdown (określenie pochodzące od angielskiego neckdown, a oznaczające wysepkę spowalniającą na jezdni, w tym wypadku – wysepki śnieżnej), którym użytkownicy podpisują zdjęcia nieużywanych fragmentów jezdni. To przecież nic innego, jak wskaźnik, że w tym miejscu należy stworzyć infrastrukturę pieszo-rowerową.

W drugiej kolejności – wiele nam może powiedzieć o tym, jak korzystamy z naszych chodników. Jednym z idealnych sposobów projektowania przestrzeni publicznych jest oddanie ich najpierw ludziom, tak by – dosłownie – wydeptali własne ścieżki, które dopiero później zostaną wybrukowane chodnikiem. W okresie zimowym możemy wrócić do tego idealnego stanu i na chwilę przynajmniej zabawić się w urbanistę, wytyczającego nowe przejścia dla pieszych. Gdyby jeszcze te głosy były brane pod uwagę! Często śnieg może też pomóc zweryfikować, czy zastosowane rozwiązanie inżynieryjne okazało się trafione.

Po trzecie – tylko zimą możemy zorientować się, gdzie najpilniej brakuje w mieście koszy na śmieci i ławek. Tam, gdzie w przydrożnych górach śnieżnych lądują liczne niedopałki; tam, gdzie śnieg odkrywa wiosną różne nieczystości oraz wyrzucone okazjonalnie śmieci – tam istnieje życie społeczne i to tam powinna być umieszczona infrastruktura w postaci koszy na odpadki, wspomnianych ławek etc. To właśnie w takich miejscach, na przecięciach szlaków pieszych, najczęściej ludzie na siebie czekają, zatrzymują się, czasami przypadkowo spotykają i zaczynają rozmowy. Jeśli nie ma tam odpowiedniej infrastruktury, śnieg wszystko rozjaśni.

W socjologii bardzo popularną dziedziną badań od jakiegoś czasu staje się socjologia śmieci. Stoi za nią bardzo prosta przesłanka – że to, w jaki sposób śmiecimy (czy gdzie śmiecimy), jest swoistym opisem nas samych. W końcu to, jakich produktów używamy i gdzie ich używamy, bardzo dużo mówi o tym, kim jesteśmy. Dodajmy do tego przestrzeń publiczną i mamy gotowe dane do wykorzystania w raporcie na temat jej wykorzystania.

Zima w miastach powinna przestać być postrzegana jako utrudnienie. To, że raz do roku spadnie śnieg i nieco utrudni nam funkcjonowanie w przestrzeniach publicznych, powinno być traktowane nie jak kampania wojskowa (służby miejskie zbroją się co roku w zastępy pługosolarek oraz formują szeregi odśnieżaczy uzbrojonych w szufle), tylko okazja do zbadania, jak wykorzystywana jest dana przestrzeń. Lepszej obserwacji na temat miejskiej przestrzeni mieć nie będziemy, ponieważ to, co zostawiamy w śniegu, stanowi obiektywny zapis naszej w niej aktywności.

 

Fot. wykorzystana jako ikona wpisu: Zygmunt Put, Wikimedia Commons.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 472

(4/2018)
24 stycznia 2018

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj