0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Czytając > O sprawach ważnych...

O sprawach ważnych i mniej ważnych, które są nie mniej ważne. Recenzja książki „Jestem Aki” [KL dzieciom]

Agnieszka Doberschuetz

Aki jest sobą. J-Aki jest Aki i dlaczego akurat t-Aki, a nie ow-Aki? Jest owadem – tyle wie. Ale j-Akim? I dlaczego akurat t-Aki-m? Tego ma dowiedzieć się w drodze. Książka Doroty Kassjanowicz to opowieść o skomplikowanej drodze do stania się SOBĄ.

„Jestem Aki” to jedna z tych książek, które bawią, wzruszają, zachwycają, dają do myślenia, znów zachwycają – swoją prostotą i mądrością – na wielu płaszczyznach. To także książka do posiadania. Wraca się do niej, poleca dzieciom, partnerowi, przyjaciółce, wychowawcy, dziadkom, pracownikom socjalnym, nauczycielom… Wszystkim ją polecam, taka jest piękna i mądra! I każdorazowo można wyciągnąć z niej nową naukę. I westchnąć: „No tak…”.

„Tak…” – tak właśnie westchnął tata Akiego. „No…” – westchnęła mama, gdy nadeszła pora, by Aki wyruszył „na spotkanie”. Bo przecież taka jest kolej rzeczy. Wszystko, co mogli, rodzice dla syna zrobili. Dali mu miłość, dobry byt, poczucie bezpieczeństwa. I najważniejsze – zaufanie. Że odnajdzie swoją własną drogę, że poradzi sobie bez (nad-)opiekuńczości rodziców. Bez zbędnych wskazówek, ostrzeżeń, dobrych rad i „mądrości” – tylko tyle i aż tyle: „Jesteś owadem. A za drzwiami jest las”.

Czy rodzice młodzieńca nie postąpili lekkomyślnie? Czy nie za wcześnie posłali samotnie w nieznane? Czy wystarczająco przygotowali go na SPOTKANIE? Przecież nawet nie wiadomo, kogo Aki miał spotkać na swojej drodze, dokąd pójść i jak długo iść. Czy się bał? Słyszał kiedyś to słowo, wiedział, co oznacza, ale nigdy nie musiał doświadczyć strachu. Więc po prostu ruszył przed siebie, wierząc rodzicom – skoro miał zacząć wędrówkę, to przede wszystkim musiał ją zacząć. Bez rozpoczęcia niczego nie da się przecież zacząć…

I tak na swojej drodze Aki doświadczał najróżniejszych doznań, poznając swoje własne reakcje i odczucia: smutek, zniecierpliwienie, zwątpienie („A może jestem Aki-nijaki?”), wstyd, bezsilność, zaskoczenie, współczucie, ciekawość, zachwyt… Całą paletę emocji. Poznawał najdziwniejsze istoty: aroganckie, zadufane w sobie, niedowartościowane, zagubione, wesołe, serdeczne, sfrustrowane, wystraszone, wstydliwe, utalentowane, hipochondryczne… Całą paletę osobowości. I oswajał się z nimi (napotkanymi osobami i własnymi uczuciami). Nabierał doświadczenia. Coraz śmielej maszerował dalej, coraz swobodniej zachowywał się w interakcjach, wykorzystując zdobytą wiedzę, by pomóc innym (świadomie bądź nie). Z czasem zdecydował się nawet podjąć pracę. Biała karta życiowego doświadczenia młokosa zaczęła się zapełniać – stopniowo wkraczał w dorosłość.

Zderzenie z „dorosłym” światem było dla Akiego szokujące. „Poważna” praca w redakcji okazała się idiotyczną pogonią za plotką i bzdurą: „Żaba była w kapciach. Z przodu miały zielone futerko. […] Pozostaje nam zauważyć: dobrze, że nie pada”, przeplataną nachalną reklamą: „LUBISZ SIEBIE? KUP SOBIE! CHCESZ? TO MIEJ!”, rozdmuchiwaniem sensacji i tworzeniem „newsów” z niczego: „Słynna Eliza Oblizajek we własnej osobie wyszła, a potem poszła. Nasz fotograf na szczęście akurat był w pobliżu”. Aki jednak nie dał się złapać w korporacyjny wyścig szczurów i z tak traumatycznego doświadczenia wysnuł sensowne wnioski: na tle całej masy bezsensu wyraźniej widać to, co sens posiada. Zamiast gonić za sztucznymi ciekawostkami lepiej zainteresować się tym, co dookoła: lasem i jego mieszkańcami, z ich problemami, inicjatywami, wyczynami. Może nie są one tak spektakularne jak niezwykłe (choć de facto „fejkowe”) życie tak zwanych Gwiazd, ale za to prawdziwe, ludzkie (a raczej „owadzie”) i namacalne.

Wreszcie już bardziej dorosły Aki przestał usilnie szukać TEGO spotkania, na które się wybrał. Najważniejsza stała się dla niego podróż i cała masa nowych interakcji. Przestał też boleśnie tęsknić za rodzicami. Pisał do nich serdeczne listy, myślał o nich ciepło i z troską, ale nie czuł już, że wyszedł z domu, żeby zaraz do niego wrócić. Nie, jego nową misją była droga. Dlatego, gdy rodzice zdecydowali się odwiedzić syna (a minęło już sporo czasu – „tyle, ile zwykle w takim czasie mija”), Aki ucieszył się na ich widok, wyściskał, opowiedział swoją historię i… ruszył dalej przed siebie. Na spotkanie.

A czy któreś ze spotkań było ważniejsze lub najważniejsze? Tego nie wiemy, niektóre bowiem „wydają się bardzo ważne. Ale nie są. Inne trwają tylko chwilę, jak coś niewartego uwagi, a potem okazuje się, że wiele w naszym życiu zmieniły. W naszym, albo tego, kogo spotkaliśmy”…

…aż prosi się dodać: „czytała Krystyna Czubówna”. No tak! Bo to ona właśnie udziela głosu narratorowi w przedstawieniu teatru lalek Banialuka z Bielska-Białej:

Jeśli przedstawienie okaże się (jeszcze go nie widziałam) tak samo prostolinijne, niedopowiedziane, filozoficzne, a zarazem zabawne (piękna polszczyzna autorki nie wyklucza gier słownych i znaczeniowych) oraz tak barwne i intrygujące jak ilustracje Patryka Hardzieja, to naprawdę warto je polecić. Jednak książkę bardziej! Dobrze ją mieć!

 

Książka:

Dorota Kassjanowicz, „Jestem Aki”, il. Patryk Hardziej, wyd. Tashka, Warszawa 2018.

Rubrykę redaguje Paulina Zaborek.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 577

(4/2020)
28 stycznia 2020

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj