Po kilku w pełni autorskich książkach, takich jak „Zwierzęta, które zniknęły” czy „Zaginiona wyspa” [1], Nikola Kucharska powraca, by znów zabrać czytelników w podróż po świecie swojej nieskrępowanej wyobraźni. Na kilkunastu wielkoformatowych planszach „Faktów i plotek o smokach” prezentuje między innymi takie obszary smokologii, jak „Anatomia smoka pierwotnego”, „Historia smoczo-ludzkiej przyjaźni”, „Gatunki smoków”, „Jaja i jajka”, „Smocza szkoła” czy „Smocze choroby i dolegliwości”. Materialny aspekt książki – kartonowe strony i zaokrąglone rogi – wskazuje na odbiorców w wieku przedszkolnym, jednak z lektury sporo frajdy będą mieć też trochę starsi, a także dorośli, czego jestem, jako najwierniejszy fan twórczości Kucharskiej, idealnym przykładem! Broniąc się przed posądzeniem o brak obiektywizmu, dodam, że książka ma kilka słabych punktów, w tym niewielką ilość stron – to zapewne kwestia porozumień ze smoczą społecznością, aby nie zdradzać wszystkich szczegółów jej życia – czy przedstawienie zaledwie dziesięciu gatunków smoków (bo na pewno jest ich więcej)! Tak na poważnie, to próżno szukać w publikacji mankamentów, Kucharska nie tylko zadbała o każdy szczegół (w czym zapewne spory udział miały redaktorki Naszej Księgarni Katarzyna Lajborek i Joanna Kończak), ale też świetnie opracowała wciągający leksykon wiedzy o smokach!
Z formalnego punktu widzenia czytelnik otrzymuje informacyjną książkę obrazkową, w której krótkie podpisy i notki encyklopedyczne korespondują z różnymi elementami graficznymi, w tym rysunkami anatomicznymi, przekrojem jaskini zamieszkiwanej przez smoki jaskiniowe, leśną panoramą pełną smoczków wymoczków czy salą szkolną prezentującą elementy smoczej edukacji, a także muzealnym holem wypełnionym eksponatami świadczącymi o bogatej historii tytułowych stworzeń. Rozwiązania te Kucharska wykorzystała już w innych książkach Naszej Księgarni, w tym w „Zwierzętach, które zniknęły” czy serii „Jak to działa?” („Zwierzęta”, „Ciało człowieka”, „Budowle”), opanowując je do perfekcji: ilustracje są pełne zabawnych ciekawostek, a jednocześnie jasne, czytelne i nieprzeładowane elementami wizualnymi i tekstowymi, co znacznie ułatwia lekturę. Występują tu zarówno panoramiczne rozkładówki („Smocza szkoła” czy „Słynne smoki”), jak i podzielone na mniejsze kadry strony prezentujące równocześnie różne „fakty i plotki”, takie jak smocze choroby i dolegliwości: smoczą czkawkę, smoczą gorączkę, sennicę, błękitnienie trzonowców, obsesyjne liczenie i – moje ulubione! – czekoladowe szaleństwo („Nawet łagodne smoki po zjedzeniu czekolady zaczynają zachowywać się dziko i zaczepnie”).
Kucharska na tym nie poprzestaje i bawi się formami wyrazu, na ostatniej stronie wprowadzając blok reklamowy, a w nim między innymi zaproszenie na mecz kamieniówki („Jaskiniowcy kontra Kopacze Łuskowcy”) i pokaz tworzonej przez smoczki wymoczki architektury cukrowej, czy następujące ogłoszenie: „Schronisko dla smoczków skoczków. Otwórz się na miłość! Adoptuj smoczka!”. Autorka nie zapomina więc o sprawach bliskich czytelnikom, zachęcając do adopcji zwierząt. Podobnie nośna wydaje się ostatnia plansza zatytułowana „Dom spokojnej starości dla smoków”, którą również można odczytać jako głos w dyskusji o sytuacji osób starszych – i starości w ogóle – we współczesnym społeczeństwie. Z wielką dozą sympatii Kucharska przedstawia zajęcia mieszkańców położonego na „bezludnej wyspie pośrodku oceanu” domu, w tym „częstowanie przyjaciół wypiekami”, „granie w bingo z kotami”, „farbowanie łusek na dziwne kolory” i „spotykanie się z wnukami”.
Mniej oczywiste wydają się inne nawiązania do naszego świata, które z lektury „Faktów i plotek o smokach” czynią świetną zabawę również dla starszych czytelników. Wśród przedstawicieli opisywanych przez siebie stworzeń Kucharska wymienia między innymi legendarnych ukochanych Smoczellę i Plutona (par zakochanych mamy w kulturze całkiem sporo), naczelnego mędrca w Smoczej Radzie Plutarcha Marudę Wolnolatacza (trzyczłonowe imiona nosili Rzymianie, choć najważniejszy Plutarch w historii był pisarzem greckim) czy znana z wygranej w Wielkim Wyścigu najszybsza smoczyca Amelia „Strzałka” Chmurzysta, do złudzenia przypominająca – pomijając smoczą fizjonomię – Amelię Earhart. Tym samym Kucharska zdaje się kontynuować serię Naszej Księgarni zapoczątkowaną dwa lata temu przez Macieja Szymanowicza książką „Krasnoludki. Fakty, mity, głupoty” [2], wprowadzając niedorosłych odbiorców w niezwykły świat łączący to, co znane z ich życia i zmyślone; to, co prawdziwe i fałszywe; to, co realne i magiczne. Choć bohaterowie książki są nierealni, to na jej kartach pojawiają się, poza wspomnianymi nawiązaniami do świata czytelników, znane nam języki – rosyjski („привет”), angielski („hello!”) i klasyczny chiński („歡迎”), ponieważ smoki mówią płynnie w aż osiemnastu z nich, a także przypominające geografię „lekcje skałoznawstwa” i czynności, których rodzice uczą dzieci: „dodawanie i odejmowanie”, „rozpoznawanie, co nadaje się do jedzenia, a co nie” itd.
Wszystko to sprawia, że studiowanie smokologicznego kompendium Kucharskiej zapewni nie tylko sporo zabawy, ale może też stać się pretekstem do rozmowy o otaczającym świecie. Książka pełna ciepłych kolorów i sympatycznych postaci (poza „smokiem, którego imienia lepiej nie wypowiadać” i Groźnirą Niezwyciężoną, „legendarną przywódczynią Kruczego Gangu”) poprawi humor nawet najbrzydszego, jesienno-zimowego dnia i pozwoli uciec od codziennych problemów prosto do fascynującego świata smoczych „faktów i plotek”.
Przypisy:
[1] Wcześniej na łamach „Kultury Liberalnej” pisałem o „Zwierzętach, które zniknęły” i „Zaginionej wyspie”.
[2] O „Krasnoludkach” też można przeczytać w „Kulturze Liberalnej”.
Książka:
Nikola Kucharska, „Fakty i plotki o smokach”, wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 2020.
Rubrykę redaguje Paulina Zaborek.