Czy sztuczna inteligencja ma problemy z prawem?
Jak okiełznać sztuczną inteligencję? Dlaczego i jak prawnicy chcą ograniczyć działanie nowych technologii? Z Krzysztofem Wojdyło i Marcinem Wujczykiem rozmawia Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin.
Jak okiełznać sztuczną inteligencję? Dlaczego i jak prawnicy chcą ograniczyć działanie nowych technologii? Z Krzysztofem Wojdyło i Marcinem Wujczykiem rozmawia Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin.
Boimy się wszechwiedzącego lewiatana, który rejestruje każde nasze mrugnięcie. Wiele ruchów polskiego państwa w obszarze nowych e-usług czy analizy danych spotyka się ze strachem. Jednak powinniśmy się bać nie gigaalgorytmu, ale technologicznego zacofania, przez które Polska przegapi historyczne okno możliwości. Poradzenie sobie z tym problemem, paradoksalnie, zapobiegnie powstaniu kontrolującego nas lewiatana.
Rządy zbierają dane na temat każdego i każdej z nas, a wiele decyzji, które wcześniej wymagały zaangażowania wymiaru sprawiedliwości, dziś zostało zautomatyzowanych. Fundamentalne dla demokracji liberalnej rozróżnienie ludzi na niewinnych i tych, którym winę udowodniono, zanika.
To prawda, że nie należy szukać totalitarnego spisku za każdym razem, gdy rząd Zjednoczonej Prawicy prezentuje nowy projekt prawa czy polityki w sferze cyfrowej. Lepiej rzeczowo krytykować, a kiedy pojawia się okazja, wchodzić z urzędnikami i politykami odpowiedzialnymi za tę sferę w roboczy dialog. Główna teza, którą Bartosz Paszcza podnosi w swoim tekście, jest więc trafna, a stojąca za nią argumentacja („nie moglibyśmy być Chinami, bo nas nie stać”) przekonuje. Ale czy sprawia, że możemy odetchnąć z ulgą?
Demokracja opiera się na prawach i wolnościach, ale również na uczestnictwie obywateli we wspólnym projekcie politycznym. Projekty administracji wspieranej przez AI mogłyby rozwiązać niektóre problemy „państwa teoretycznego” – jednak technologia nie zastępuje polityki.
Panoptykon przestaje być tylko dystopijną wizją instytucji totalnej. Świat, w którym jesteśmy nieustannie obserwowani, staje się rzeczywistością. Społeczeństwo nadzoru oparte na big data, choć wydaje się ukoronowaniem utylitarnych wizji państwa porządku, w istocie coraz bardziej przypomina orwellowski folwark big techów. Tego zaś wszyscy technoentuzjaści zdają się nie widzieć.
Jak zachować cyfrową higienę, skoro nasze życie w dużej mierze toczy się w sieci, do której dostajemy się za pomocą urządzeń ekranowych? Jak czyścić mózg z zanieczyszczeń, które pozostawia po sobie świat cyfrowy, skoro tam wszystko jest? Wystarczą trzy proste zasady.
Szanowni Państwo! Elon Musk kupił Twittera. Przejęcie jednego z głównych mediów społecznościowych przez najbogatszego człowieka świata przyciąga wiele uwagi. Jakie są tego konsekwencje? Wydawało się, że po zmianie właściciela najciekawszym tematem będzie kwestia granicy między wolnością słowa a koniecznością moderacji treści. Musk zapowiadał, że zniesie ograniczenia w swobodzie wypowiedzi. Przywrócił również konto Donalda Trumpa odpowiedzialnego […]
Użytkownicy Twittera, a imię ich Legion, mówią nowemu właścicielowi platformy: to my decydujemy, czy możesz się za wielkiego człowieka uważać, i decydujemy, że nie, ponieważ nikt nie ma do tego w Web 2.0 prawa. Jesteśmy w internecie, tu wszyscy są równi.
W Parlamencie Europejskim odbyło się najważniejsze głosowanie tej dekady. Uchwalenie poprawek do Digital Service Act miało być krokiem w kierunku regulacji bigtechów. Czy Europie udało się naprawić internet? O tym Jakub Bodziony rozmawia z Katarzyną Szymielewicz, prezeską Fundacji Panoptykon.
Nie jestem obrońcą Konfederacji, ale w sporze z Facebookiem stoję po jej stronie. Zanik polityki kontrolowanej przez obywateli to jeden z najgroźniejszych syndromów zmiany, zagrażający podstawom liberalnego świata.
Problemem Marka Zuckerberga nie są techniczne awarie, ale kolejne dowody na szkodliwy wpływ Facebooka. Czy zeznania Frances Haugen, byłej pracowniczki firmy, to przełomowy moment na drodze do uregulowania sektora big tech?
Szanowni Państwo! Czy internet się popsuł? To z pozoru banalne pytanie stawiamy sobie coraz częściej. Debata na ten temat ożywiła się po raz kolejny po usunięciu kont Donalda Trumpa z popularnych mediów społecznościowych. Giganci technologiczni ukazali w ten sposób swój bezprecedensowy wpływ na politykę. O tym, jak uregulować działalność koncernów znanych jako GAFA, dyskutowaliśmy niedawno […]
Szanowni Państwo! Trudno dokładnie wskazać rok, w którym nasza uwaga stałą się walutą. W świat mediów społecznościowych wchodziliśmy pełni optymizmu. Fascynowały nas innowacje, z którymi przyszli do nas twórcy Facebooka, Twittera, potem WhatsAppa, Instagrama, Snapchata, TikToka. Każdej z tych platform szybko przybywało użytkowników, w końcu okazało się, że na przykład Google zdominował rynek wyszukiwarek, a […]
Gdyby mechanizmy rynkowe mogły zadziałać, już by się to wydarzyło. A więc mechanizmy rynkowe nie są właściwą drogą. Drogą jest regulacja. Ostra regulacja. Platformy będą musiały się nagiąć do zasad, które im narzucimy.