To nie jest kraj dla muzealników
Polityka muzealna to więcej niż historyczna: jest jej najgorszą emanacją. A przy tym niebezpiecznym refleksem najpodlejszych czasów.
Polityka muzealna to więcej niż historyczna: jest jej najgorszą emanacją. A przy tym niebezpiecznym refleksem najpodlejszych czasów.
Dyrektor Muzeum Narodowego, profesor Jerzy Miziołek, zapragnął usunąć z ekspozycji gorszące dzieła. Na tę chwilę odstąpił od zamiaru, ale sprawa i tak jest ciekawa. Zostawmy na marginesie dyskusję, co gorszy i kogo gorszy. Bardziej mnie niepokoi trudność techniczna realizacji zasad moralności w stosunku do całej historii sztuki, którą akurat Profesor zna lepiej niż ja. Można jednak kontynuować próby poprzedników.
Szanowni Państwo! Jeden ze starych już dowcipów o Polaku, Rosjaninie i Niemcu, mówi o tym, jak Bóg dał trzem bohaterom po dwie kulki. Ten, kto zrobi z nimi rzecz najbardziej imponującą, miał otrzymać natychmiastową przepustkę do nieba. Cierpliwy Niemiec nauczył się stawiać kulki jedna na drugiej. Rosjanin fantastycznie nimi żonglował. A Polak? Polak jedną kulkę […]