[Ukraina-Polska] Polacy i jezuici, czyli post-kolonialnie o Ukrainie
Minister Sikorski jedzie na Ukrainę. Jego podróż jest przykładem dobrego użycia zasad dyplomacji. Minister jedzie tam wprawdzie jako reprezentant naszego państwa, ale niejako z obowiązku i pod przymusem. Nie dlatego, że chce stanąć na kijowskiej trybunie w miejscu, w którym stanął Jarosław Kaczyński, ale z uwagi na wcześniejsze zobowiązania.