Druga modernizacja Donalda Tuska
Na ponad pół roku przed wyborami jest jasne, w jakiej roli chce iść do nich Donald Tusk: czempiona progresu. Jednak jego program modernizacyjny okazać się może taką samą zasłoną dymną jak poprzednio.
Na ponad pół roku przed wyborami jest jasne, w jakiej roli chce iść do nich Donald Tusk: czempiona progresu. Jednak jego program modernizacyjny okazać się może taką samą zasłoną dymną jak poprzednio.
Zanim uwierzy się w łatwe wyzwolenie, rewolucję i szybką zmianę po odejściu kolonizatorów, warto zapytać, czego się samemu chce i czy sensownie się chce. Staje więc pytanie o przytomną politykę ekonomiczną.
Współczesny populizm nie broni status quo, ale dąży do radykalnych zmian. Jest więc ruchem rewolucyjnym, a nie konserwatywnym. Nie jest przypadkiem, że w oficjalnym programie wyborczym PiS-u z 2019 roku ani razu nie pada słowo „konserwatyzm”.
Komunizm w Polsce postrzega się jako ideowy monolit i twór obcy. Książka „Bunt, podziemie, władza” narusza te wyobrażenia, a w rozmowie z Erykiem Krasuckim autor wyjaśnia, skąd wzięli się „Oni”, czym były „osobiste komunizmy” i dlaczego pewien łódzki prawnik nie nadawał się do rewolucyjnej roboty.
16 grudnia 1918 roku w kamienicy Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Subiektów Handlowych Wyznania Mojżeszowego przy ulicy Zielnej 25 w Warszawie odbył się zjazd założycielski Komunistycznej Partii Robotniczej Polski. Jej powstanie stanowiło jedną z odpowiedzi na palące wyzwania epoki.
Lata 1918–1920 to nie tylko walka o granice, lecz także konflikty o to, co ma powstać w ich obrębie. Rozmowa z prof. Andrzejem Friszkem wokół jego książki „Państwo czy rewolucja”: o komunistach i socjalistach, radykalnych żołnierzach z Mławy, zbuntowanych robotnikach rolnych – i zapomnianych tradycjach polskiej lewicy.
Po 30 latach wreszcie ukazało się polskie wydanie klasycznej pracy o pokoleniu polsko-żydowskich komunistów, ich marzeniach, dylematach – i klęsce. Specjaliści znają ją doskonale, ale opowieść Jaffa Schatza to propozycja dla każdego, komu nie wystarczają stereotypy i klisze o polskiej historii.
„Niszczenie pomników konfederatów w USA jest sposobem na to, aby powiedzieć, że żyjemy w czasach przełomu. Ustrój pozostaje ten sam, ale jednak potrzeba zmiany jest wyczuwalna – ulice wypełniły się tłumami, w powietrzu była ogromna energia. To przypomnienie, że panuje już nowy porządek, który szuka widocznej symboliki”, mówi historyczka sztuki.
Satyryczny, wulgarny i śmieciowo-grafficiarski język protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego to nie dowód upadku obyczajów wśród młodzieży. To polityczna innowacja – w ten sposób społeczna energia protestów broni się przed skonsumowaniem jej przez establishment, który od 1993 roku nieustannie działa na szkodę praw kobiet.
Alojzy Pokora, jeden z synów wielodzietnej śląskiej, polskojęzycznej rodziny, jako jedyny nie zostaje górnikiem. Wybiera studiowanie filozofii w Breslau i idzie na ochotnika bić się za Rzeszę. Ukazując jego losy, Twardoch stawia fundamentalne pytanie – co dzieje się z jednostką, która usiłuje zmienić miejsce w społecznej strukturze? I czy w ogóle jest to możliwe?
Skutki pandemii koronawirusa pozostaną z nami jeszcze długo po tym, jak dobiegnie ona końca. Obok konsekwencji zdrowotnych, gospodarczych czy politycznych może doprowadzić do gruntownej zmiany naszej mentalności.
„My jako lewica chcemy pokazać, że te same wartości, które są ważne dla nas, w dużej części są też ważne dla prawej strony. […] My również możemy mówić o godności człowieka, o tym, że Polacy zasługują na szacunek. Możemy mówić, że chcemy bronić rodzin i że rodzina jest dla nas ważna”, mówi nowo wybrana posłanka Lewicy.
Prawdziwa historia czy lukrowana opowieść o bohaterach? Lars Kraume nakręcił film o enerdowskich uczniach solidaryzujących się z powstańcami węgierskimi w 1956 roku. Spontaniczna minuta ciszy dla uczczenia poległych zmieniła biografie całej klasy.
W 1930 roku John Maynard Keynes przekonywał, że około roku 2015 powinien nadejść czas, kiedy kapitalizm pozwoli nam zaspokoić wszystkie nasze potrzeby, a tydzień pracy spadnie do 10 lub nawet 5 godzin. Dlaczego zatem pracujemy coraz więcej?
W dłuższej perspektywie Iran nie uniknie frakcyjnych walk o władzę. Momentem wyzwalającym może być śmierć najwyższego przywódcy, który ma już 78 lat. Okres „bezkrólewia” może wówczas osłabić dominującą formę władzy, a niektórym dać nawet nadzieję na jej zmianę.