Lewicowa agenda nie istnieje
„W naszej polityce jest trochę jak przy rodzinnym, świątecznym obiedzie. Wuj opowie jakiś czerstwy żarcik, ciotka powie wujkowi, że jest chamem, niby są emocje, jest kłótnia, a jednocześnie wszystko ma charakter czysto rytualny”, mówi Grzegorz Sroczyński.