Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

Artykuły oznaczone tagiem:
"symetryzm"

Redakcja „Kultury Liberalnej”

Poza PO i PiS. Zagadka tzw. symetryzmu

Szanowni Państwo! Słuchając kilku co bardziej prominentnych publicystów związanych z opozycją, można odnieść wrażenie, że od wyborów w roku 2015 (a jeśli się dobrze zastanowić, to nawet i dużo wcześniej) krajobraz światopoglądowy w Polsce mebluje właściwie jedna partia: Prawo i Sprawiedliwość. Dlaczego? Ano dlatego, że – jak twierdzą owi publicyści – można być tylko za […]

Jarosław Kuisz, Karolina Wigura

Symetryzm nie istnieje

Widmo „symetryzmu” krąży wśród publicystów i polityków. To kolejny nowotwór językowy, który pełni funkcję inwektywy, a którego znaczenie wydaje się tak trudne do uchwycenia, że w końcu trzeba powiedzieć: król jest nagi, żaden symetryzm nie istnieje.

Z Rafałem Wosiem rozmawiają Adam Puchejda i Karolina Wigura

Dobrze, że PiS wygrał wybory

I jedni, i drudzy uczestnicy politycznego sporu muszą wreszcie zrozumieć, że konstytucja to nie jest menu. Umówiliśmy się na cały pakiet. Tylko symetryści umieją to dziś jasno powiedzieć. I dlatego są potrzebni.

Z Janem Wróblem rozmawia Adam Puchejda

PO–PiS na sto lat!

Życzyłbym sobie tego jako Polak, żeby firmy PO i PiS-u przez sto lat najbliższych trwały i nie znikały tylko po to, aby grupka niespełnionej młodzieży mogła się pobawić w politykę.

Z Barbarą Nowacką rozmawiają Adam Puchejda i Karolina Wigura

Lewica stabilizatorem

– Moim interesem jest próbować dotrzeć do tych 15 proc. społeczeństwa, które oczekuje zupełnie innego podejścia do polityki i państwa. Będzie wtedy ktoś, kto będzie próbował te konserwatywne PO pociągnąć nie tylko w stronę bardziej liberalną politycznie, społecznie i gospodarczo, lecz również w stronę realnego myślenia propaństwowego – mówi Barbara Nowacka w rozmowie z „Kulturą Liberalną”.

Z Bronisławem Łagowskim rozmawia Jarosław Kuisz

Niepodległość rozumiana po sekciarsku

PO ma głębokie przekonanie, że różni się od PiS-u, tyle że nie mówi, na czym ta różnica polega. W globalnym ujęciu trzeba zatem mówić o PO–PiS-ie. Tyle że my, obywatele, chcemy, żeby państwo miało jakąś przyszłościową perspektywę. Tej nie widać.