KULTURA LIBERALNA > Słysząc > Co ugryzło Eurydykę?...
Co ugryzło Eurydykę? „Orfeusz i Eurydyka” Glucka w Teatrze Wielkim
W następnym odcinku egoista Orfeusz znajduje zwłoki partnerki. Spotkało go nieszczęście, musi więc rozpaczać. Więc rozpacza. Z trudnej sytuacji wybawia go kurier z zaświatów. Radośnie kołysząc biodrami, zjawia się Amor w amorach („Fircyka w zalotach” Orfeusz nie czytał). Mimo pomyślnych prognoz, historia kończy się źle. Bez katharsis. W świecie duchowej pustki nie ma się z czego oczyszczać.
Mityczna Eurydyka umiera od ukąszenia węża. Starając się zapomnieć o spektaklu Trelińskiego, wyruszam na jej poszukiwanie. Pełen nadziei, że uda się ją znaleźć, nim nastąpi na podstępnego gada, który pewnie czai się gdzieś wśród bujnej, wiosennej zieleni. Rozmarzony spaceruję po parku, a w głowie słodko mi szumi muzyka Glucka:
Che faro senza Euridice…
Opera:
Christoph Willibald Gluck Orfeusz i Eurydyka
Adam Szerszeń Orfeusz
Joanna Woś Eurydyka
Barbara Gutaj Amor
Chór, Balet i Orkiestra Opery Narodowej
Łukasz Borowicz dyrygent
Mariusz Treliński reżyseria
Boris Kudlička scenografia
Teatr Wielki-Opera Narodowa, 24 maja 2009 r.
Skoro tu jesteś...
...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa
Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.
Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!
PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU
KOMENTARZE