Szanowni Państwo!

„Za Trybunał Konstytucyjny ludzie ostatecznie nie będą umierać” – mówił w rozmowie z „Kulturą Liberalną” Zbigniew Nosowski, argumentując, że przeciwnicy rządu większe korzyści polityczne odniosą na sporze wokół zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej niż kryzysie konstytucyjnym. „O wiele łatwiej obalić rząd PiS-u jako przeciwnika kobiet niż demokracji”, przekonywał Nosowski.

Jednak można argumentować, że społeczny opór wobec działań rządu w związku z Trybunałem nie słabnie – w sondażu dla „Rzeczpospolitej” blisko dwie trzecie badanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że „demokracja jest w Polsce zagrożona”. To wzrost o kilkanaście punktów procentowych w stosunku do badania pod koniec listopada 2015 r. Większa część respondentów uważa, że to strona rządowa powinna ustąpić – 46 proc. domaga się zaprzysiężenia przez prezydenta trzech sędziów wybranych przez poprzedni sejm, przyjęcia przez PiS wytycznych Komisji Weneckiej (42 proc.) oraz publikacji przez rząd ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego (41 proc.).

W odpowiedzi na zarzuty postawione przez Komisję Wenecką obóz rządzący podjął decyzję o powołaniu pod patronatem Marszałka Sejmu specjalnego zespołu ekspertów w celu wypracowania kompromisowego rozwiązania sporu. Jak na razie jednak nie ma pewności, według jakich kryteriów dobrano jego członków, jak zapatrują się oni na konflikt wokół TK, a nawet kiedy dokładnie zamierzają zakończyć pracę. „Mam nadzieję, że następnym razem będę miał państwu do powiedzenia coś konkretnego, a jeśli nie, to przynajmniej coś zabawnego” – powiedział na zakończenie pierwszej konferencji prasowej szef zespołu, Jan Majchrowski.

Trybunał Konstytucyjny jednak orzeka w dalszym ciągu, zaś rząd w dalszym ciągu nie publikuje jego wyroków. Można usłyszeć, iż doprowadzi to do „dwoistości porządku prawnego”. Co to oznacza? „Sądy mogą stosować się do wyroku TK i uznawać niezgodność z konstytucją nowych zapisów, co oczywiście będzie miało wpływ na ich orzeczenia. Natomiast władza administracyjna zapewne nie będzie uznawała tych orzeczeń. To doprowadzi do niepewności prawnej i braku możliwości przewidywania”, ostrzega Andrzej Zoll w rozmowie z Łukaszem Pawłowskim.

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego wyjaśnia także większość kontrowersji narosłych wokół TK – jego sposobu obradowania, wydawania wyroków oraz zasadności sprawowanej przez Trybunał funkcji kontrolnej.

„To jest fikcja, mówienie o tym może wynikać tylko z nieznajomości prawa” – w ten sposób odrzuca prognozy dwoistości porządku prawnego prezes PiS-u Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika „wSieci” (nr 16/2016). Z kolei na pytanie o to, dlaczego TK odrzucił uchwaloną przez PiS 22 grudnia „ustawę naprawczą”, uznając ją za niekonstytucyjną, Kaczyński odpowiada: „To był przekaz od pewnej grupy społecznej, która mówi Polakom, że ona tu rządzi, niezależnie od wyników wyborów”.

Czy Trybunał Konstytucyjny faktycznie jest instytucją antydemokratyczną w tym sensie, że blokuje realizację woli obywateli, którzy wzięli udział w wyborach i oddali głos na zwycięską partię? „Koncepcja demokracji nie zakłada, że większość jest wartością samą w sobie, tylko że większość jest wartością o tyle, o ile respektuje reguły i standardy, w tym prawa mniejszości”, mówi konstytucjonalista Ryszard Piotrowski w rozmowie z Julianem Kanią i Łukaszem Pawłowskim. Wyjaśnia też, dlaczego fakt, iż kilku sędziów może powstrzymać propozycje partii, na którą oddano kilka milionów głosów, nie tylko nie jest sprzeczny z demokracją, ale stanowi jej niezbędny warunek.

„Uchwalając paraliżującą Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjną ustawę «naprawczą» i sabotując następnie publikowanie oraz uznawanie wyroków TK, egzekutywa i posłowie większości parlamentarnej ogłosili rebelię przeciw miejscu judykatywy w podziale władz” – twierdzi Ewa Łętowska, sędzia TK w stanie spoczynku. Jej zdaniem skutki tego stanu rzeczy może po części „niwelować sądowa, zdekoncentrowana kontrola konstytucyjności”, do której sądy wyższych i niższych instancji mają w Polsce prawo. Na czym polega to narzędzie, czy sądy zechcą się nim posłużyć i czy na pewno powinny?

Zdaniem Jacka Czaputowicza – z którym rozmowę opublikujemy w najbliższych dniach – przedstawianie Trybunału Konstytucyjnego jako ofiary obecnej sytuacji mija się z prawdą. To TK jest zdaniem Czaputowicza odpowiedzialny za obecny stan rzeczy i to on wyrokiem z 3 grudnia, a następnie kolejnymi decyzjami łamie konstytucję.

 

Zapraszamy do lektury!

Łukasz Pawłowski


 

Stopka numeru

Koncepcja Tematu Tygodnia: Jarosław Kuisz.

Opracowanie: Łukasz Pawłowski, Julian Kania, Joanna Derlikiewicz, Tomasz Sawczuk.