Dziennikarstwo nie jest symetryzmem
Usiadłam na Krakowskim Przedmieściu na trasie pochodu smoleńskiego w akcie obywatelskiego nieposłuszeństwa, ponieważ czuję się doprowadzona do ostateczności. Nie jako dziennikarka, ale jako obywatelka, mieszkanka tego kraju, patriotka. Rząd PiS-u odebrał mi wszystkie narzędzia obrony.