Aleksiej Nawalny – czy zabije go kremlowska paranoja?
Paranoja rosyjskich elit zlikwidowała ostatnie funkcjonujące w Rosji hamulce. Dlatego przed wyborami Kreml uderzył w najjaśniejszy symbol rosyjskiej opozycji – Aleksieja Nawalnego.
Paranoja rosyjskich elit zlikwidowała ostatnie funkcjonujące w Rosji hamulce. Dlatego przed wyborami Kreml uderzył w najjaśniejszy symbol rosyjskiej opozycji – Aleksieja Nawalnego.
Antyżydowska atmosfera na rosyjskim Kaukazie jest dla Kremla niewygodna, uderza bowiem w jego monopol do sprawowania kontroli nad nastrojami społecznymi. Podobnie jednak jak w przypadku buntu Prigożyna – i tym razem niekontrolowane rozruchy są pochodną działań kremlowskich propagandystów.
Kto zaatakował Kreml? Czy Ukraina chciała dokonać zamachu na Putina? Kiedy zacznie się ukraińska kontrofensywa? Czy Rosji uda się zdobyć Bachmut przed 9 maja? Kto stoi za zamachem na córkę Dugina i kto wysadził Nord Stream 2? Na te pytania odpowiada Marek Meissner, analityk wojskowy. Zaprasza Jakub Bodziony.
Minęło ponad 300 dni od rozpoczęcia pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Prezydent Wołodymyr Zełeński udał się do USA w swoją pierwszą zagraniczną podróż od 24 lutego. Czy ten okres trwale zmienił wzajemne relacje Ukrainy i Zachodu oraz ich stosunek do Rosji? Dlaczego nie powinniśmy liczyć na pozytywną zmianę w rosyjskiej polityce i społeczeństwie?
Rosyjski odwrót z Chersonia, choć przedstawiany przez propagandę jako rozsądny krok, to poważna klęska Kremla. Nie tylko ze względów militarnych, ale przede wszystkim prestiżowych – stracono stolicę regionu formalnie należącego do Federacji Rosyjskiej.
„Oczywiście, że PiS-owi opłaca się polaryzacja. Tylko podobieństwo metod, którymi się posługuje, do tych ćwiczonych w Rosji jest tak duże, że nie może tu być mowy o przypadku. Kampanie anty-LGBT, antyimigracyjne czy hasła o wstawaniu z kolan, nawet te orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego uznające wyższość prawa polskiego nad europejskim, to wszystko są wzorce, które były już sprawdzone w Rosji przez Putina” – mówi dziennikarz śledczy Grzegorz Rzeczkowski.
Chaos putinowskiej mobilizacji krytykują już nie tylko obywatele, lecz także rosyjscy propagandyści. To oznacza możliwość pojawienia się w Rosji masy krytycznej, choć zupełnie odmiennej od tej, której życzylibyśmy sobie na Zachodzie.
Konstanty Gebert i Jakub Bodziony w nowym formacie naszego wideopodkastu rozmawiają o środowym orędziu Putina i jego desperackiej decyzji o ogłoszeniu częściowej mobilizacji wojskowej. O czym świadczy taki ruch i czy zmieni sytuację na froncie? Jak zareagowali Rosjanie? Czy można lekceważyć nuklearne groźby dyktatora?
Sposób, w jaki zginęła Daria Dugina, wywołuje u Rosjan skojarzenia z ostatnią dekadą XX wieku oraz towarzyszącą jej patologiczną przestępczością, wobec której państwo było bezbronne. To może być zgubne dla reżimu tak samo, albo i nawet bardziej niż porażki na froncie.
Szanowni Państwo! 9 maja, dzień rosyjskich obchodów zwycięstwa nad faszyzmem, nie przyniósł przełomu w wojnie. Putin nie ogłosił wojny z Zachodem, czego się spodziewano, nie ogłosił też zwycięstwa i zakończenia działań w Ukrainie ani ich eskalacji. Powtórzył to, co on i jego propaganda, głoszą od dawna – działania w Ukrainie są prewencyjne, bo Rosji groził […]
Szybkie organicznie zależności od gazu i ropy jest sprawą pierwszorzędnej wagi. Putin daje nam wszystkim dobry powód, aby dobrowolnie obniżyć standard życia. Wyłożyć więcej pieniędzy na produkcję energii niepochodzącej z paliw kopalnych, a jednocześnie bronić swobód demokratycznych.
Po raz pierwszy w życiu, pomimo mojej fascynacji Rosją, nie czynię rozróżnienia pomiędzy Kremlem a rosyjskim społeczeństwem. Nie jest mi nikogo żal. Myślę o moim znajomym z Ukrainy, który wybudził mnie w nocy wiadomością: „W Kijowie totalna masakra. Nie wiem, czy dożyjemy rana”.
Dwuznaczna postawa Niemiec wobec groźby ataku Rosji na Ukrainę wzbudziła szereg negatywnych komentarzy. Berlin zablokował część dostaw broni dla Kijowa, a były dowódca niemieckiej floty stwierdził, że „Ukraina nigdy nie odzyska Krymu, a Putin chce jedynie szacunku”. Coraz częściej pojawia się pytanie, czy Berlin jest jeszcze wiarygodnym sojusznikiem. Jakie są wielowiekowe tradycje niemieckiej polityki wobec Rosji? O tym Jakub Bodziony rozmawia z Piotrem Burasem.
„Rządy Putina będą wywoływać coraz większy opór w społeczeństwie i wśród elit. Autokraci tego typu – i ich wewnętrzne kręgi – zdają sobie sprawę z tego, że jeżeli stracą władzę, to prawdopodobnie stracą wszystko. W przypadku junt, lider może wrócić do wojska, a w systemach jednopartyjnych – na łono partii. Tutaj nie ma prostego wyjścia, które dałoby im ochronę przed następcą”, mówi profesor Uniwersytetu Columbia.
„Po 2016 roku Amerykanie musieli przyznać, że Rosja dzięki technologiom informacyjnym przestała być mocarstwem regionalnym, a stała się mocarstwem globalnym. Dzisiaj Rosjanie są postrzegani jako główny czarny charakter w kategorii propagandy i podważania zaufania do instytucji demokratycznych państw zachodnich”, mówi analityczka PISM.