[Sawczuk w poniedziałek] 500 plus dla każdego
Czy każdy powinien otrzymywać od państwa stały i bezwarunkowy dochód podstawowy?
Czy każdy powinien otrzymywać od państwa stały i bezwarunkowy dochód podstawowy?
Szanowni Państwo! Nie, jeszcze się nie zaczęło… Dopiero niczym tornado nadciąga wielki kryzys gospodarczy. W ciągu ostatnich tygodni w Stanach Zjednoczonych jako bezrobotni zarejestrowało się rekordowe 10 milionów osób, a niektórzy eksperci prognozują, że bezrobocie może przekroczyć poziom 25 procent z czasów Wielkiego Kryzysu w latach 30. Równie pesymistyczne prognozy dotyczą globalnej recesji, którą prawdopodobnie […]
Pod względem wysokości wydatków socjalnych – mierzonych jako procent PKB – nasz kraj zdecydowanie wyprzedza bogatsze państwa zachodnie, takie jak Holandia czy Irlandia, a za Niemcami jest niewiele w tyle. Czy to oznacza, że Prawo i Sprawiedliwość spełniło swoją najważniejszą obietnicę jeszcze przed jej złożeniem? Niestety, to nie takie proste.
Państwo „dobrobytu” nie może być silne słabością zatrudnianych przez siebie pracowników. Od silnych instytucji publicznych i godnie wynagradzanych urzędników powinniśmy rozpocząć budowanie dobrobytu dla wszystkich.
W naszej neoliberalnej gospodarczo ojczyźnie, w której co jakiś czas pojawiają się transfery socjalne, 13 października 2019 niczego w zakresie solidarności społecznej nie zmieni.
„To, co robię w internecie, chciałbym robić z mównicy sejmowej. Jeżeli przyjdzie mi być w opozycji – oby nie! – to chciałabym z taką samą stanowczością piętnować to, jak strasznie obecny obóz niszczy mój kraj”, mówi kandydatka Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu.
„Z samego programu «antypisu» wynika głęboko patriotyczny, propolski program dobrej Polski”, mówi szef sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej, Krzysztof Brejza.
„Solidarności społecznej nie buduje się w ten sposób, że się bez przerwy o tym mówi. Buduje się tak, że pieniądze, które są pieniędzmi podatników, wydaje się sensownie, to znaczy tak, by było to zauważalne, uczciwe, kontrolowalne i przejrzyste”, mówi senator niezależny.
Polska klasa średnia haruje od rana do nocy, bo ma nadzieję na awans, przynależność do grupy, która ma lepsze życie. A teraz kiedy widzą osobę, która nie podejmuje takiego wysiłku, a może sobie pozwolić na bardzo podobny standard życia, który oni zdobyli dzięki swojej pracy, czują się oszukani”, mówi socjolożka z Polskiej Akademii Nauk.
„PiS uwierzyło, że jak się ludziom zapłaci, to oni uznają ich za dobrych wujków, na których warto zagłosować. Pieniądze, które się dostaje, są traktowane jako należne i żadnej łaski ze strony rządu tutaj nie ma. Ta licytacja socjalna ma swój kres, a coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że te pieniądze pochodzą z ich podatków”, mówi profesor socjologii z Uniwersytetu Warszawskiego.
Po sobotniej konwencji widać, że Prawo i Sprawiedliwość wciąż jest głodne władzy. Nie jest zmęczone i wypalone, jak PO pod koniec kadencji.
„Jesteśmy raczej obojętni wobec polityki rozumianej jako walka dwóch postsolidarnościowych obozów PO vs. PiS – oni nie mówią naszym językiem i zrobili wszystko, byśmy im nie ufali. Domyślam się, że wy – urodzeni już w III RP – macie tak samo, tylko jeszcze mocniej”, mówi słynny raper.
Kolejny lipiec minął pod znakiem protestów w obronie konstytucyjnego trójpodziału władz i niezależnego sądownictwa. Weta tym razem nie było, a część opozycyjnych komentatorów rytualnie utyskiwała nad niewzruszonym uporem władzy i słabnącą siłą protestów. Tymczasem najlepsza okazja, by wykorzystać społeczną energię i zróżnicowanie środowisk opozycyjnych, nadarzy się już niedługo, podczas wyborów samorządowych.
Od kilku lat obchody rocznicy wybuchu powstania warszawskiego zaczynają nabierać niespotykanego rozmachu, a dominującą rolę zaczynają odgrywać grupy radykalne. Rodzi się pytanie: kto tak naprawdę wygrywa walkę o pamięć o powstaniu?
Wydawałoby się, że zasada ne bis in idem, zgodnie z którą nie można za to samo przestępstwo karać dwa razy, ma zastosowanie również w putinowskiej Rosji – wszak mówi o tym zarówno konstytucja FR, kodeks karny, jak i kodeks naruszeń administracyjnych. Okazuje się jednak, że akty sobie, a praktyka sobie – szczególnie tuż po mundialu, gdy reżimowi mało kto patrzy na ręce.