[Sawczuk w poniedziałek] Kosiniak-Kamysz. Cudowna broń anty-PiS-u?
Co łączy zwolenników wszystkich partii opozycyjnych? To proste: poparcie dla Władysława Kosiniaka-Kamysza jako kandydata na premiera.
Co łączy zwolenników wszystkich partii opozycyjnych? To proste: poparcie dla Władysława Kosiniaka-Kamysza jako kandydata na premiera.
Powstanie COP-u miało wzmocnić obronność II RP i zapewnić modernizacyjny skok całego kraju, wyrównując dramatyczne różnice regionalne i społeczne. Stanowił też świadectwo ducha epoki, w której ratunek po szoku Wielkiego Kryzysu przynieść miało Państwo i Plan.
Szanowni Państwo! „Dobijamy do trzeciej dekady III Rzeczpospolitej. Zdarzyła nam się dziejowa niespodzianka – mamy pierwsze od 1795 roku pokolenie niepodległości”, pisze Jarosław Kuisz w swojej książce „Koniec pokoleń podległości”. To fakt, ale czy ten fakt znajduje jakiekolwiek odbicie w polskiej polityce? Niestety, wciąż dominują w niej spory rozpoczęte przez starsze pokolenia, w których przestaje […]
„Imperium zła” można uznać za swego rodzaju wstęp do opus vitae Sarnowa, czyli czterotomowego bestsellera „Stalin i pisarze”. W tym treściwym eseju Sarnow pokazuje świat, w którym kontrola jest najwyższą formą zaufania, a wszelkie relacje między pisarzami a władzą naznaczone są piętnem wyborów politycznych.
Książka Madjidi to przepełniona emocjami autobiograficzna opowieść o Iranie ajatollahów, dorastaniu we Francji i podwójnej tożsamości. Szkoda tylko, że miejscami emocji bywa tu po prostu za dużo. To książka, w której celne obserwacje sąsiadują z kiczem.
Jak co roku, autorzy i autorki „Patrząc” wybierają fabularne, dokumentalne i serialowe zachwyty oraz porażki minionego sezonu, a także odkopują klasyki, które pozwalają uciec od bolączek 2018 roku.
„Kiedy na świecie dzieją się rzeczy bardzo ważne (…) my siedzimy w trumnach. Tylko to już nie jest wyłącznie Dmowski i Piłsudski, ale trumny Jaruzelskiego, Lecha Kaczyńskiego i legenda żyjącego jeszcze Wałęsy. To wielkie płótno martyrologiczno-patriotyczne przykryło ten kraj i trzeba sobie wycinać w nim dziury, żeby spojrzeć w przyszłość. Bez sensu!”, mówi piosenkarz i pisarz.
Jarosław Kaczyński powiedział kiedyś, że chciałby być „emerytowanym zbawcą narodu”. Mateusz Morawiecki najwyraźniej chciałby być zbawcą zatrudnionym na pełen etat. Wynikający z tego pragnienia autowizerunek, jaki stara się nam „sprzedać” premier, staje się coraz bardziej groteskowy.
„Archistoria” to historia budowli i budynków, która za nic ma nudną chronologię i zaprasza do podróży w czasie i przestrzeni. Zestawiając budynki z różnych epok i stron świata, autorka opowiada o formach i materiałach w ich ówczesnym i współczesnym zastosowaniu.