W której z dwóch Polsk obudzimy się jutro?
W ciągu nocy wiele jeszcze może się zdarzyć – na korzyść każdego z kandydatów. Co się stanie w przypadku wygranej Andrzeja Dudy, a co w przypadku wygranej Rafała Trzaskowskiego?
W ciągu nocy wiele jeszcze może się zdarzyć – na korzyść każdego z kandydatów. Co się stanie w przypadku wygranej Andrzeja Dudy, a co w przypadku wygranej Rafała Trzaskowskiego?
Każda władza musi uwzględniać w swoich działaniach to, że reprezentuje nie tylko swoich wyborców – istnieje olbrzymia grupa Polaków, którzy nie głosowali na zwycięzcę, ale mają prawo do szacunku i dobrego rządzenia.
Rafał Trzaskowski może być dla wielu osób kandydatem dalekim od ideału, ale jego zwycięstwo stanowiłoby tamę przed autorytarnymi zapędami PiS-u.
Andrzej Duda i ludzie PiS-u obrażają ludzi, którzy na nich nie głosują. Ale tak naprawdę gardzą swoimi wyborcami bardziej niż tymi, których obrażają wprost.
Postulaty w „Eko-Karcie” zawarte są nie tylko kompletnie niewiarygodne, jeśli zestawimy je z wcześniejszymi wypowiedziami i działaniami Andrzeja Dudy. To po części puste hasła i bardzo spóźnione reakcje na problemy, z którymi Polska przyroda i społeczeństwo borykają się od lat.
Krok od postkomunizmu do demokracji liberalnej trzeba będzie dopiero uczynić. Jest to zadanie, które pozostaje do wykonania, niezależnie od wyniku drugiej tury wyborów prezydenckich.
Andrzej Duda otrzymał w pierwszej turze wyborów 2,5 miliona głosów więcej niż Rafał Trzaskowski. W jaki sposób Trzaskowski może przekonać do siebie wyborców innych kandydatów?
„Haniebne słowa prezydenta Dudy o LGBT mają tylko jeden cel – wywołać strach przed rzekomym wrogiem. Strach, który będzie konsolidował i napędzał do działania jego elektorat”, pisze prezydent Sopotu.
„Trump ma świadomość, że Polska istnieje, że miał tam kiedyś udane wystąpienie. Ale nie jest szczególnie zainteresowany niczym, co miałoby związek z Polską” – mówi Anne Applebaum w rozmowie z Tomaszem Sawczukiem
Według wyników exit poll Andrzej Duda pewnie wygrał pierwszą turę wyborów z poparciem 41,8 procent głosów. Trzaskowski uzyskał 30,4 procent głosów. Szykuje się ostra rywalizacja w drugiej turze. Przed politykami sporo pracy w najbliższych dwóch tygodniach.
Prezydent wciąż jest popularny na różnego rodzaju forach i facebookowych grupkach, ale nie jest to rodzaj rozgłosu, który pomaga w reelekcji. Na Twitterze dominują hashtagi opozycyjne, a prezydent z bohatera memów stał się ich ofiarą.
W tych wyborach pytanie dotyczy tego, czy Polska w ogóle powinna być państwem prawa, czy państwem jednej partii. Od odpowiedzi zależy kierunek, w którym będzie rozwijać się polski ustrój polityczny.
PiS po raz kolejny wziął na celownik mniejszości. Sztab prezydenta liczył zapewne na powtórkę sukcesu z wyborów europejskich, kiedy podobny przekaz pomógł zmobilizować wyborców partii rządzącej. Jednak tym razem trzeba było szybko wykonać w tył zwrot.
Trzaskowski daje swojemu obozowi jeszcze jeden oddech. Po raz pierwszy od dłuższego czasu wydaje się realne, że kandydat opozycji może pokonać PiS w wyborach.
Jeśli tak miał wyglądać restart prezydenckiej kampanii PiS-u, to nie sposób uznać go za sukces. Sejmowe przedstawienie premiera Morawieckiego utrwaliło wizerunek Andrzeja Dudy jako słabego, niesamodzielnego, partyjnego prezydenta.