Co liberał powinien myśleć o GAFA?
Wielkie firmy technologiczne zabijają demokrację i konkurencję.
Wielkie firmy technologiczne zabijają demokrację i konkurencję.
Gdyby mechanizmy rynkowe mogły zadziałać, już by się to wydarzyło. A więc mechanizmy rynkowe nie są właściwą drogą. Drogą jest regulacja. Ostra regulacja. Platformy będą musiały się nagiąć do zasad, które im narzucimy.
„«Wydaje się, że katastrofy XX wieku wpędziły większość świata w ideologiczny odpowiednik depresji klinicznej» – pisze psychoanalityk Christopher Bollas. Faktycznie, świadomość, że raz za razem musimy zbiorowo przechodzić przez te same lekcje, tyle że w zmienionej choreografii i z innymi aktorami, może wpędzać w przygnębienie”.
Czy można usuwać polityków z mediów społecznościowych? Kto powinien to robić? Co z powrotem dzieci do szkół? Dyskutują Katarzyna Kasia i Karolina Wigura. Gościnią odcinka jest Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin, która opowiada o monitorowaniu praworządności.
Szanowni Państwo! Ostatnie lata przyniosły nam głównie hipotezy o końcu liberalizmu. Oskarżenia o wykorzenienie, indywidualizm, permisywizm, kosmopolityzm i inne „-izmy” powtarzane są do znudzenia. Niektórzy sądzą nawet, że odkrywają coś doniosłego. Sęk w tym, że lista tych lamentów ma co najmniej dwa stulecia. Złośliwi sięgną dalej w przeszłość. Zamiast tego – postanowiliśmy raczej zabrać się […]
Lepszy jest system polityczny, w którym medium może zablokować konto prezydenta, niż system, w którym władza może zablokować niezależne media.
Ostatni raz wrogom demokracji udało się wedrzeć do Kapitolu w 1814 roku, kiedy brytyjskie wojska maszerowały ulicami Waszyngtonu. Tym razem do szturmu nawoływał prezydent Stanów Zjednoczonych.
Koronawirus wytworzył nową agendę polityczną i nowe emocje. Trump przegrał wybory, ale istnieją trendy, które pozwalają mu dalej podważać amerykańską demokrację – takie jak gniew. W kolejnych miesiącach gniew będzie działać tak, jak w przypadku Black Lives Matter i protestów w obronie praw kobiet: wystarczy jedna iskra, żeby zapłonął wielki ogień.
Szanowni Państwo! Dla większości z nas rok 2020 był trudny. Zmagaliśmy się z pandemią, kryzysem gospodarczym, przesileniami społecznymi w Polsce i na świecie. Czy początek nowego roku i dekady daje nam nadzieję na pozytywną zmianę? Część komentatorów uważa, że samo zwycięstwo Joe Bidena oznacza początek końca polityków, którzy wzorowali się na Donaldzie Trumpie. Jednak nieliberalny […]
„Niedawno Prawo i Sprawiedliwość zaliczyło spory spadek w sondażach, który może być związany z tym, że w czasach pandemii, wymagającej polityki opartej na solidarności, spójności i zaufaniu, Jarosław Kaczyński próbuje dalej używać narzędzi, które doprowadziły go do władzy”.
„Skutki pandemii są z pewnością okrutne. Uważnym obserwatorom unaoczniła ona nierówności i słabości, których istnienie podejrzewali od dawna, ale nie widzieli ich tak wyraźnie. Inaczej rzecz ujmując, pandemia to zdjęcie rentgenowskie naszych społeczeństw”, pisze Jan Werner Müller we wstępie do polskiego wydania książki „Strach i wolność w czasach pandemii”.
Nie oszukujmy się, populizm nie zniknie wraz z Donaldem Trumpem. Jednak to nie sam populizm zagraża klimatowi, ale pewne jego elementy i odmiany – zwłaszcza ta nacjonalistyczna.
Biorąc pod uwagę entuzjazm przedwyborczy u demokratów, złą sytuację w kwestii koronawirusa w USA oraz przedwyborcze sondaże, wygrana Bidena i jego partii nie jest oszałamiająca.
Zaskakuje upór, z jakim prawicowe media powtarzają insynuacje o wyborczych fałszerstwach w USA. Podważa to zaufanie nie tylko do amerykańskiego systemu głosowania, ale i demokracji jako takiej.
Po czterech latach strachu i wstydu nastał moment nadziei i dumy. Ameryka powstrzymała autorytarnego populistę od zniszczenia jej demokratycznych instytucji. Zebraliśmy się w bezprecedensowej liczbie, aby, choć małą różnicą głosów, pokazać, że Trump nie jest prawdziwą twarzą tego kraju.