[Azja w zbliżeniu] Kto daje tlen Rosji
Wschodzące mocarstwa i kraje globalnego Południa nie potępiają jednoznacznie rosyjskiej agresji i są gotowe poważnie traktować tezę, że za wojnę w Ukrainie odpowiada polityka Zachodu.
Wschodzące mocarstwa i kraje globalnego Południa nie potępiają jednoznacznie rosyjskiej agresji i są gotowe poważnie traktować tezę, że za wojnę w Ukrainie odpowiada polityka Zachodu.
Wyobraźmy sobie film „Wołyń”, ale wyreżyserowany przez Wojciecha Olszańskiego, znanego głównie z internetowych patostreamów. Tak mniej więcej wygląda indyjska produkcja „Akta Kaszmiru”.
Spotkanie przywódców państw członkowskich Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SOW) w Samarkandzie w Uzbekistanie mogło być dla Kremla wydarzeniem potwierdzającym istotną rolę Moskwy w grze, która trwa w regionie. Jednak Władimir Putin musiał poczuć się dość osamotniony. Jego deklaracje sprawiały wrażenie bezwarunkowego przytakiwania starszemu bratu, od którego dobrej woli będzie zależała przyszłość tego młodszego.
Gdybym był Syryjczykiem, to powiedziałbym, że dziś panuje wobec tego narodu brak empatii. Z jakiego powodu byłbym inny, gorszy od Ukraińca? Franciszek starał się nie wpaść w koleiny traktowania Ukrainy jako zła wyjątkowego i jedynego, co dominuje w zachodnim dyskursie – mówi indyjski działacz na rzecz praw człowieka.
Ukraina jest daleko – blisko są rosyjskie surowce, uzbrojenie, turyści i lęk przed zachodnim kolonializmem. Dlatego reakcja większości państw azjatyckich na rosyjską napaść na Ukrainę to milcząca obojętność.
Populizm uderza we wszelkie instytucje mające pełnić autonomiczną rolę lub pośredniczyć między państwem a społeczeństwem, jak sądy czy media. Są one traktowane jako wrogie, ponieważ nie zostały wybrane przez lud. Reprezentują więc nie jego interesy, ale interesy pragnących go sobie podporządkować elit.
Dzieląc 75 lat temu Półwysep Indyjski, Wielka Brytania dokonała największego w dziejach eksperymentu z zakresu nauk politycznych. Choć starożytne państwa, które na tym półwyspie skolonizowała, tworząc swe Imperium, były wielokrotnie starsze od niej samej, to te, których niepodległość uznała – Indie i Pakistan – nie istniały nigdy wcześniej.
Czy czeka nas historyczny przełom w polityce Indii? O nowej prezydentce tego kraju Jakub Bodziony rozmawia z Krzysztofem Renikiem.
Czy złożenie życzeń urodzinowych szacownemu jubilatowi może być powodem gniewnej interwencji dyplomatycznej? Otóż okazuje się, że tak. Wobec Dalajlamy interwencję podjęło w pierwszych dniach lipca ministerstwo spraw zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej.
Dlaczego New Delhi postrzega wojnę w Ukrainie jako szansę na osiągnięcie samodzielności? Jakie wnioski Indie wyciągają z tej sytuacji, w perspektywie mając rywalizację mocarstw w Azji? Jaką rolę odgrywają postkolonialne resentymenty w indyjskiej polityce wobec trwającej wojny?
Dwa zwaśnione państwa, Indie i Pakistan, połączyła postawa wobec napaści Rosji na Ukrainę. Podczas głosowania nad rezolucją ONZ potępiającą Rosję oba wstrzymały się od głosu.
Indyjskie siły specjalne dokonały ostrzału samochodu przewożącego cywilów, zginęło kilkanaście osób. Funkcjonariusze nie poniosą jednak żadnej odpowiedzialności. Dlaczego? Pisze Krzysztof Renik.
W pierwszych dniach października doszło w Dolinie Kaszmirskiej do jedenastu selektywnych zabójstw. Ofiarami są kaszmirscy pandici i sikhowie.
Córka w Indiach to w najlepszym razie kłopot, a w najgorszym – katastrofa. Co sprawia, że dziewczynka jest najczęściej dzieckiem niechcianym i kłopotliwym, w kraju czczącym powszechnie kobietę – boginię matkę?
Choć w oficjalnych wypowiedziach przywódców Chin, Indii i Rosji wyraźnie podkreślano, że Afganistan nie może ponownie stać się bezpiecznym schronieniem dla ruchów terrorystycznych i ekstremistycznych, to dwudziesty szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy wyraźnie pokazał, iż interesy polityczno-gospodarcze jej największych państw członkowskich stają się coraz bardziej rozbieżne.