Polska jest krajem seksistowskim
Proponowana ustawa to rozwiązanie prawne stojące w opozycji nie tylko do Karty Praw Człowieka, ale i do Konstytucji RP, gwarantującej godność wszystkim obywatelom.
Proponowana ustawa to rozwiązanie prawne stojące w opozycji nie tylko do Karty Praw Człowieka, ale i do Konstytucji RP, gwarantującej godność wszystkim obywatelom.
Jeśli przyjrzeć się debatom o podłożu światopoglądowym toczonym w Polsce, trudno oprzeć się wrażeniu kompletnego pomieszania pojęć i skal wartości, które najjaskrawiej ujawnia się podczas sporów o aborcję, zapłodnienie in vitro czy eutanazję.
Jeśli jakakolwiek partia liberalna w Polsce chce wygrać wybory, musi wyborcom zaproponować zwrot tego, co po katastrofie smoleńskiej zostało im zabrane – prywatności.
Podczas uroczystości pogrzebowych „Inki” i „Zagończyka” środowiska skrajnie prawicowe zachowały się niedopuszczalnie, ale entuzjazmu nie budzi również zachowanie Komitetu Obrony Demokracji.
Grzegorz Schetyna może być autentyczny w swojej chęci skierowania partii na prawo, lecz ta zmiana nie pomoże PO w odzyskaniu utraconego elektoratu.
„KOD ma do odegrania ogromną rolę w uświadamianiu, że zagrożenie wartości obywatelskich może się przełożyć na sytuację życiową zwykłych ludzi. Potrzebuje jednak czasu, bo znajduje się aktualnie na etapie organizowania się we wspólnocie wartości. Brakuje mu wciąż spójnego komunikatu” – ocenia profesor socjologii Andrzej Rychard.
Wywiad z prof. Łukaszem Święcickim w „Do Rzeczy” i ogólną tendencję do opisywania przeciwników politycznych w terminach psychiatrii komentuje Tomasz Sawczuk.
Komentarz do atmosfery politycznej wokół ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Na pytanie, co stanie się po tym, kiedy PiS zakończy już „czyszczenie przedpola” odpowiedź jest tylko jedna – nic się nie stanie i to co najmniej z dwóch powodów.
„500 zł na każde dziecko” zaburza rozumienie mechanizmów gospodarczych i osłabia rynkowy fundament demokracji. Spełnienie tej obietnicy otworzy nowy rozdział w rozwoju populizmu wyborczego w Polsce.
Szwecja czy Grecja? Czy kosztowne programy fiskalne realizowane przez nowy rząd przybliżą nas do sukcesu gospodarczego na wzór szwedzki, czy raczej kryzysu fiskalnego na wzór Grecji?
W komentarzu odnoszącym się do planu zwiększenia wydatków socjalnych przez nowy rząd rozróżnić trzeba dwie sprawy – czy akceptujemy fakt, że będą wyższe niż dotychczas oraz czy akceptujemy ich przeznaczenie i sposób wydawania.
Autorzy ustawy „500 zł na dziecko” zakładają, że w najbliższych latach urodzi się między 10 tys. a 20 tys. dzieci więcej. Ma to kosztować około 20 mld zł rocznie. Wychodzi więc mniej więcej 1 mln 300 tys. zł za „dodatkowe” dziecko. Czy jesteśmy pewni, że każda złotówka z tych 20 mld wydawana jest z sensem?
Raport „System, który nie działa” dot. programu dożywiania dzieci, przedstawiony przez GRAPE, jest wnikliwą analizą obecnego systemu i obnaża jego słabości. Niestety dziury w systemie, zamiast być łatane, powiększają się.
Projekt Prawa i Sprawiedliwości ma charakter rewolucyjny. Partii Jarosława Kaczyńskiego nie chodzi o kontynuację tego, co się w Polsce zaczęło w roku 1989. Prezes PiS jest bowiem bezlitosnym krytykiem III RP – państwa ufundowanego na kompromisie okrągłostołowym oraz wszelkich jego politycznych i ekonomicznych konsekwencjach. Kaczyński dąży więc do czegoś, co będzie radykalnym novum.