Nudnawi w Paryżu. Recenzja filmu „Niewierni w Paryżu” w reżyserii Woody’ego Allena
Woody Allen po raz pięćdziesiąty, tym razem po francusku. Nie tyle komedia, co lekki film obyczajowy zmieniający się w thriller.
Woody Allen po raz pięćdziesiąty, tym razem po francusku. Nie tyle komedia, co lekki film obyczajowy zmieniający się w thriller.
Dzieła Gustave’a Doré – jednego z najbardziej znanych francuskich ilustratorów XIX wieku – chwalono, kupowano, zamawiano, sprzedawano z zyskiem. Cały problem w tym, że nie te, na których zależało artyście. Jest on bardzo dobrym przykładem tego, jak źle ulokowane ambicje mogą doprowadzić do nerwicy lub nawet depresji.
Nadar był najsłynniejszym francuskim fotografem XIX wieku. Fotografował Dumasa, Sand i Baudelaire’a. Mniej ludzi pamięta, że był również wziętym karykaturzystą i twórcą głośnego Panteonu – litografii, na której sportretował blisko 250 najważniejszych postaci francuskiego świata literatury. Znalazł się na niej tylko jeden Polak. Wybór nie był przypadkowy.
Główną osią ekspozycji jest chronologicznie przedstawiona biografia twórcza Anny Bilińskiej i jest to najlepszy z możliwych wyborów. Powiedzmy sobie bowiem otwarcie – Bilińska była i pozostanie bardzo przyzwoitą malarką akademicką. Nic ponadto. Na wystawie łatwo więc pokazać kolejne etapy jej twórczości, trudniej zogniskować ją wokół ewidentnych arcydzieł.
To nie J. Edgar Hoover wymyślił system trzymania w sejfie haków na każdego. Nie zrobili tego również towarzysze Jagoda i Jeżow. To Joseph Fouché – napoleoński minister policji i ojciec wszystkich europejskich specsłużb – uznawany jest za właściwego twórcę tej metody łamania bliźnim kręgosłupów w świecie nowoczesnym.
Każdy, kto chce poznać klimat panujący w Europie w przededniu I wojny światowej, powinien przeczytać tę książkę. „Świat wczorajszy” to jednak osobliwa lektura. Z jednej strony otrzymujemy trzeźwy opis wojny i dwudziestolecia. Z drugiej – przesłodzony obraz epoki habsburskiej. Skąd ta podwójność? Odpowiedzi należy szukać w biografii Zweiga.
Kiedy na początku lat 30. poeta René Char roztrwonił wszystkie pieniądze, które zostały mu po ojcu, z lekcją przetrwania pospieszył mu surrealista Paul Éluard. Awangardowy pisarz nie para się pracą zarobkową. Musi radzić sobie inaczej.
„Paryż był zawsze pełen imigrantów. Z tym, że w latach 30. oprócz tych osób, które przyjechały do Francji dobrowolnie, doszli ci, którzy zjawili się tutaj, ponieważ nie mieli innego wyjścia. To powodowało wzrost napięć. Próbowałem to w mojej książce pokazać”. O stolicy kulturalnej świata i rosnących radykalizmach politycznych przed II wojną światową opowiada Piotr Szarota.
Co może ożywić blednące lub wtapiające się w polityczne tło wspomnienie zamachów? Kto potrafi oddać sprawiedliwość tragicznie zmarłym, znów nadać ciężar hasłu „Je suis Charlie”? We Francji udało się to jednemu z tych, którzy przeżyli krwawą łaźnię z 7 stycznia.
Jacno – twórca najsłynniejszej paczki papierosów w Europie. Rysownik, ilustrator, typograf, plakacista, projektant książek. Czy da się w grafice użytkowej wynaleźć dziedziny, którymi się nie zajmował? To on nadał ton projektowaniu graficznemu w powojennej Francji.
Pożar w katedrze Notre Dame w Paryżu skupił na sobie oczy całego świata. Przez kilka godzin rzesze osób komentowały, nagrywały i obserwowały jego przebieg, co w pewnym sensie było ciekawsze od samego zdarzenia.
No więc znów mamy napięcie w sprawie żydowskiej. Desant obrońców Ojczyzny okopał się w fotelach audytorium École des Hautes Études en Sciences Sociales i dał odpór. Zupełnie jak w komunizmie, kiedy dawano odpór i nas wzywano do dania oporu… niekoniecznie zresztą imperialistom, nieraz tym, których też definiowano jako wrogów ojczyzny.
Lektura tej książki to męka. Zaleca się więc jej czytanie albo osobom naprawdę pasjonującym się życiem artystycznym przedwojennego Paryża, albo literackim hipsterom. Ci ostatni po niełatwej lekturze będą mogli ją postawić obok innych legendarnych książek, do których pewnie nigdy nie wrócą.
Książka Boltanskiego to nie tylko historia jego własnej nietypowej rodziny. To także próba uwrażliwienia na to, jak łatwo ludzie stają się trybikami w społecznej machinie odrzucenia innego, i opowieść o trudnej historii asymilacji francuskich Żydów.
Szanowni Państwo! Westchnienie ulgi dało się słyszeć wśród unijnych urzędników w Brukseli po pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji. Najgorszy możliwy scenariusz, czyli „dogrywka” z udziałem Marine Le Pen (skrajna prawica) oraz Jean-Luca Mélenchona (skrajna lewica) został zażegnany. Ostatecznie prezydenturę zdobył kandydat, który na pierwsze spotkanie z wyborcami po zwycięstwie wyszedł przy akompaniamencie europejskiego hymnu, […]