Polska to kraj o zupełnie normalnej historii
Ostatnio leżałem w szpitalu obok dwóch panów, którzy w pełni akceptowali wersję historii lansowaną w ramach „polityki historycznej”. Nie wytrzymałem i – gdy już mogłem mówić po zabiegu – zidentyfikowałem się jako historyk, a potem przez godzinę wygłaszałem im wykład zorganizowany według innych linii wiodących. No i rozstaliśmy się w przyjaźni. Więc jednak można!