0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close
Artykuły oznaczone tagiem:
"Marcin Kula"

Marcin Kula

Jądro ciemności – ale z książki też ciepłe światło dla mnie. O książce „Kongo w Polsce. Włóczęgi z Josephem Conradem” Maksa Cegielskiego

Kolonializm i kolonialna przemoc kojarzą się zazwyczaj z krajami położonymi daleko poza europejskim kontynentem. O tym przecież traktuje słynne „Jądro ciemności” Josepha Conrada. Max Cegielski w swojej najnowszej książce bada rodzinną historię z książką polsko-brytyjskiego pisarza pod ręką i pokazuje, że nie trzeba wcale wypuszczać się daleko, żeby odkryć opisaną przez Conrada zgrozę.

Marcin Kula

Czy pomniki mówią do nas, czy to my wypowiadamy się poprzez odnoszenie się do nich?

„Pomniki katalizują reakcję, na czymś ona musi się skupić – ale o tym, co reprezentują, pamiętamy my. Pomnik, historyczny lub współczesny, jak każda rzeźba czy obraz, mówi do nas jedynie wtedy, gdy nań świadomie patrzymy. Może przypominać nam zresztą bardziej swego twórcę niż wydarzenie bądź osobę, którym go poświęcono. Każdy może widzieć w nim co chce, a sposoby widzenia ewoluują”, pisze prof. Marcin Kula.

Marcin Kula

Historyk jako badacz, nie prokurator-amator. O książce Idesbalda Goddeerisa „Fabryka plotek. Wywiad PRL a Belgia”

Idesbald Goddeeris bada w swojej książce działanie tajnych służb PRL w Belgii. Czy działały one sprawnie i skutecznie, jak chciała tego komunistyczna propaganda? „W tej książce – pisze Goddeeris – miażdżę klasyczny obraz wschodnioeuropejskich służb wywiadowczych”. A Marcin Kula na podstawie własnych i rodzinnych historii potwierdza tezę belgijskiego uczonego.

Marcin Kula

Prawda leży tam gdzie leży – ale czasem trudno powiedzieć gdzie. Wspomnienie o Jerzym Jedlickim w 5. rocznicę śmierci [Aneks historyczny]

Opinia żyje w przekonaniu, że trzeba ustalić prawdę historyczną, która jest jedna. Otóż odważę się powiedzieć, że w rozumowaniach historycznych fałsz jest znacznie bardziej jednoznaczny od prawdy. W bardzo wielu sprawach przeszłość nie będzie czarno-biała, a obraz będzie dyskutowany, dopóki ludzie nie przestaną się nim interesować.

Marcin Kula

W poszukiwaniu dziadków. Recenzja książki „Historia dziadków, których nie miałem” Ivana Jablonki

Książka Ivana Jablonki to historia emigracji jego dziadków – Żydów i komunistów – z Polski do Francji oraz ich tragicznej śmierci w Auschwitz. Choć pisana przez historyka jest pełna osobistych przemyśleń i opisów jedynie prawdopodobnych zdarzeń. Autor ciągle balansuje na granicy naukowej rzetelności i literatury pięknej. Czy jest to jednak czymś złym?

Marcin Kula

Polska to kraj o zupełnie normalnej historii

Ostatnio leżałem w szpitalu obok dwóch panów, którzy w pełni akceptowali wersję historii lansowaną w ramach „polityki historycznej”. Nie wytrzymałem i – gdy już mogłem mówić po zabiegu – zidentyfikowałem się jako historyk, a potem przez godzinę wygłaszałem im wykład zorganizowany według innych linii wiodących. No i rozstaliśmy się w przyjaźni. Więc jednak można!

Marcin Kula

Powszechna lustracja wszystkiego?

Gniew musi się na czymś skupić i w sumie lepiej go skierować przeciw pomnikowi niż przeciw ludziom. Nie jestem jednak za robieniem historycznej pustyni z naszej przestrzeni. Raczej powinniśmy starać się ukazać dzieło w kontekście historycznym i traktować je jako materiał o sposobie myślenia w danej epoce.

Marcin Kula

Analiza, nie ocena. Recenzja książki Mariusza Mazura „Antykomunistycznego podziemia portret zbiorowy 1945–1956”

Ocena działalności powojennej partyzantki antykomunistycznej do dziś dzieli Polaków. Jej uczestnicy byli za PRL uznawani za bandytów. Za rządów PiS-u traktuje się ich praktycznie jako twórców niepodległej Polski. Z punktu widzenia historiografii oba podejścia są równie mało warte. Na szczęście Mariusz Mazur unika obu skrajności.

Marcin Kula

A może warto zrozumieć Rosjan?

Jak można było nie zaprosić Putina na rocznicę wyzwolenia Auschwitz, skoro to Armia Czerwona wyzwoliła obóz? Można mu powiedzieć w dowolnym momencie wszystko, co się chce, ale trzeba zrozumieć, że z punktu widzenia Rosjan ich armia szła przez Europę, walcząc z Hitlerem. To było zresztą fundamentalnie ważne dla zachodnich aliantów.