Platforma stawia na pracę. Po konwencji programowej
Platforma wykonała ruch w kierunku tworzenia solidnej, współczesnej partii konserwatywno-liberalnej. Wciąż jednak niepokoją ją duchy przeszłości.
Platforma wykonała ruch w kierunku tworzenia solidnej, współczesnej partii konserwatywno-liberalnej. Wciąż jednak niepokoją ją duchy przeszłości.
PiS nie zmiażdżył przeciwnika. Mimo że zasoby, po które sięga Jarosław Kaczyński, są ogromne – na czele z obietnicami kolejnych transferów finansowych oraz mediami publicznymi po swojej stronie. Mało tego, niechcący wyhodowano pod bokiem Konfederację, która na ostatniej prostej wściekle atakowała nie tylko Kukiz`15, ale i PiS.
Biden ma największe poparcie w sondażach, jest bowiem na razie głównym przedstawicielem partyjnego establishmentu, więc to jego wybierają ci, którym wystarcza „pokonamy Trumpa i będzie jak dawniej”. Pod hasłem „status quo ante” trudno się jednak wygrywa wybory, co doskonale wiemy choćby z własnego podwórka.
Reakcje rozmaitych publicystów i polityków tak zwanego głównego nurtu na powstanie Wiosny pokazują, że niewiele zrozumieli z fenomenu popularności ruchów populistycznych odnoszących triumfy na całym Zachodzie. Biedroń tę lekcję odrobił znacznie lepiej.
Partia Jarosława Kaczyńskiego podstępem stanęła nie tylko na czele największego wydarzenia, jakie odbyło się w Polsce 11 listopada, ale na czele wydarzenia tak dużego, jakiego w innych okolicznościach nie potrafiłaby zorganizować.
Po ujawnieniu nagranych rozmów z Mateuszem Morawieckim w roli głównej, powróciło pytanie: który premier jest „prawdziwy”? Ten, który dziś chwali socjalne programy rządu, czy ten, który pięć lat temu z podziwem mówił o czasach, kiedy pracowało się za „miskę ryżu”, bo wówczas można budować potęgę państwa? To proste.
Jakiś czas temu, w dyskusji o 500+, porównałem ten program do cepa, prostego i mocnego narzędzia, którym wygodnie bije się opozycję i spycha dyskusję na kwestie społeczne tam, gdzie PiS czuje się najlepiej. Mama+ też jest takim pakietem.
Jarosław Gowin znalazł się między młotem a kowadłem. Z jednej strony zarzuca się firmowanemu przez niego projektowi błędy merytoryczne i liczne nieścisłości, z drugiej, musi wyjść naprzeciw bezpardonowej krytyce ze strony zwolenników… Tadeusza Rydzyka.
To będzie zupełnie inny premier niż Beata Szydło. I to jest największa zagadka – dlaczego Kaczyński zdecydował się postawić na Morawieckiego, czyli wpuścić lisa do swojego kurnika? Być może prezes zakłada, że jest ciągle tak silny, że może tego lisa w dowolnej chwili wyrzucić – mówi prof. Antoni Dudek w rozmowie z „Kulturą Liberalną”.
Strategię PO w Parlamencie Europejskim można porównać do strategii Jarosława Gowina ujawnionej podczas głosowania w Sejmie ustaw zmieniających sądownictwo: „Głosowałem, ale się nie cieszyłem; nie cieszyłem się, ale głosowałem”.
Książka Łazarewicza to poruszający reportaż, po lekturze którego w głowie pozostaje jedno pytanie: czy w początach III RP nie można było podjąć takich decyzji, które uniemożliwiłyby przedawnienie się sprawy Przemyka?
„Feminizm ma sens tylko wtedy, jeśli uznamy, że prawa kobiet są dobrem wspólnym wszystkich Polek”, pisze członkini redakcji „Kultury Liberalnej”.
Zatem już wiemy! Sondaże się potwierdziły. W pierwszej turze francuskich wyborów prezydenckich zwyciężył młody Emmanuel Macron (23 proc. poparcia), a tuż za nim uplasowała się niezmordowana Marine Le Pen (22 proc.). Sensacji jednak nie ma tylko teoretycznie.
Dochód gwarantowany nie jest uniwersalnym lekiem na całe zło. Ale to być może jedno z nielicznych wyjść, jakie zostaną nam po demontażu systemu emerytalnego oraz osłabieniu rynku pracy, i dlatego warto je przetestować.
W ciągu ostatniego roku z uporem godnym lepszej sprawy, część polskiej elity politycznej systematycznie podsycała nastroje ksenofobiczne.