W trudnych czasach bądźmy odkrywcami i cenzorami
Rzeczywistość państwa niepraworządnego może wpływać na młodych prawników motywująco, a nie deprymująco.
Rzeczywistość państwa niepraworządnego może wpływać na młodych prawników motywująco, a nie deprymująco.
Szanowni Państwo! Jest w tym pewien paradoks. Rządy Platformy Obywatelskiej były rządami historyków. Byli nimi zarówno Donald Tusk, jak i Bronisław Komorowski. Rządy PiS-u to rządy prawników. Jarosław Kaczyński oraz Andrzej Duda mają doktoraty z nauk prawnych. Jednak przedstawiciele obecnej władzy w większej mierze patrzą w przeszłość, nieustająco chcą nas przekonać, że z historii najnowszej […]
Studenci, którzy teraz kończą studia, będą musieli wybrać, czy chcą być w środku konfliktu między państwem i obywatelem. Ważne jest to, żeby nie robili złych rzeczy.
„Umasowienie studiów przyczyniło się do doraźnego zaspokojenia popytu na pracę prawników – z drugiej strony, doprowadziło do utworzenia grupy bardzo wąsko i płytko wykształconych osób. Efekty możemy obserwować dzisiaj”, mówi prof. Grażyna Skąpska.
Studia prawnicze to nie tylko przekazywanie wiedzy na temat norm, lecz także ich kontekstów. To dawanie narzędzi interpretacyjnych i argumentacyjnych, rozwijanie umiejętności myślenia. Publikujemy głos w dyskusji „Kultury Liberalnej”.
„Nie uwierzcie w to, że ten wyrok i ta wykładnia Konstytucji zabetonowuje sytuację prawną na zawsze. To nie jest tak, że klamka zapadła i już nic nie da się zrobić” – mówi Kamila Ferenc z Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
Atak władzy na prawa obywatelskie daje nam nie tylko prawo, ale wręcz nakłada na nas obowiązek oporu obywatelskiego. Dziś wszyscy powinniśmy włączyć się w budowanie, a później w wykonanie zwycięskiej strategii. Szansę na to daje ogólnokrajowe referendum w sprawie prawa aborcyjnego.
O ile jeszcze parę miesięcy temu zdecydowana większość obywateli sprzeciwiała się impeachmentowi, o tyle dziś, po ujawnieniu ukraińskiej afery, zwolenników i przeciwników jest już mniej więcej tyle samo. To szybka zmiana.
„Oceniam, że to najpoważniejszy kryzys, jaki dotknął Kościół w Polsce od czasu aresztowania kardynała Wyszyńskiego w 1953 roku. Tym bardziej, że rzecz dotyczy sprawy fundamentalnej, czyli wiarygodności Kościoła”, mówi wykładowca w Katedrze Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
„Na co dzień bardziej zajmuje nas Donald Trump, brexit, imigracja czy suwerenność narodowa, kiedy tak naprawdę to nie są poważne problemy. Tym, co rujnuje świat, są ukryte majątki, dzięki którym można kupować wpływy na całym świecie: na Węgrzech, w Wielkiej Brytanii i w Polsce. […] Pozwalamy się niszczyć tym, którzy korzystają z obecnego systemu”, mówi brytyjski dziennikarz, autor książki „Moneyland”.
Jeśli w domu dorasta wam mały Staś Pytalski i ciągle zastanawiacie się, jak wytłumaczyć mu, dlaczego coś wolno, a czegoś nie wolno i czemu nie może robić wszystkiego, na co przyjdzie ochota, warto wspomóc się książką Ewy Łętowskiej i Krzysztofa Pawłowskiego*.
W nazwie partii rządzącej dzisiaj Polską, widzianej z określonej perspektywy, może tkwić wewnętrzna sprzeczność. Fraza „prawo i sprawiedliwość” prawnikom, a zwłaszcza filozofom prawa, od początku powinna się wydawać nieco podejrzana z logicznego i praktycznego punktu widzenia – sugeruje bowiem, że sprawiedliwość jest czymś odrębnym od prawa i odwrotnie.
Rafał Lemkin latami zabiegał o zmianę prawa i uznanie zbrodni ludobójstwa przez społeczność międzynarodową. W końcu ONZ przyjęła stosowną konwencję w 1948 roku, szybko jednak okazało się, że mocarstwa, nieustannie powtarzające hasło „Nigdy więcej!”, porzuciły dziecko Lemkina.
Pierwsze feministki narażały życie i zdrowie, abyśmy my mogły głosować i kandydować w wyborach, pracować, studiować. Jednym z wyrazów naszej wdzięczności i pamięci o nich powinny być żeńskie końcówki nazw zawodów”, mówi zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.
„Kaczyński chce cofnąć państwo do postaci, jaką miało 100 lat temu. Próbuje odtworzyć figurę Piłsudskiego, tylko że zamiast Kasztanki ma kota. Coś, co było poważne, godne wielkiego sporu, dzisiaj występuje w postaci groteskowej”, mówi Jacek Żakowski w rozmowie z Tomaszem Sawczukiem.