0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close
Artykuły oznaczone tagiem:
"Paweł Majewski"

Paweł Majewski

Piętnastowieczne miasto kobiet zbudowane ze słów. „Księga o Mieście Pań” Krystyny de Pizan

Nieludowa, elitarna kobieta, popisująca się swoim oczytaniem – nie tylko w XV wieku było to zjawisko sprzeczne wewnętrznie. Nie bez powodu czyta się więc dziś Krystynę de Pizan jako tricksterkę swoich czasów. Jej „Księga o Mieście Pań”, traktowana jest jako jeden z pierwszych przejawów pisarstwa kobiecego w dziejach Europy, po raz pierwszy ukazała się w języku polskim.

Paweł Majewski

Boy raz jeszcze. O pewnym polskim klasyku, który drażni dzisiejszą większość sejmową

W przyszłym roku przypada 150. rocznica urodzin Boya-Żeleńskiego. Z przyczyn, których nietrudno się domyślić, Sejm Rzeczypospolitej nie ujrzał w nim godnego kandydata do grona patronów tego roku. Nawet pomimo tego, że to jedna z najwpływowszych i najbłyskotliwszych postaci w dziejach kultury polskiej XX wieku. O tym, że rok 2024 będzie stu i pięćdziesięcioleciem Boya, pamiętajmy więc na własny rachunek.

Paweł Majewski

Samotny wściekły frustrat. O „Rozmowach z Hitlerem” Hermanna Rauschninga

Z książki Rauschninga wyłaniają się wszystkie te cechy Hitlera, które decydowały o prowadzonej przez niego grze politycznej: wielka złość na cały świat, zapiekłe urazy, nienawiść kierowana we wszystkie strony, żądza władzy, chorobliwa ambicja, pragnienie odwetu na prawdziwych i urojonych wrogach, wreszcie – permanentna frustracja. Ich skutkiem mogła być tylko totalna destrukcja.

Paweł Majewski

Drobne ślady niesamowitości. O prozie Carson McCullers

Carson McCullers zajmuje w konstelacji Southern Gothic ustaloną pozycję. Wraz z Flannery O’Connor tworzą swoistą diadę – były obie kobietami wyobcowanymi ze swoich środowisk, niezbyt się nadającymi do „normalnego” życia, od wczesnej młodości przejawiającymi talent literacki, mającymi spore problemy osobiste, zmarłymi względnie młodo po poważnych chorobach.

Paweł Majewski

Teruś, fuj! O kłopotach z antropogenezą na przykładzie książki Alana Barnarda „Antropologia społeczna a pochodzenie człowieka”

Wymarłe formy przedludzkie wytwarzały narzędzia i tworzyły społeczności już dwa miliony lat temu. Jeśli dwa miliony lat porównać do jednej doby, to okres piśmienności człowieka trwa trzy i pół minuty. O tym, co myśleli i jak postrzegali świat nasi przodkowie w ciągu poprzednich dwudziestu trzech godzin, pięćdziesięciu sześciu minut i trzydziestu sekund – nie wiemy nic pewnego. Barnard przedstawia nam jedną z wielu interpretacji.

Paweł Majewski

Rymować jest bosko. O nowym przekładzie „Opowieści kanterberyjskich” Geoffreya Chaucera wersów kopa

Recenzja wierszem? Bój się Pana Boga! / Dla czytelnika to drżenie i trwoga, / Że zoczy tekst miałki pudrowany kiczem. / Klikaj jednak śmiało! Nie zostaniesz z niczem, / Bo forma wierszowa nie przekreśla treści, / zwłaszcza że wciąż jest w stanie wiele jej pomieścić. / Zresztą młodzi w muzyce rym biorą za atut, / Czytaj więc o Chaucerze, jakbyś słuchał rapu.

Paweł Majewski

Dlaczego Tao słabnie? O pismach Mencjusza

Wszystko na tym świecie ulega zmianie, oprócz jednej rzeczy – nędznej sytuacji materialnej pracowników umysłowych. Ludzie ci zawsze i wszędzie przeważnie klepią biedę, a w każdym razie są dalecy od zamożności. Wyjątków jest niewiele i stanowią je głównie osoby, które uznały za stosowne pracować umysłowo na potrzeby lub ku chwale aktualnych władców swoich krajów.

Paweł Majewski

Otchłań. I dlaczego nas ona pociąga. „Potwory morskie ze średniowiecznych i renesansowych map” Cheta van Duzera

Mapa geograficzna nie od razu była tym, czym stała się dla nowoczesnych podróżników. Aż do końca średniowiecza większość map sporządzanych w Europie odzwierciedlała nie tyle realia geograficzne, ile symboliczne wyobrażenia, jakie żywili na ich temat ówcześni ludzie. Zaludniały je zwłaszcza fantastyczne stwory wyłaniające się z mórz i oceanów.

Paweł Majewski

Nieżyciowe pojęcia, niepojęte życia. O książce „Symboliczne konstruowanie wspólnoty” Anthony’ego P. Cohena

Cóż prostszego, cóż bardziej jednoznacznego od pojęcia wspólnoty. A jednak, gdy ludzie uczeni zabrali się do jej badania i wyjaśniania, wspólnota okazała się czymś najzupełniej nieuchwytnym. Podobnego figla spłatały nowoczesnej humanistyce również słowa „naród”, „historia”, „tożsamość”, czujące się o wiele lepiej w zgiełku życia niż w ciszy myślenia.

Paweł Majewski

Coś mniej znanego. Maksymos z Tyru, sofiści i literatura epoki schyłku

Literaturoznawstwo zna przykłady dowartościowania schyłkowych zjawisk – barokowy konceptyzm, czasy saskie itp. Romantykom udało się dowartościować nawet niejakiego Williama Szekspira, pomimo, że w XVIII wieku był on uważany za tandeciarza. Czy autorzy greccy z II i III wieku naszej ery, o których rzadko się wspomina, też kiedyś doczekają się takiego zwrotu?
Literaturoznawstwo zna przykłady dowartościowania schyłkowych zjawisk – barokowy konceptyzm, czasy saskie itp. Romantykom udało się dowartościować nawet niejakiego Williama Szekspira, pomimo, że w XVIII wieku był on uważany za tandeciarza. Czy autorzy greccy z II i III wieku naszej ery, o których rzadko się wspomina, też kiedyś doczekają się takiego zwrotu?

Paweł Majewski

Prosimy o szybkie dementi. Podpisano: ludzkość. O „Krystalizacji opinii publicznej” Edwarda L. Bernaysa

Bernays do historii przeszedł jako „ojciec PR”. Dobrze wiedział, że kluczem do sukcesu w biznesie i polityce jest nabycie umiejętności kierowania ludźmi w taki sposób, żeby wydawało im się, że sami sobą kierują. Mówiąc mniej elegancko – chodzi o to, aby robić z ludzi durniów w taki sposób, żeby uznali, że zmądrzeli.

Paweł Majewski

Mniemany porno-grafo-man albo pisanie samego siebie. O „Panu Mikołaju czyli sercu ludzkim odsłonionym” Rétifa de la Bretonne

Ryszard Engelking zaczął pracę nad tłumaczeniem „Pana Mikołaja” Rétifa de la Bretonne ćwierć wieku temu. Dziś ten przykład literatury oświeconego libertynizmu możemy czytać w obszernym wyborze. Naszpikowany autobiograficznymi detalami, jest on próbą opisu życia w sposób totalny. Aż dziw bierze, że za dzieła Rétifa na potrzeby serialu kostiumowego nie zabrali się jeszcze scenarzyści Netflixa.

Paweł Majewski

Klasyk na miarę czasów i oczekiwań. O nowym, uwspółcześnionym tłumaczeniu „Lizystraty” Arystofanesa

Nowy przekład Arystofanesa miał być kontrpropozycją wobec uczonego nudziarstwa. Ale jego zawadiackość wymknęła się spod kontroli filologicznego rozsądku. W komediach arystofanejskich postacie nie walczą ze sobą, obrzucając się zawzięcie wyzwiskami, tu zaś Arystofanes został uczestnikiem współczesnych „wojen kulturowych”, które polegają już niemal wyłącznie na wyzywaniu się od ostatnich – i to ze śmiertelną powagą.