Turów 2071, czyli o potędze wyobraźni
Wyobrażacie sobie przyszłość Turowa za 50 lat? Jeżeli macie z tym problem, musicie przyjechać do Opolna-Zdroju w pierwszy weekend sierpnia.
Wyobrażacie sobie przyszłość Turowa za 50 lat? Jeżeli macie z tym problem, musicie przyjechać do Opolna-Zdroju w pierwszy weekend sierpnia.
W nowej odsłonie projektu rozmawiamy o wyzwaniach sprawiedliwej transformacji. Co różni, a co łączy przedstawicieli nowego pokolenia polskiej lewicy, konserwatystów i liberałów? Odnośniki do wszystkich tekstów znajdziecie Państwo poniżej. Zapraszamy do lektury! 1. Chcemy sprawiedliwej transformacji energetycznej? Zaangażujmy w nią ludzi. Lokalnie [Krytyka Polityczna], Alicja Dańkowska 2. Transformacja energetyczna musi być odgórnie koordynowana [Klub Jagielloński], […]
W tekście „Chcemy sprawiedliwej transformacji energetycznej? Zaangażujmy w nią ludzi. Lokalnie” Alicja Dańkowska bardzo słusznie przypomina o potrzebie uwzględnienia lokalnego kontekstu transformacji, ale niepotrzebnie całkowicie odrzuca rolę organów ogólnopaństwowych, które mają konieczne kompetencje do przeprowadzenia transformacji energetycznej. Ponadto zbyt optymistycznie podchodzi ona do aktualnej kondycji lokalnej demokracji w Polsce – pisze Paweł Musiałek z Klubu Jagiellońskiego.
Sprawiedliwa transformacja energetyczna to największe wyzwanie dla Polski w XXI wieku. Problem w tym, że pod rządami prawicy może nie udać się podwójnie, doprowadzając do całkowicie niesprawiedliwej stagnacji – piszą Jakub Bodziony i Kacper Szulecki z Kultury Liberalnej.
Regionalne plany transformacji nie mogą być przygotowane na ostatnią chwilę i przywiezione mieszkańcom do „konsultacji” w teczce ze stolicy województwa czy kraju – pisze Alicja Dańkowska z Krytyki Politycznej.
Sektor energetyczny zdominowany jest przez rządy państw oraz instytucje finansowe. To one będą głównymi aktorami transformacji. Jeżeli chcemy przetrwać, wykorzystajmy realnie istniejące instrumenty polityki energetycznej, dostępne tu i teraz – pisze Kamill Lipiński z Magazynu Kontakt.
Jeśli temat sprawiedliwej transformacji padnie łupem węglowych populistów, to możemy być pewni, że koszty tego procesu w pierwszej kolejności poniosą okoliczni mieszkańcy.
Latami słyszeliśmy, że ekologia to fanaberia, na którą stać bogatych. Wraz ze wzrostem zamożności, ale też świadomości społecznej, klimat i środowisko pną się po drabinie priorytetów Polek i Polaków. Na ile są ważne, skąd wzięła się ta zmiana w wartościach i czy przekłada się także na poparcie dla bardziej uciążliwych wymiarów polityki klimatycznej?
W latach 20. XXI wieku alarm klimatyczny będzie wył coraz głośniej. Nadchodzący rok może być pod wieloma względami przełomowy. Przyjrzyjmy się temu, co może przynieść w wymiarze globalnym, europejskim i krajowym.
Szanowni Państwo! Niewątpliwie pandemia odwróciła naszą uwagę od zagrożenia związanego z katastrofą klimatyczną. Tymczasem są to zagadnienia ściśle ze sobą powiązane. W tej chwili droga do przezwyciężenia obecnego kryzysu gospodarczego wiedzie poprzez zieloną regenerację. Unia Europejska zastrzegła, że większość środków z tak zwanego Funduszu Odbudowy ma być przeznaczona na inwestycje, które zmniejszą emisje gazów cieplarnianych […]
„Mamy być podmiotem, a nie kłopotliwym problemem. Nie chcemy być drugi raz ludzkim odpadem, jak przy transformacji gospodarczej Leszka Balcerowicza. Dla górników to była tragedia, której szybko nie zapomnimy”, mówi związkowiec z kopalni Bogdanka.
„Chcielibyśmy mieć szansę uczestniczyć w transformacji, tak żeby móc osiągnąć tak zwany zielony rozwój. Żeby to było możliwe, nasza gospodarka musi mieć potencjał do jego wytworzenia. To powinny być polskie firmy, które zatrudniają pracowników na naszym rynku i tutaj płacą podatki. Na razie ten potencjał jest… umiarkowany. ”, mówi Hanna Uhl z Ministerstwa Rozwoju.
Do listy hamulców transformacji energetycznej, obok paleoliberalizmu à la Korwin i pisowskiego fetyszu suwerenności, można dopisać jeszcze lewicowy populizm.
Rządzący chyba nie do końca wierzą w konieczność pilnych działań proklimatycznych, a smog jaki jest, każdy widzi, mówi dyrektor zarządzający think tanku Climate Strategies.