Widz nie istnieje. O serialu „Mr. Robot”
Pierwszy sezon „Mr. Robot” to trudna do rozwiązania wizualna łamigłówka. Choć najsłabszym elementem serialu jest jego fabuła, nie można mu odmówić atutów w postaci narracji i gry aktorskiej.
Pierwszy sezon „Mr. Robot” to trudna do rozwiązania wizualna łamigłówka. Choć najsłabszym elementem serialu jest jego fabuła, nie można mu odmówić atutów w postaci narracji i gry aktorskiej.
Po sukcesie „Breaking Bad” stworzenie spin-offu serialu mogło wiązać się z dużym ryzykiem niepowodzenia. Długie, kontemplacyjne sceny, cisza i dopracowana kompozycja kadrów sprawiają jednak, że osadzony w tym samym świecie „Better Call Saul” stanowi zupełnie inną, lecz równie wartościową jakość.
W serialu wyprodukowanym przez stację Showtime tytułowy romans jest przynętą, która ma przykuć uwagę widza. Haczyk stanowi zwodnicza, subiektywna narracja, która prowadzi do pytania: czyja wersja zdarzeń jest prawdziwa? W „The Affair” pewne jest tylko jedno – że wszyscy są podejrzani o konfabulację.
Czy jest jeszcze możliwe nakręcenie naprawdę pasjonującego serialu medycznego? Mimo wyraźnych braków w konstrukcji scenariusza czy postaci, „The Knick” Stevena Soderbergha udowadnia, że tak. A to wszystko dzięki kunsztownej formie wizualnej, niemal w całości stworzonej przez reżysera.
Czy można opowiedzieć o żeńskim więzieniu bez sentymentalizmu, nie popadając jednocześnie w cynizm? „Orange Is the New Black” to odważna próba spojrzenia na trudne tematy – takie jak patologie systemu penitencjarnego – z nowej perspektywy. Świeżość tego serialu ma swoje źródło w polifonicznej narracji.
Wbrew artystycznym przeciwnościom i wobec niemal zerowego zainteresowania potencjalnych widzów, niejaki Bryan Fuller bez rozgłosu stworzył serial nietuzinkowy fabularnie, zachwycający wizualnie, pełen niedopowiedzeń i subtelnej, psychologicznej gry.
Najnowszy film braci Coen to dość gorzka opowieść o pewnym muzyku folkowym, który nie został Bobem Dylanem. Kariera tytułowego Llewyna Davisa składa się z samych upadków, ponieważ według reżyserskiego duetu wszystkie historie o sukcesach zostały już sfilmowane.
Pod kilkoma względami można potraktować „Wilka z Wall Street” jako ukoronowanie dotychczasowej twórczości Martina Scorsese. 71-letni reżyser odświeża narracyjny styl wypracowany na potrzeby „Chłopców z ferajny” i doszlifowany w „Kasynie”, jednocześnie zaprzęgając do niego szaleńczą, komediową energię, która napędzała niedoceniane „Po godzinach”.
Karol Kućmierz Futurystyczne zabawki – i tyle Po niespodziewanym sukcesie „Dystryktu 9”, który kosztował zaledwie trzydzieści milionów dolarów, a prezentował się lepiej niż niejeden rasowy hollywoodzki blockbuster, oczekiwania wobec kolejnego filmu Neilla Blomkampa zaczęły gwałtownie rosnąć. W swoim debiucie południowoafrykański reżyser zuchwale połączył mock documentary z alegorycznym science-fiction, skutecznie zintegrował analogowe efekty specjalne z komputerowymi, […]
Karol Kućmierz Thriller z ADHD Najnowszy film Danny’ego Boyle’a to wyszlifowany gatunkowy amalgamat, stopiony w nieokreślonych proporcjach z kina neo-noir, heist movies, technothrillerów i tzw. filmów-układanek (puzzle films). Jednocześnie żadna z tych kategorii nie dominuje, a ich założenia i schematy ulegają istotnym odkształceniom – przyzwyczajenia widzów wobec poszczególnych typów postaci i ich motywacji zostają wystawione […]
Karol Kućmierz W stronę indie TV Już od lat osiemdziesiątych seriale stopniowo pozyskiwały estymę wśród widzów, krytyków, a w końcu i w środowisku akademickim. Rewolucja w serialu powołała do życia takie jego określenia jak „telewizja jakościowa”, art TV czy „post-soap”. Louis C.K. ze swoją produkcją „Louie” i Lena Dunham z „Girls” pokazują, że wartościową alternatywę […]