Nowy rok, stare troski
W wielu obszarach naszego życia pandemia przyspieszyła procesy zmian. Dotyczy to również sfery stosunków międzynarodowych.
W wielu obszarach naszego życia pandemia przyspieszyła procesy zmian. Dotyczy to również sfery stosunków międzynarodowych.
Negacji dotychczas niepodważalnych wartości, strzeżonych przez sojusz „tronu z ołtarzem”, takich jak posłuszeństwo kobiet, nie będzie można łatwo cofnąć.
W ciągu ostatniego tygodnia eskalacja wzajemnej wrogości między Chinami i Stanami Zjednoczonymi gwałtownie przyspieszyła. Powodem są zbliżające się listopadowe wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.
Na naszych oczach zmienia się dotychczasowy sposób uprawiania polityki, choć związane z nią namiętności wciąż pozostają te same. W ramach cyklu „Lektury na czas kwarantanny” przypominamy pięć dzieł literackich, które pozwalają lepiej zrozumieć mechanizmy władzy.
Społeczeństwa zachodnie zaczynają sobie uświadamiać, że w sytuacjach kryzysów niezbędne mogą być środki wyjątkowe, nawet jeśli istnieje niebezpieczeństwo, że władza może ich później nadużywać.
Prezydent Francji otworzył przed Warszawą możliwość powrotu do unijnej gry. Znając jednak dotychczasową sprawność naszego rządu w realizowaniu własnych celów w polityce europejskiej, istnieje duże ryzyko, że ta szansa zostanie zmarnowana.
Sytuacja tego politycznego sporu może przypominać świat z „Alicji w Krainie Czarów”, gdzie trzeba było biec tak szybko, jak się potrafi, by zostać w tym samym miejscu.
Kryzys demokracji, rosnąca fala populizmu, rewolucja w geopolitycznym układzie sił. Na naszych oczach zmienia się dotychczasowy sposób uprawiania polityki, choć związane z nią namiętności wciąż pozostają te same. Tuż przed wyborami w Polsce proponujemy lekturę pięciu dzieł literackich, które pozwolą lepiej zrozumieć i spojrzeć z dystansem na współczesne mechanizmy polityczne.
Na tym etapie rozmów wyraźnie widać już, że obie strony – Wielka Brytania i Unia – są zdeterminowane, by zakończyć przeciągające się, melodramatyczne rozstanie i jednocześnie nie iść już na żadne ustępstwa.
Książka Wigury może być ważna zwłaszcza dla ludzi identyfikujących się z myślą liberalną. Jej lektura jest formą terapii, ponieważ obnaża liberalne złudzenia co do roli racjonalności w polityce. Dobrze wprowadza też w arkana politycznej praktyki, w samym jej centrum stawiając emocje.
Dziś już dobrze widać, że młodsze pokolenie w Polsce zupełnie nie odnajduje się w starych narracjach albo przejmuje bezwiednie jedną ze zmitologizowanych wersji fundacyjnej opowieści – albo heroiczną, albo zdradziecką, wpadając w koleiny starych sporów.
Na świecie w ubiegłym roku zginęło 65 dziennikarzy z czego 39 zabito celowo w zamachach, 26 zginęło między innymi podczas raportowania sytuacji z terenów ogarniętych wojną.
Wojna zawsze była rodzajem apokalipsy – zdarzeniem, w którym ginęły jednostki i całe cywilizacje. Wciąż jednak zmieniało się i nadal zmienia się jej postrzeganie. Książka Magdalena M. Baran pozwala nam dokładnie prześledzić owe metamorfozy.
Na całe to rendez-vous można spojrzeć jak na przemyślany plan sprzedaży, który miał z jednej strony wstrząsnąć europejskimi współrozmówcami, by nie byli pewni swojej pozycji, a z drugiej strony – przygotować grunt do medialnego „zwycięstwa” na spotkaniu z Putinem. Trump swój cel zrealizował, choć koszty dla świata i samej Ameryki będą poważne.
Do rzeczywistego osiągnięcia celów, do których zobowiązały się USA i Korea Północna, podpisując w Singapurze wspólną deklarację, wiedzie jeszcze długa i kręta droga. Główną przeszkodą w zakończeniu wieloletniego konfliktu może okazać się zwykły brak zaufania.