Tortury i polityka
W sprawie tortur w więzieniach CIA nie mamy do czynienia z dylematem moralnym, a jedynie z politycznym. Pomaga to zrozumieć opublikowany list otwarty „Kultury Liberalnej”.
W sprawie tortur w więzieniach CIA nie mamy do czynienia z dylematem moralnym, a jedynie z politycznym. Pomaga to zrozumieć opublikowany list otwarty „Kultury Liberalnej”.
Czy istnieją sytuacje wyjątkowe, w których tortury mogą być akceptowalne? Na czym polega swoiste zło tortur? Na te i inne pytania odpowiada Emilia Kaczmarek.
Największy problem w kwestii torturowania ludzi w tajnych więzieniach CIA polscy politycy dostrzegają w… ujawnieniu sprawy. I to jest prawdziwy skandal.
Raport amerykańskiego Senatu na temat niedozwolonych metod przesłuchań stosowanych przez CIA dokonał rzeczy niezwykłej – zasypał podziały na polskiej scenie politycznej. Dziennikarze i politycy od prawa do lewa stają w obronie podjętych wówczas decyzji, raz jeszcze dając dowód parszywej polskiej prowincjonalności. Ich argumenty nie tylko nie są jednak przekonujące – są niebezpieczne. Przeanalizujmy je po kolei.
W zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że polskie służby przyjęły od swych amerykańskich odpowiedników 15 milionów dolarów. W gotówce. Za przysługę w postaci udostępnienia pomieszczeń w ośrodku w Starych Kiejkutach. Po to, żeby Amerykanie mogli tam przetrzymywać – a być może i torturować – talibów. Albo terrorystów. Albo kogoś innego. Właściwie mniejsza o to.
Szanowni Państwo, może wydawać się szokujące, że sprawa tzw. tajnych więzień CIA oraz ewentualnego stosowania tortur na terytorium Polski nigdy nie stała się wiodącym tematem debaty publicznej w III RP. Obywatele, tak podobno kochający wolność, ceniący suwerenność kraju i chętnie wypowiadający się o łamaniu praw człowieka… na Ukrainie, nigdy nie wywierali znaczącej presji na polityków, […]
„Chcemy być strażnikami wartości liberalno-demokratycznych, zastanawiamy się, czy jechać na olimpiadę w Soczi, a jednocześnie bierzemy pieniądze za torturowanie ludzi. Putinowcy tarzają się ze śmiechu po dywanie”, mówi były opozycjonista, a dziś senator RP.
O amerykańskiej polityce zagranicznej, specyfice wojny z terroryzmem i o tym, dlaczego krytyka praktyk wywiadu jest często dowodem politycznej obłudy mówi zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i były korespondent prasowy w Waszyngtonie.
O relacjach pomiędzy politykami i służbami specjalnymi, zasadach współdziałania wywiadów oraz błędach w polityce kadrowej CIA opowiada były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
O współpracy polskiego wywiadu i CIA, a także o stopniu uzależnienia decyzji zapadających w Warszawie od Waszyngtonu opowiada były agent, a obecnie autor bestsellerowych powieści.
O tym, kto najpewniej wiedział o istnieniu więzień CIA w Polsce, jakie były wówczas relacje między najważniejszymi osobami w państwie oraz o tym, dlaczego zdecydowano się na współpracę z USA, mówi znawca najnowszej historii politycznej Polski.
22 listopada mija 50 lat od zabójstwa Johna F. Kennedy’ego. Chociaż funkcję głowy państwa pełnił jedynie przez 1036 dni, w plebiscytach na najwybitniejszych prezydentów w historii Amerykanie konsekwentnie przyznają mu jedno z pięciu najwyższych miejsc. Historycy, dziennikarze i politolodzy są znacznie bardziej sceptyczni, umieszczając go zwykle w połowie drugiej dziesiątki. Skąd ta rozbieżność i kto ma rację?
Najbardziej lękam się tego, że moje odkrycie niczego nie zmieni – mówił parę dni temu dziennikarzowi „Guardiana” Edward Snowden, już teraz jeden z najsłynniejszych whistleblowerów w historii. Wyniki najnowszego badania opinii publicznej renomowanego PEW Research Center zdają się potwierdzać jego obawy.
Więźniowie polityczni wciąż nie mają łatwo we współczesnym świecie. Więcej mają szczęścia ci, o których wie cały świat, tak jak Marija Alochina i Nadieżda Tołokonnikowa z Pussy Riot. Ale nawet w dobie Amnesty International nadal można zniknąć, przepaść w ciemności. Wtedy nie ma adresu, na który można wysłać listy poparcia, bo nikt nie wie, gdzie siedzisz i kto cię trzyma. Nikt nie usłyszy nawet, że rzekomo przekroczyłeś prawo i zostałeś skazany.
Padraic Kenney Powrót na Syberię Słowa wydrapane na ścianach czy suficie to przekaz informacji znany od wieków. W drodze na syberyjską zsyłkę w ostatnich dekadach XIX wieku każdy Polak-bojownik szukał gdzieś wyrytych nazwisk znanych powstańców, bo dzięki temu było mu raźniej. Prawie sto lat później podobnych napisów w socjalistycznej celi na Białołęce nie było, ale […]