Wspomnienie o Pawle Śpiewaku
Myślę, że przeprowadziłem z Pawłem przez te lata setki rozmów. Brak jest teraz kogoś, kto tak bezapelacyjnie był, kto żył tak wyraziście i odważnie.
Myślę, że przeprowadziłem z Pawłem przez te lata setki rozmów. Brak jest teraz kogoś, kto tak bezapelacyjnie był, kto żył tak wyraziście i odważnie.
Alojzy Pokora, jeden z synów wielodzietnej śląskiej, polskojęzycznej rodziny, jako jedyny nie zostaje górnikiem. Wybiera studiowanie filozofii w Breslau i idzie na ochotnika bić się za Rzeszę. Ukazując jego losy, Twardoch stawia fundamentalne pytanie – co dzieje się z jednostką, która usiłuje zmienić miejsce w społecznej strukturze? I czy w ogóle jest to możliwe?
Szczepan Twardoch dobrze rozumie podstawową zasadę budowania marki produktu z wyższej półki – „lepsze jest wrogiem dobrego”. Póki publika akceptuje skład produktu, póki wytwór uczyniony z określonych ingrediencji smakuje, póty nie należy nic zmieniać. Poza opakowaniem.
Szanowni Państwo! Od kilku tygodni polską polityką wstrząsają kolejne informacje o nieprawidłowościach przy reprywatyzacji w stolicy. Reakcje partii politycznych? Platforma Obywatelska zapowiedziała, że w ciągu miesiąca przedstawi nową ustawę reprywatyzacyjną, choć w ciągu 8 lat rządów nie potrafiła rozwiązać problemu. Zapowiedzi PO przebiła Nowoczesna, która w połowie tygodnia obiecała stworzenie nowej ustawy na… poniedziałek. Z […]
Pozostanie przy standardowych narzędziach prawnych w tak skomplikowanych kwestiach jak reprywatyzacja realizowana kilkadziesiąt lat po dokonanej nacjonalizacji to jak reperacja zegarka przy pomocy kowalskiego młota. Szanse, że zegarek naprawimy, są nikłe, a ryzyko, że zniszczymy skomplikowany mechanizm, który pozwoliłby mu działać – olbrzymie.
Opublikowany w zeszłym numerze tekst Magdaleny Grzyb domaga się nie tylko uwagi, ale i polemiki. Zawiera on klarowną tezę. Tezę interesującą, by nie rzec – chwytliwą, opartą jednak na arcysłabych podstawach. I zupełnie nieprzekonującą.
O Szczepanie Twardochu nie dowiedziałem się z „Dzienników” wiele. Nie próbowałem nawet. Nie uchodzi podglądać kogoś, kto sobie tego nie życzy. Zaniepokoił mnie natomiast pewien widoczny w „Dziennikach” symptom – nieuprawnione poczucie powinowactwa z Sándorem Máraim.
Szanowni Państwo, sharing economy, czyli ekonomia współdzielenia, to ogromny i rosnący rynek usług, które na naszych oczach zmieniają światową gospodarkę. Opiera się na genialnym w swojej prostocie pomyśle wymiany dóbr, z których nie korzystamy, lub dzielenia się tymi, których mamy w nadmiarze. Masz w garażu wiertarkę, której używasz raz do roku? Wolne miejsca w samochodzie […]
Zjawisko współdzielenia zasobów przez ludzi nie jest niczym nowym – sięga setki, jeśli nie tysiące lat wstecz. Czy współczesna „sharing economy” jest czymś nowym w stosunku do tak rozumianej „ekonomii wymiany”?
Ten tekst jest prośbą o pomoc. Pomoc w znalezieniu odpowiedzi na pytanie, dlaczego „Mad Max 4” wszystkim tak bardzo się podoba. Od środków masowego przekazu po środki masowego transportu – opinie są entuzjastyczne. Tylko właściwie dlaczego mamy uczestniczyć w tym szaleńczym rajdzie?
Kwalifikując film jako katastroficzny, warto przeprowadzić test dwóch pytań. Pierwsze: czy film opowiada o nagłym krachu jakiegoś globalnego, życiodajnego systemu? Drugie: czy opiera się na dominancie moralnej, względnie polityczno-moralnej? „Wilk z Wall Street” spełnia pierwsze z nich. Kołem zamachowym historii jest bowiem globalny krach systemu finansowego (Czarny Poniedziałek roku 1987), które to zdarzenie formuje głównego bohatera.
Szanowni Państwo, z okazji 100. rocznicy urodzin Alberta Camusa, z przyjemnością przypominamy temat tygodnia, który „Kultura Liberalna” poświęciła pisarzowi. Cały Temat Tygodnia dostępny: [TUTAJ] *** Maciej Nowicki Banita ulubieńcem tłumów Krótkie życie Alberta Camus upływało pod znakiem nieustającej rywalizacji z Jeanem Paulem Sartre’em, która – mimo że od śmierci obu pisarzy minęło już kilkadziesiąt lat […]
Najnowszy obraz Jima Jarmuscha wzbudził obawy krytyków, że reżyser został zarażony wstydliwą dla artysty chorobą. Chorobą chęci przypodobania się szerokiej publiczności. Dowód? Zrobił film o wampirach w apogeum epidemii popularności tego specyficznego gatunku.
Łukasz Kowalczyk Miejsce Dżina w butelce Nie sposób zająć się „Przeszłością” Asghara Farhadiego, pomijając jego wcześniejszy film. Mowa oczywiście o czempionie wszechwag, beniaminku krytyki i konkursów – „Rozstaniu”. Już bezpośrednio po premierze (2011) obdarowany został stadem Niedźwiedzi (w tym Złotym). W kolejnym roku – Złotym Globem, Cezarem dla najlepszego filmu zagranicznego i wreszcie Oscarem dla […]
Łukasz Kowalczyk Zniewolone ciało. Wokół „Mapy i terytorium” Michela Houellebecqa W stadium pozytywnym (…) uznajemy za niemożliwe uzyskanie pojęć absolutnych; wyrzekamy się badania pochodzenia i przeznaczenia wszechświata oraz poznawania wewnętrznych zjawisk; usiłujemy natomiast wykrywać ich prawa, to znaczy ich stosunki, następstwa i podobieństwa, posługując się wyłącznie rozumowaniem i obserwacją. August Comte „Metoda pozytywna w 16 […]