Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

Artykuły oznaczone tagiem:
"August Lecker"

LECKER: Tarta rybna, czyli zupa na zimę

August Lecker Tarta rybna, czyli zupa na zimę Wyglądają na smutne – pomyślała Lecker i spróbowała jeszcze raz. Grymas ust, którego z pewnością nie powstydziłby się sam de Funès, też nie rozbroił przeciwnika. Mrożonki trwały głucho w pozycji leżącej i niewerbalnie dystansowały się do rzeczywistości. Zamarzło wszystko. Śnieg. Wbite weń w pośpiechu narty, przewrócone do […]

LECKER: O hokeju, czyli cieniowanie słodyczy

August Lecker O hokeju, czyli cieniowanie słodyczy Kochanie, trzeba umyć cukier! Zdanie takie, z lekka pachnące pure-nonsensem, w domu Augusta Leckera zostało wypowiedziane faktycznie. Co więcej, cukier rzeczywiście został umyty. By jednak nie budować sztucznego napięcia wyjaśnijmy, że chodziło o krążek twardego jak spojrzenie czeskiego hokeisty cukru palmowego, który – całkiem zapomniany – drzemał na […]

LECKER: Świńska skórka, czyli smakowe alikwoty rozkoszy

August Lecker Świńska skórka, czyli smakowe alikwoty rozkoszy Nie smakuje! August Lecker ostatecznie przestał kupować „tradycyjną polską szynkę”. Do tego, że zawsze jest przesolona, nawet mógłby się przyzwyczaić. Jako esteta nie znosił natomiast tego, że ilekroć kładł jej plaster na świeżo posmarowaną masłem bagietkę, nadmiar wody z sodą (spółdzielczo – korporacyjny gwarant zdrowych proporcji wagi […]

LECKER: Likierek

August Lecker Likierek Wrodzona miłość do tłustej śmietany oraz trudna do zwalczenia skłonność do alkoholu zawiodła nas na półkę z likierami. Wrodzona niechęć do smakowej sztampy oraz trudna do zwalczenia skłonność do luksusu poprowadziły dłoń ku arcydziełu deserowej kultury szkockiej (wszak w kraju haggisu coś na poprawę smaku po trudnym posiłku to rzecz fundamentalna). W […]

LECKER: Apoteoza po sezonie

August Lecker Apoteoza po sezonie Rzecz w tym, by język giętki odetchnął, gdy żywiej myśli powonienie. Powyższą parafrazę poetycką można by mylnie uznać za powód i motto naszych działań, gdyby nie to, że natchnienie podsunęło ją głowie, gdy dawno było już po sprawie. Zaczęło się od słodkiego zapachu jaśminu, który czaił się na kontuarze, odgradzając […]

LECKER: Grzyby do ryby

August Lecker Grzyby do ryby Z dedykacją, Drogiej Marcie Tak oto dotarł do nas błagalny mail. Pozostając bez wyjścia, Lecker udał się na grzybobranie. W gęstej niczym włosy młodej afrorastafarianki kniei było mrocznie, ciepło i wilgotno. „Za wilgotno, żeby nic z tego nie było” – pomyślał Lecker. I zebrał wiaderko prawdziwków oraz garstkę soczyście żółtych […]

LECKER: Czkawka po sacrum

August Lecker Czkawka po sacrum Goszcząc onegdaj w Pałacu Luksemburskim, August Lecker zadumał się głęboko nad nieadekwatnością opisów, których celem jest utrwalenie ulotnej smakowej rozkoszy. Prędko doszedł do wniosku, że najwięcej poezji można znaleźć w samych nazwach potraw. Dlatego też, jako świadectwo własnego doświadczenia, postanowił po prostu przedstawić P.T. Czytelnikom „Kultury Liberalnej” menu z rzeczonego […]

LECKER: Cynamonowy smak imperium

August Lecker Cynamonowy smak imperium Prolog „Żadna pasta do zębów nie ma tak mocnego smaku” – głosił butnie slogan na blaszanej tubce, którą znalazłem w londyńskiej drogerii. To mnie przekonało, kupiłem więc ten niezwykły, landrynkowo-różowy krem, nie zważając na to, że tubka tego rodzaju w naszej kulturze w najlepszym razie służy do przechowywania kleju do […]

LECKER: Bukaresztańskie uroki, czyli o ciągłości kulturowej

August Lecker Bukaresztańskie uroki, czyli o ciągłości kulturowej Skusił mnie piec. Dekoracyjne, brązowe, secesyjne kafle zwieńczone malowanym gzymsem. W upalny dzień kelner oparł się o niego niedbale i głęboko zasnął. Zanim go obudziłem, pomyślałem ze smutkiem, że przy Bukareszcie warszawskie restauracje to szara naga jama. Pieców jak na lekarstwo. Nie byłem w nastroju na eksperymenty, […]

LECKER: Słońce, ZOO i sardele

August Lecker Słońce, ZOO i sardele Niedzielna wyprawa do ZOO w słoneczny czerwcowy dzień to, Proszę Państwa, wysiłek nie lada. Do domu człowiek wraca naprawdę głodny, a z urodzeniem nabyte przekonanie, że żywieniowy fundament stanowią masło i chleb, chociaż wciąż nęcące, w wieku dojrzałym straciło już swą rację. Czy do końca? Nasz pomrukujący groźnie żołądek […]

LECKER: Sprzątamy spiżarnię

August Lecker Sprzątamy spiżarnię W głębi po lewej zawieruszył się słoiczek z konfiturą jabłkową w stylu starofrancuskim (pommes au beurre salé*), coś więc trzeba było z niej zrobić. Najlepiej sos. W rondelku roztapiamy pół kostki masła subtelnie podlanego libańską oliwą (nie lubimy przecież monopoli tłuszczowych). Dodajemy garść pistacji i patrzymy z radością, jak oddają swój […]

LECKER: Poprawność polityczna w kuchni francuskiej

August Lecker Poprawność polityczna w kuchni francuskiej S. oświadczyła stanowczo, że bulguru jeść nie będzie. Nigdy. I właśnie od tego wszystko się zaczęło. Plan spisku był prosty – zrobić danie tak dobre, by sceptyczne podniebienie wyrafinowanej niewiasty zapałało trudnym do opanowania entuzjazmem. Bulgur ( burghul, برغل) – pszeniczną kaszę popularną w basenie Morza Śródziemnego, gotowałem […]

LECKER: Jajo w młodej kapuście

August Lecker Jajo w młodej kapuście Wiosna niezmiennie budzi zmysły, których ożywienie nie zawsze sprzyja głębi refleksji. Radzi się zatem najświatlejszym nawet umysłom skierowanie bijącego z nich strumienia intelektualnego światła na temat lżejszy i czasowi wiosennemu właściwy: Czy sens ma wbicie jaja w młodą kapustę? Zanim znajdziemy odpowiedź na owo pytanie, poddajmy analitycznemu oglądowi krótkie […]

LECKER: Dorada w jabłczanej piance

August Lecker Dorada w jabłczanej piance Tępy japoński tasak pojawił się w naszym życiu przez przypadek. Pokochaliśmy go od razu. Ale do rzeczy. Japoński tasak ostrzymy o krawędź kamiennego moździerza. Następnie bez trudu filetujemy rybę – świeżą i apetyczną Doradę Królewską. Filety dusimy w maśle z dwoma ziarnkami czerwonego pieprzu i półgrudką różowej soli himalajskiej. […]

LECKER: Rukolimy roszponkę

August Lecker Rukolimy roszponkę Biel za oknem w duszy spragnionej wiosny wciąż budzi zapędy artystyczne. Bure płótno przednówkowej rzeczywistości śnieg, całkiem niespodziewanie, zagruntował właśnie na biało. Kuchenny poeta świata nie zmieni, ale może chociaż go umaić radosnymi barwami. Bez przesady i nie w całości, jedynie na własnym talerzu – pars pro toto. A skoro ma […]