[Azja w zbliżeniu] Niespodziewane spotkanie i atak terrorystów
O trudnych stosunkach Indie–Pakistan i polityczno-militarnym pacie, w jakim się znajdują, pisze Krzysztof Renik.
O trudnych stosunkach Indie–Pakistan i polityczno-militarnym pacie, w jakim się znajdują, pisze Krzysztof Renik.
To były dni nadziei i niepokoju. Przede wszystkim jednak to były dni radości. Powyborczy tydzień w Birmie nie obfitował w fajerwerki na ulicach, w uliczne manifestacje i pochody. Ale radość z miażdżącego zwycięstwa Narodowej Ligi na Rzecz Demokracji, najsilniejszej partii opozycyjnej w Birmie, była powszechna.
Euroazjatycka Wspólnota Gospodarcza, twór wymyślony w Moskwie i promowany przez Władimira Władmirowicza Putina, rozszerzyła się o kolejne państwo. W pierwszych dniach sierpnia Kirgistan, niewielki kraj położony w Azji Centralnej przy granicy z Chinami, stał się piątym członkiem Wspólnoty. Dołączył do Kazachstanu, Białorusi, Armenii i oczywiście Rosji.
Muzułmanie z byłych krajów ZSRR coraz częściej szukają swej islamskiej tożsamości w szeregach terrorystów spod znaku dżihadu.
Nepalski spór o federalizm nie jest rozkręcany wyłącznie przez polityków lokalnych. Są oni raczej narzędziem w rękach dwóch potężnych sąsiadów – Indii i Chin.
Gra o zmianę birmańskiej konstytucji jest jednocześnie grą o kształt Azji Południowej i Południowo-Wschodniej.
Czy następne wielkie wojny będą wojnami o wodę? Konflikty wokół wielkich rzek Azji Południowo-Wschodniej opisuje Krzysztof Renik.
Relacje indyjsko-nepalskie nigdy nie należały do łatwych. Nic zaskakującego. Stosunki pomiędzy starszym i młodszym bratem bywają trudne. A zarówno w Indiach, jak i w Nepalu, przez całe dziesięciolecia patrzono na relacje bilateralne obu sąsiedzkich krajów właśnie w owych kategoriach.
Media – nie tylko indyjskie – obiegły na przełomie maja i czerwca kolejne doniesienia o brutalnych gwałtach dokonanych w północnych Indiach. To były doniesienia o przemocy, także przemocy seksualnej. Jak to możliwe w kraju, który szczyci się tym, iż kultywuje gandyjską tradycję unikania przemocy? W kraju, który stworzył na świecie wizerunek społeczeństwa ahimsy, społeczeństwa, które rozwiązuje trudne problemy bez użycia siły.
Kiedy piszę te słowa jest prawie pewne, że w Afganistanie konieczna będzie druga tura wyborów prezydenckich. W pierwszej, która odbyła się 5 kwietnia żaden z kandydatów nie przekroczył 50 proc. progu poparcia.
Te wybory mogą doprowadzić do poważnych zmian na scenie politycznej najludniejszej demokracji świata. W wyniku wyborów parlamentarnych, które rozpoczęły się w Indiach 7 kwietnia i potrwają do 12 maja, władzę może utracić potężny Indyjski Kongres Narodowy.
Rozmowy pokojowe między talibami, a władzami Pakistanu dają nadzieję na ustabilizowanie sytuacji w Azji Centralnej.
Iskrą, która rozpaliła płomień antyrządowych wystąpień w Bangkoku, a także w kilku innych miastach Tajlandii była kolejna próba przyjęcia przez władze ustawy o amnestii.
Zapowiadane na listopad rozmowy pomiędzy pakistańskimi talibami, dla których organizacją-parasolem jest ugrupowanie Tehrik-e-Taliban, i rządem Nawaza Sharifa w Islamabadzie nie doszły do skutku. Talibowie zdecydowali, że żadnej formy dialogu nie podejmą z władzami, które określają mianem marionetkowych i służalczych – jak uważają – wobec Stanów Zjednoczonych.
Na krańcach Azji, czyli w Azji południowo-wschodniej trwa już od jakiegoś czasu zacięta rywalizacja o wpływy. Graczy jest w zasadzie dwóch – Stany Zjednoczone i Chińska Republika Ludowa.