Słowiańska Atlantyda Łukasza Borowicza
Ów kompozytor, organista i szambelan papieski pozostaje postacią mało znaną, choć większość Polaków bez wątpienia zna najsłynniejszą melodię jego autorstwa, „Rotę” do słów Marii Konopnickiej.
Ów kompozytor, organista i szambelan papieski pozostaje postacią mało znaną, choć większość Polaków bez wątpienia zna najsłynniejszą melodię jego autorstwa, „Rotę” do słów Marii Konopnickiej.
„Moja babcia nie umiała czytać” – wyznała Wiktoria Mullova brytyjskiemu dziennikowi „The Guardian”.
Francuski filozof Philippe Nemo w swojej niedawno wydanej książce o muzyce („Le chemin de musique”) narzeka, że kościół, rezygnując z wykonywania muzyki poważnej – podobno zbyt trudnej dla przeciętnego parafianina – dokonał swoistej amputacji tradycji.
Szanowni Państwo, w majowym Temacie Tygodnia „Skrwawiony Wschód, naiwny Zachód” poświęconym świeżo wydanemu polskiemu tłumaczeniu „Skrwawionych ziem” Timothy’ego Snydera, Jerzy Holzer, Jarosław Kuisz, Łukasz Jasina i Padraic Kenney rozważali dwie perspektywy patrzenia na opisaną przez Snydera masakrę, dokonaną przez nazizm i komunizm w Europie Środkowo-Wschodniej. Dziś przedstawiamy Państwu relację z redakcyjnego spotkania „Kultury Liberalnej” z […]
Wydawać by się mogło, że lato to odpowiedni moment na płytowy remanent. Tymczasem nie zważając na letnią porę, pojawiają się coraz to nowe albumy, i to takie, które każą odsunąć na dalszy plan płytoteczne porządki.
„Violoncello totale” Krzysztof Penderecki napisał na zamówienie XIV Międzynarodowego Konkursu Muzycznego im. Piotra Czajkowskiego.
Aleksander Laskowski Hałas w PIW-ie Prawie cztery lata temu zamówiłem w jednej z warszawskich księgarń świeżo wówczas wydaną w Ameryce pozycję autorstwa Alexa Rossa „The Rest is Noise”. Jako że książka miała zdumiewająco znakomite recenzje – często na łamach, które muzyką poważną nie zajmują się właściwie nigdy – ciekawość paliła mnie niczym głód w pustym […]
Lubię muzykę chóralną. I dawną, i współczesną. I wykonywaną w manierze dziewiętnastowiecznej, i w sposób historycznie poinformowany.
W kraju racjonalizmu tani mistycyzm nie ma racji bytu.
Zachwyciła jako Anna. Anna Netrebko ma rzadki talent objawiania się w tragizmie bel canta.
Takie płyty budzą tęsknotę za Italią, za dusznym zapachem kościoła w upalny dzień i za światłem, które wprost z obrazów włoskich mistrzów ucieka do nieba
Płyta z kwartetami smyczkowymi Helmuta Lachenmanna wywołała u mnie niespodziewany atak synestezji.
Na transmisję opery Baldassare Galuppiego L’inimico delle donne z Le Palais Opéra w Liège (na antenie Dwójki, rzecz jasna) cieszyłem się wyjątkowo.
Po roku emocji wokół Fryderyka Chopina 2010 zapragnąłem ciszy doskonałej, która umożliwiłaby mi oczyszczenie się z nadmiaru jubileuszowych dźwięków (pianistycznych interpretacji uczestników XVI Międzynarodowego Konkursu im. F.Ch. rzecz jasna nie wyłączając).
Powszechny brak muzyki w szkołach oraz zaniechanie tradycji chóralnych w Polsce dotkliwie dają się odczuć w czasie świąt, a szczególnie w czasie świąt Bożego Narodzenia.