0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Komentarz nadzwyczajny > O normalności i...

O normalności i nienormalności. Po wyborach parlamentarnych na Ukrainie

Łukasz Jasina

Polski sposób myślenia o sprawach wschodnich – w tym o sprawach ukraińskich – drażni swoim schematyzmem. Pisałem zresztą o tym na łamach „Kultury Liberalnej” wielokrotnie [https://kulturaliberalna.pl/2012/06/05/jasina-patrzenie-na-wschod-jest-ciagle-wazne-po-%E2%80%9Ewroclaw-global-forum/]. Nic więc dziwnego, że i przed wyborami na Ukrainie – a więc przed 27 października – zaserwowano nam sporą dawkę takiego sposobu myślenia. Mieliśmy „dobrych” i „złych”: rząd i rządzącą Partię Regionów uzależnioną od Rosji oraz „proeuropejską” opozycję; Janukowycza i Julię Tymoszenko, reprezentanta popkultury, Witalija Kliczkę, i lęki o jego sukces oraz skopiowane żywcem z debat o łamaniu praw człowieka i demokracji na Białorusi – dyskusje o fałszowaniu wyborów.

Rzeczywistość okazuje się jednak nieco bardziej skomplikowana. Parafrazując lekko niemojego klasyka Józefa Mackiewicza – „Trzeba o tym głośno mówić…”. Zacznijmy więc może od kolejnej klęski polsko-ukraińskiego pojednania.

„Swoboda”

O tym, że pojednanie nie bardzo nam wychodzi też już pisaliśmy [https://kulturaliberalna.pl/2009/08/31/riabczuk-szporluk-jasina-wigura-szewczenko-polska-ukrainaukraina-polska-emocje-stereotypy-pojednanie/]. Teraz jednak – w zachodnich obwodach Ukrainy – czyli w tych miejscach, które stanowią wspólne polsko-ukraińskie dziedzictwo kulturowe, spory sukces odnosi „Swoboda” – ruch który w najlepszym razie można uznać za nacjonalistyczny i skrajnie ksenofobiczny. Wobec ruchów znacznie bardziej umiarkowanych – choćby na Węgrzech – wysuwa się u nas ostre oskarżenia, tym razem jest jednak inaczej. Dlaczego? Czyżby sukces partii nawołującej do czynności powszechnie uznawanych za rewanżyzm historyczny oraz jawnie wskazującej na niesprawiedliwość obecnej polsko-ukraińskiej granicy państwowej nie był niczym złym? Jest to przecież wyraźny dowód na to, że ukraińska tożsamość narodowa budująca się przez ostatnich dwadzieścia lat – jeśli nawet została jakoś zbudowana, to przynajmniej w sporej części nie podąża w dobrym kierunku. Jest to także wotum nieufności wobec polityki polsko-ukraińskiego pojednania. W poprzednim numerze pisaliśmy o tym, jak niewielki postęp dokonał się w ukraińskim myśleniu o historii – co udowodnił nam wystawiony w Lublinie polsko-ukraiński spektakl. Teraz widzimy, że nacjonalizm ma się dobrze i to właśnie na naszym pograniczu.

Opozycja bez pomysłu

W majowym numerze „KL” [https://kulturaliberalna.pl/2012/05/08/jasina-bodnar-koziel-pilka-nozna-czy-prawa-czlowieka/] dowodziliśmy, że polityka na Ukrainie jest daleka od „czarno-białych” schematów. Przez sześć miesięcy niewiele się w tej sprawie zmieniło. Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz wygłasza te same deklaracje, a Julia Tymoszenko nadal przebywa w więzieniu. W kraju brakuje również prawdziwej debaty. Nie może jej wygenerować pozbawiony talentów koncepcyjnych prezydent wraz ze swoim dworem, a uwięziona (ale i wcześniej pozbawiona wyżej wymienionych talentów) była premier, przywódcy opozycji, tacy jak Arsenij Jaceniuk czy Witalij Kliczko są albo typowymi „graczami”, to znaczy umieją jedynie walczyć politycznie i nie mają żadnego pomysłu na przyszłość, albo są zjawiskiem kulturowym, jak Kliczko.

Co robić?

Kolejne wybory na Ukrainie udowadniają nam, że w kraju tym panuje marazm, i że zarówno sami Ukraińcy, jak i my – ich sąsiedzi – nie mamy pomysłów, które by mogły ten stan rzeczy zmienić. Pozostaje nam tylko czekanie, może wtedy coś nam przyjdzie do głowy. Życie jednak nie znosi próżni i nie wiadomo, czy doczekamy się lepszych czasów.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 199

(44/2012)
30 października 2012

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj